Wczoraj powiedzieliśmy rodzicom-moja matka skakała, kwiczała i płakała jednocześnie
oczywiście już nawet łóżka nie mogłam sama rozłożyć, bo nie można dźwigać
dobrze, że tylko 3 dni jestem u rodziców, bo dom wariatów.
Długo nikomu nie mówiliśmy, ale jak już powiedzieliśmy, to mi tak lżej jakoś, dostałam trochę więcej wiary w to, że wszystko będzie dobrze...chociaż nadal mam obawy, jak każda z nas. No i dowiedziałam się, że moja mama przy mnie i mojej siostrze też nie miała żadnych mdłości, ani innych uciążliwych objawów ciążowych, mam to na szczęście po niej
P.S. Krwotok z nosa mnie się nie zdarzył nigdy.