reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

No u Nas w gości zawsze autem i dziecko kimało w foteliku. Stąd kupiony był osobno. Spacerówki też dla mnie
No właśnie osobiście uważam , że skrętne tzn. ta blokada to wymysł szatana ;) wypina się na każdym piasku.
U Nas pierwsze pół roku to gondola i w gościach fotelik samochodowy także ten wybieraliśmy poza wózkami...
Ja wózkami jeździłam i po mieście gdzie mieszkam i po wsiach gdzie często jeździmy do teściów czy na wakacje. Po PRLowskich chodnikach i nowych kostkach po górkach i pagórkach i równinach i krawęznikach i komunikacją miejską stąd pozwoliłam sobie wypowiedzieć się na ten temat.

Właśnie widzę ze masz dużo doświadczenia w tym
 
reklama
Właśnie widzę ze masz dużo doświadczenia w tym
Nie chcę liczyć ile wywaliłam kasy na wózki :D bo się chyba bym powiesiła ;) i gdzie nimi nie jeździłam, stąd ucieszyłam się baaaaaaaardzo jak mąż mówi, że gondola i stelaż po młodszym się ostał i nawet w dobrym stanie, tylko koła napompować i wd40 nasmarować i można jeździć, choć ten wózek ma tak beznadziejną spacerówkę!!!! Koszmar! Dlatego tą będę musiała kupić i już wiem, że z żadnej nie będę tak zadowolona jak z tego niemca :(
 
Nie chcę liczyć ile wywaliłam kasy na wózki :D bo się chyba bym powiesiła ;) i gdzie nimi nie jeździłam, stąd ucieszyłam się baaaaaaaardzo jak mąż mówi, że gondola i stelaż po młodszym się ostał i nawet w dobrym stanie, tylko koła napompować i wd40 nasmarować i można jeździć, choć ten wózek ma tak beznadziejną spacerówkę!!!! Koszmar! Dlatego tą będę musiała kupić i już wiem, że z żadnej nie będę tak zadowolona jak z tego niemca :(

Szkoda ze nie udało Ci się go przetrzymac. No ale zdarza się , dobrze ze chociaż gondole masz na początek
 
Szkoda ze nie udało Ci się go przetrzymac. No ale zdarza się , dobrze ze chociaż gondole masz na początek
Wiesz co, teściowie a dokładnie teść zostawili go na ponad rok na podwórku (jak już dzieci nie potrzebowały) i tak najpierw stał w altanie gdzie na zimę kochany teściu wrzucał wszelakie graty jak popadnie min. na wózek, na słońcu deszczu i ściegu też więc nawet gdybym bardzo chciała to dupa a w ogóle chyba jedno koło zajumał do grilla :/
 
wozek1.png

Matko kochana, ja w ogóle o wózkach nie mam bladego pojęcia.
Ja znam się tylko na takich.
 

Załączniki

  • wozek1.png
    wozek1.png
    345,7 KB · Wyświetleń: 380
Wzielam dzis swoje usg do reki i czytam. No i sie dowiedzialam ze lozysko mam na przedniej scianie hahaha brawo Ja :D 20 tygodni nie mialam bladego pojecia :p
Wczoraj w ostatniej chwili sobie przypomniałam i zapytałam ginekologa gdzie to moje łożysko się podziewa. I powiedział, że na tylnej ścianie.

Pod względem wózkowym się polecam ;) ile przeklęłam to moje :D nie macie możliwości zostawiać wózka na dole? Ja mam windę w bloku ale pierwsze 14 schodów bez podjazdów, nigdy nie nosiłam wózka albo wciągałam albo spychałam jakkolwiek to brzmi ;) najgorzej jest w centrum gdzie zazwyczaj przejścia podziemne a windy zepsute. To trzeba było chłopów wołać, oczywiście panowie w garniaczkach to udawali, że są ślepi i głusi, za to "robole i menele" pierwsi do pomocy, także nawet nie skomentuję tych niby "dżentelmenów'
Co do tego, że dziewczynka bardzo gratuluję, mnie się tak marzy córka, choć staram się o tym nie myśleć to mój młodszy syn minimum raz dziennie mi mówi, że to musi być siostra... zwariować idzie i już się boje jak on się obrazi jak się okaże że będzie znów miał brata ;)
Nie ma szans na zostawianie wózka na dole :( Jest zakaz w naszym bloku. Windy nie ma. Spotkanie sąsiada na klatce graniczy z cudem, a jak już to jakas starsza pani albo dziecko. Nie mam pojęcia jak my to ogarniemy.
Ja z córki cieszę się bardzo, przyszły tatuś chyba trochę się zawiódł. Oczami wyobraźni już widział jak naprawia z synem samochody. Córeczkę o wiele trudniej będzie mu zarazić swoją pasją. Poza tym już kiedyś narzekał, że o dziewczynę trzeba cały czas się martwić i strzec przed tymi złymi chłopakami. No to będzie się martwił i będzie strzegł :)
 
