reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

@Bajdelka35. No przecież chałupa sama się sprząta... Dzieci oporządzają się same i wszystko się samo robi. My KOBIETY to w ogóle mamy raj na ziemi. Robimy tylko to co chcemy u co sprawia nam przyjemność. Śpimy do południa i non stop siedzimy na plotach u koleżanek. A ci mężczyźni to oni tacy biedni. Muszą ciężko pracować i zawodowo i w domu zawsze coś. No i my ciągle mamy do nich pretensje... Oni tacy potulni wręcz zastraszeni przez Nas. Cóż mamy życie jak w Madrycie.





Dziś w LIDLu stoję sobie u wejścia do kasy bo przede mną dwie osoby facet co już praktycznie płacił i baba co wypakowywała zakupy...Leci taka chuda - ususzona szkapa tleniona na biało i się potyka o koło mojego wózka. Odwraca się do mnie i byłam pewna że powie "Przepraszam" a ta do mnie żebym uważała jak z tym wózkiem chodzę... Odpowiedziałam o dziwko kulturalnie:" To chyba Pani piwinna patrzeć pod nogi" ale tak mnie ten jej tekst uderzył że aż mi ze złości płakać się zachciało... Suchar wredny jeden niedodymany!



Co do pracy urzędów to niestety nijak się ma do pracy innych osób. Tzn. chodzi mi o to że nawet gdy ktoś ma jedną zmianę od 8 czy 9 to i tak spraw urzędowych bez dnia wolnego z pracy nie załatwi. Wiadomo że urzędnik też człowiek a i sam w innej specjalizacji urzędach sprawy załatwić może i o ile w markecie pracując czy w innym zawodzie z nienormowanymi godzinami można urzędy ogarnąć bo za niedziele pracującą no. jest dzień wolny w tygodniu tak już korpo itp. ni huhu bo robota w godzinach pracy urzedów... Także nie dogodzisz.

Co do lekarzy wiadomo że ratowanie ludzkiego życia tak jak i w przypadku innych służb ratunkowych i nie wyobrażam sobie by tacy pracownicy mogli wziąć wolne w dzień niepracujący bo co? Sorry wylew dziś mnie nie możesz sparaliżować bo szpitale zamknięte... Przyjdź jutro. Albo serce pamiętaj zawał w sobote lub poniedziałek bo niedziela niehandlowa.


Miałam coś jeszcze ale już ledwo widzę taka jestem śpiąca.

Wyjęłaś mi to z ust :)
 
reklama
Dziekuje Ania za te wszystkie slowa! rozumiem to ale mi jednak jest dobrze i wygodnie z tym, ze nie musze tego przechodzic, i chyba tez nie chce po prostu. Tak mam. A dzieckiem tez opiekowalsm sie od razu z drobns pomoca meza.

Ja mam tak, że przeżyłam trochę porodu naturalnego i cc i w sumie i jeden i drugi mnie przeraża. Różnie może być, mi po cc było bardzo ciężko.. z drugiej strony nie mogłam urodzić naturalnie i nie wiem czy w ogóle jestem w stanie czy mam jakaś lewa budowę... nie wiem kto by potrafił sprawić bym się nie bała
 
To Wy tez bez ślubu ?
Już myślałam ze tylko ja:p
Bez bez. Już się przymierzaliśmy w sumie do ślubu, ale potem trochę się bałam, że z chorą tarczycą mogę mieć problem z zajściem w ciążę i zabraliśmy się za to w pierwszej kolejności (mieliśmy szczęście, bo już w drugim podejściu się udało, co bardzo mnie zaskoczyło) [emoji87]
 
Dziewczyny - tak z innej beczki. Jakie macie torebki na wyjscie z dzieckiem. Czy to w gości czy np. przychodnia? Tak żeby zapakować pieluchę chusteczki i ewentualnie mleko? szukam czegoś normalnego nie typowo mamowego ale za to pojemnego i wygodnego i myślę o dużej fajnej listonoszce. Ale jeszcze nie znalazłam
 
Dziewczyny - tak z innej beczki. Jakie macie torebki na wyjscie z dzieckiem. Czy to w gości czy np. przychodnia? Tak żeby zapakować pieluchę chusteczki i ewentualnie mleko? szukam czegoś normalnego nie typowo mamowego ale za to pojemnego i wygodnego i myślę o dużej fajnej listonoszce. Ale jeszcze nie znalazłam
Ja wykorzystuje jedna z moich toreb - taka z dwiema raczkami, á la kuferek w kwiaty i ona jezdzi w wozku na dole. Tam wrzucam pieluchy. Do tego mam mala torebke na pasku. Aha i przymierzam sie do zakupu organizera do wozka.
 
reklama
Wczoraj byla u mnie starsza siostra, a dzisiaj mlodsza. Obie zakochane w siostrzencu - nosily, bawily, a mlody sie do nich usmiechal :). Szkoda, ze mieszkaja daleko i rzadko wpadaja :( W koncu mialam jakies towarzystwo.
Za to na szwagierke, ktora mieszka w tej samej dzielnicy nie mozemy w ogole liczyc. Twierdzi, ze rzekomo nie wie jak "rozmawiac" z takim malym dzieckiem... a to jedyne dziecko jej jedynego brata. Szkoda, bo myslalam, ze maly bedzie mial ciocie blisko, a my jakas pomoc...
 
Do góry