RooibosGirl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2018
- Postów
- 1 258
Dzięki, @GoJ ! Te informacje bardzo nam się przydadząPrzeglądałam te wózki o których piszecie. Nie chcę nikogo obrazić więc z góry proszę nie bierzcie nic z tego co napiszę do siebie. Zwyczajnie naszła mnie refleksja. Wydawać 2000 ponad na wózek dla dziecka?? Sorry. Koszty utrzymania noworodka są wysokie i mnie osobiście szkoda byłoby kasy. Poza tym te babetto mają skrętne przednie koła więc odradzam wszystkim mamom które będą jeździły po lesie, piasku czy śniegu. Będziecie klęły w żywy kamień. Skrętne szczególnie przednie są super w mieście ale już w terenach masakra. Dodatkowo polecam jednak koła pompowane niż piankowe czy nie daj Bóg plastiki. Poza tym sprawdźcie czy wózek ma raz regulowaną rączkę. Ja miałam problem bo wszystkie były zbyt nisko dla mnie.
Nie piszę tego ot tak sobie. Miałam mimo póki co dwójki dzieci chyba 4 wózki głębokie czy 2w1 i dwie spacerówki same. Fotelik miałam osobno. Dopiero czwarty wózek jako ten z gondolą się sprawdził na tyle że chcę go i przy tym dziecku. Uśmiałam się setnie jak szwagierka męża nie chciała naszego bo kupiła używany chicco i męczyła się okrutnie. Ale wizualnie jej się b.podobał no i chicco było na topie wtedy. Co do spacerowek w wozkach 2,3w1 mnie się żadna nie sprawdziła. Na wakacje kupiłam zwykłą parasolkę lekką składaną tak że nie zajmowała praktycznie wcale miejsca. Idealna na wyjazdy i tylko do tego ja mieliśmy ale młody miał wtedy już 1.5roku. Normalnie mieliśmy jakiego$ używanego trójkołowego Niemca. Głęboki kosz. 5 pozycji fotela od takiej na zupełnie płasko po 90° kąt. Dość ciężka ale genialna na każdą nawierzchnię czasem nawet obu przewoziłam w niej jednocześnie. Genialna. Swoją drogą mam żal do teściów że jej nie zabezpieczyli i zmarniała... A NAJWAŻNIEJSZE nim kupicie jakiś wózek koniecznie PRZYMIERZCIE się do niego. Pojeździjcie po sklepie bo 2000+ piechotą nie chodzi a wózki są różne i wygoda DLA WAS i dziecka musi być priorytetem. Potem kolor i design.
Chociaż my musimy jeszcze brać pod uwagę to, że mieszkamy na 2 piętrze i będzie trzeba kursować z wózkiem po schodach Więc np. nie może być za ciężki... Już mnie przeraża to noszenie...
A tak w ogóle to nie mogę namówić narzeczonego na wycieczkę do pobliskiego sklepu z artykułami dla maluchów. Co za złośliwiec! A mnie tak nosi, żeby właśnie jechać, pooglądać i pomacać te wszystkie leżaczki, rożki, wózki... On chyba boi się zobaczyć na żywo te wszystkie ceny
Ale się cieszę, że to jednak córeczka Dzisiaj rano jak tylko otworzyłam oczy od razu o tym pomyślałam i uśmiechnęłam się szeroko.