reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Od kilku dni próbuje Was nadrobić, zostało mi już tylko 400 postów do przeczytania:laugh2:
Od środy wieczór jesteśmy w domu, pierwsza doba była ciężka bo pielęgniarki w szpitalu dały popalić i wyszłam stamtąd obolała i zdołowana.
Prz3z to że poród był szybki, rozerwalo mnie w tym samym miejscu co 9 lat temu. Tyle że tym razem zrobił mi się przy zszyciu krwiak który bolał masakrycznie i mam teraz nakaz leżenia i wietrzenia :)D). Odkąd tak robię, jestem w stanie w miarę normalnie wstać z łóżka i nie wyje już przy każdym kroku ale po powrocie do domu płakać mi się chciało bo nic nie byłam w stanie zrobić oprócz w leżącej pozycji nakarmić małą. Wyobrażałam sobie rodzinną sielankę, spacerki A jestem przykuta praktycznie do łóżka :(
Ale córa ma się dobrze, je, śpi i wydala i to jest najważniejsze. :)


Ja tez odciagam regularnie i używam Medela symphony na 2 piersi ale mam wypożyczony na 3 m-ce i płace za niego tylko kaucję. Jest naprawdę świetny ale chyba dość drogi. Avent używałam niestety tylko ręczny więc nie mam porównania.



To samo było u mnie. Wyszłam że szpitala jako kłębek nerwów bo co zmiana to każda mądrzejsza. robią mętlik w głowie i człowiek tylko swojego niepewny na koniec jest :hmm:

Chciałam pogratulować każdej nowej mamie z osobna ale wszystkie wcześniej zapisane cytaty mi wsiąkły i teraz boję się którejś z Was ominąć więc gratuluję wszystkim rozpakowanym do piątku godz. 14:30 :laugh2: A resztę muszę dopiero doczytać:)

Od piątku z tego co kojarzę posucha - nikt nie urodził, weekendowa przerwa :)
 
I pojechal!! Sama z czwórka dzieci, sama! Mam stres, mam doła, hormony mnie wykańczaja, baaardzo dużo mi pomagał aż za nad i przez to nie mogę się ogarnąć że już urodziłam, że mały mnie nie kopie, zgaga zniknęła magia, aż nie mogę uwierzyć że jeszcze niedawno marudzilam że chce urodzić a teraz mam obawy czy poradzę sobie z codziennościa......
 
Rozumiem , moja mała już jest od początku na butli mm więc jest szansa że po 3 msc już się coś unormuje ,bo za 2.5 msc muszę wrócić do pracy i muszę jakąś rutyne wprowadzić .
Moja córa na samym cycku przesypiala noce w więku 6 tygodni. Od 22 do 7 rano. Była aniołem :D ten mały łobuz za to pewnie odrobi za siostrę i będzie sie budził przez rok co 2 godziny [emoji14]
Także kwestia mega indywidualna i niekoniecznie ma coś wspólnego ze sposobem karmienia ;)
 
I pojechal!! Sama z czwórka dzieci, sama! Mam stres, mam doła, hormony mnie wykańczaja, baaardzo dużo mi pomagał aż za nad i przez to nie mogę się ogarnąć że już urodziłam, że mały mnie nie kopie, zgaga zniknęła magia, aż nie mogę uwierzyć że jeszcze niedawno marudzilam że chce urodzić a teraz mam obawy czy poradzę sobie z codziennościa......
Bajderka, ja nie jestem dobra w pocieszaniu, ale jestem przekonana, ze sobie swietnie poradzisz. Na szczescie palic w piecu na razie jeszcze nie trzeba, a jak dojdziesz do siebie to dasz rade ze wszystkim. Jestes bardzo dobrze zorganizowana i dzielna.
A moze jest ktos- mama, siostra- kto moglby Cie czasami wspomoc?
 
reklama
Hej gwiazdy. Z naszej strony cisza . Walczymy nadal o laktację . Ściągam pokarm laktatorem i po poradzie położnej , dziś już leci cos konkretnego . Jestem w stanie wyczuć kiedy coś się w cyckach dzieje :)
Mam nadzieję ,że jutro będzie więcej , choć w nocy też mam zamiar sciagac. Tak jak.karmimy małą. W.nocy była marudna i ciągle chciała jeść. Dziś na dniu wpada już w swój 3godzinny rytuał. Teraz nam usnęła bez usypiania :)))

Jutro jadę ja zgłosić do przychodni. Mąż zostanie z nią sam , bo świetnie sobie radzi :)

Brzuch maleje z.dnia na dzień. Zaczęłam pić wodę,.ok 3-4 l.

Czy wam też odechciało się jeść po porodzie ? Ja zacznę od tego ,że nie mam na to czasu , ale.w ogóle nie czuje głodu i jem kiedy sobie przypomnę.
 
Do góry