U mnie zmniejszyło się zmęczenie i piersi już nie są nadwrażliwe. Nadal plamie, ciągiem od niedzieli. W zasadzie pierwsze plamienie pojawiło się dwa tygodnie temu, razem z bólem gardła, który ustąpił następnego dnia. Wtedy był właśnie 6 tc. Wszystko by się zgadzało. W poniedziałek zamiast 8 tc kropek był wielkościowo na etapie 6 tc. Dzieci złapały wirusa, ja z nimi i skończyło się jak się skończyło. Żeby nie czekać kolejne dwa tygodnie to jeszcze dzisiaj idę do innego lekarza sprawdzić czy już po wszystkim. Nie wiem, co powiem w pracy, ze mnie nie było miesiąc... Nie mam ochoty się z nimi niczym dzielić.
W sumie to powiem Wam, ze głównie to ja chciałam tej ciąży... teraz mój mąż sam zagaduje, że jak będę chciała to jeszcze podziałamy... Ja jednak muszę to przemyśleć.