- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2018
- Postów
- 14
Trzymaj się....nadzieja umiera ostatnia życzę Ci,że w poniedziałek uslyszysz bijace serduszkoCześć dziewczyny, trochę mnie tu nie było. Dziś wyszłam ze szpitala. Niby jest lepiej ale mam wrażenie że spisali mnie na straty. To 8 tydzień (7+1) a akcji serca nie ma. Niby mam czekać w domu ale ci lekarze... z wielką łaską mi odpowiadali. Strasznie dołujący ten pobyt w szpitalu. Były ze mną na sali dwie dziewczyny po poronieniach... Jedna w 9tc a druga w 16tc.
Czuję się okropnie, nie tyle fizycznie co psychicznie