P.S. za to przetrwał fotelik samochodowy, gondola ze stelażem i kosz do spania na pierwsze 3-4 msc który jest o tyle dobry, że zajmuje mało miejsca i jest na stelażu z kółkami więc i przenosić łatwo w razie..
Tak naprawdę muszę kupić spacerówkę, leżaczek bujaczek bo nie wyobrażam sobie bez niego życia i matę, z czego spacerówkę kupię dopiero w marcu przyszłego roku jak mniemam bo wcześniej nie będzie sensu, łóżeczko takie już żeby było i dla 4msc dziecka i dla 2-3 latka kupię może w listopadzie lub powiem, żeby Mikołaj na święta przyniósł - co będę kasę wydawać :p a pod koniec wakacji albo wcześniej matę i leżaczek, ale to już bliżej porodu mimo wszystko. Kocyki mam. Więc typowa wyprawka po połówkowym zacznie się szaleństwo i jakiś rożek co mi za kołdrę posłuży :) tak jakoś powoli powoli bo w ogóle mam w planach o czym jeszcze nie informowałam męża pierdzielnąć mały remoncik :D
 
Wczoraj w ostatniej chwili sobie przypomniałam i zapytałam ginekologa gdzie to moje łożysko się podziewa. I powiedział, że na tylnej ścianie.


Nie ma szans na zostawianie wózka na dole :( Jest zakaz w naszym bloku. Windy nie ma. Spotkanie sąsiada na klatce graniczy z cudem, a jak już to jakas starsza pani albo dziecko. Nie mam pojęcia jak my to ogarniemy.
Ja z córki cieszę się bardzo, przyszły tatuś chyba trochę się zawiódł. Oczami wyobraźni już widział jak naprawia z synem samochody. Córeczkę o wiele trudniej będzie mu zarazić swoją pasją. Poza tym już kiedyś narzekał, że o dziewczynę trzeba cały czas się martwić i strzec przed tymi złymi chłopakami. No to będzie się martwił i będzie strzegł :)

Chciałabym coś takiego usłyszeć jak Ty :D Że nie wie czemu na ostatniej wizycie był chłopak, że jednak dziewczyna :D
 
reklama
Zobacz załącznik 848180
Matko kochana, ja w ogóle o wózkach nie mam bladego pojęcia.
Ja znam się tylko na takich.
A ten wózek jest ZAJE***STY miałam taki jako niemowle ino brązowy :D
Wczoraj w ostatniej chwili sobie przypomniałam i zapytałam ginekologa gdzie to moje łożysko się podziewa. I powiedział, że na tylnej ścianie.


Nie ma szans na zostawianie wózka na dole :( Jest zakaz w naszym bloku. Windy nie ma. Spotkanie sąsiada na klatce graniczy z cudem, a jak już to jakas starsza pani albo dziecko. Nie mam pojęcia jak my to ogarniemy.
Ja z córki cieszę się bardzo, przyszły tatuś chyba trochę się zawiódł. Oczami wyobraźni już widział jak naprawia z synem samochody. Córeczkę o wiele trudniej będzie mu zarazić swoją pasją. Poza tym już kiedyś narzekał, że o dziewczynę trzeba cały czas się martwić i strzec przed tymi złymi chłopakami. No to będzie się martwił i będzie strzegł :)
Mój to samo z tymi chłopakami, żeby się nie puszczała i w ogóle :D co do pasji to się nie martwię ani ja ani mąż po pierwsze mamy dwóch synów i każdy z nich ma zupełnie inne pasje. Młodszy genialnie prowadzi samochód (na kolanach taty) uwielbia rower i karate, ale też po mnie malowanie, rysowanie i ma jakiś taki zmysł estetyczny, starszy to piłkarz i szachista o rysowaniu nie ma mowy a samochody interesują go tylko jak kręcą baczki albo jak można się nimi bawić jazda go nie obchodzi, rower jest fajny ale nie tak fajny jak latanie za dziewuchami ;)
 
Do góry