reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja podaje 70 ( 2 tygodniowe dziecko) mały śpi 3-5 h bez przerwy. W nocy koło 2-3 się budzi to go zmieniam na śpiocha i karmie i do rana spokój. Nad ranem tak koło 7-8 jest nerwowy i ciężko go uśpić, ale u nas ciężko to Max 30 min także i tak luz...
Aż się boje to udostępnić bo zawsze jak coś napisze to potem się dzieje odwrotnie :(
U mnie też tak jest , jak pochwalę to dzieją się różne rzeczy , więc nie było tematu . [emoji16]
 
reklama
Laski jak u Was jest z tym karmieniem przez strzykawkę? Jak zostawiacie dziecko z tatą czy babcią?
U mnie ostatnio zostawiłam malutką z tatą i nerwowo dosyć było z tą strzykawą ...:(
@GoJ ty tak karmiłaś dobrze pamiętam?
 
Dziewczyny, ja was przepraszam że tak pytam , ale te problemy z płaczem u noworodków nie wynikają z tego , że one się poprostu nie najadaja mlekiem z piersi? Pytam , bo nie wiem co o tym myślec? Bo moja je mm i budzi się na karmienie i zmianę pampersa, a jak już się obudzi to owszem lubi na raczkach to ja noszę bo też żeby miała ze mną więź, ale tak to jest spokojna , pytam dlatego że nie wiem czy moje dziecko jest inne, czy którejś z was dziecko przesypia 4.5h , bo moja jak narazie odpukac to tak ,
Moja na cycu
Śpi po 3-4h
W nocy pierwszy sen nawet do 6h....
 
Nie. Pokarm matki nie bywa złej jakości. Mleko to mleko, gatunek ludzki ma zawsze podobny skladem. Nie ma że mniej lub bardziej sycący. Gdyby tak było, to byłoby tak u wszystkich zwierząt. U krów też, a co za tym idzie w mm też ;)A co się dzialo, że nerwowo?
No mówił że się denerwowała. On jej pomalutku te mleczko ze strzykawki na policzek dawał a ona ciągle w płacz.
Mam teraz na cały dzień jechać i nie wiem jak to ogarnąć . Bo A. się denerwując stresuje też malutką.
I pewnie z tego stersu oboje tak na siebie oddzialując nie wychodzi te karmienie strzykawką.
Weszłam do domu to szok. Ona w ryk aż się zanosiła a on czerwony. Jeszcze troche to eksplozja chyba by była :laugh2:
 
reklama
Do góry