AgulaK82
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Sierpień 2018
- Postów
- 1 241
Dzięki [emoji16]Kilka dni ale też może kilka godzin i tego życzę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dzięki [emoji16]Kilka dni ale też może kilka godzin i tego życzę
U mnie trochę krwi pojawilo sie kilka godzin przed poroden właśnie.Kilka dni ale też może kilka godzin i tego życzę
4 lata skoczyła 3 września. Widzę, że to dla niej trudne. Jest bardzo dzielna.Starania moja córka ucieka jak brat zaczyna płakać zatyka uszy i ucieka. Moja ma 3,5 a twoja ?
Ale tylko do poniedziałkuNie nadrobię Was, nie ma szans. Trzymam kciuki, za wszystkie, które zabierają się za rodzenie! Mój syn to hajnid pierwsza klasa, wszyscy wymiekamy. Córka dzielnie znosi serenady brata, ale dziś już sama powiedziała, że jest tym zmęczona. Uhhh
Młody sypia tylko na mnie i tylko jak jest już wykończony. Kocham go nad życie, ale oddalabym teraz wiele za możliwość przespania chociaż 2 godzin ciągiem...
I jeszcze bezczelnie rosnie tak szybko, że już w niczym nie przypomina noworodka, a przecież nim jest! Buuu. Ojojojajcie mnie! Zobacz załącznik 900574
To i tak delikatnie u mnie był przy pierwszym tekst "jak nie chcesz zabić dziecka to przyj" niestety mbie to ku..wa nie zmotywowało a odwrotnie...A ja zaczęłam sobie przypominać poród, i te głupie komentarze, i że położna mówiła że jak nóg nie rozluźnienie to zrobię krzywdę dziecku.... mąż mówił że był siny, a wody mam wpisane zielone. Ale dostał 10 punktów. Ale sam fakt że mogłam mu zrobić krzywdę mnie przytłacza. A ja nie umiałam poradzić sobie z tym bólem podczas partych, czułam normalnie że mi rozsadza krocze.... fatalnie czuję się z ta myślą jeszcze wszyscy w koło mi truja że muszę karmić piersią bo schudnę od tego.... chyba zwariuje
Trafiłaś na złych ludzi. Nic tutaj nie było Twoja winą, to brak wsparcia, dobrego słowa, pomocy... Wiem jak bardzo to jest potrzebne, bo sama mam za sobą dwa skrajnie różne porody. Przy pierwszym też na mnie te pi.dy krzyczały, że udusze malutką. Pamiętam ten strach i te wyrzuty sumienia. Tak duża krzywdę psychiczna i fizyczna zrobily mi wtedy te kobiety, że dopiero poród Miłosza pozwolił uleczyć rany. Uwierz mi Olu, że to, co się stało, to wina tylko tych ludzi. Nie Twoja, Ty jesteś ofiarą.A ja zaczęłam sobie przypominać poród, i te głupie komentarze, i że położna mówiła że jak nóg nie rozluźnienie to zrobię krzywdę dziecku.... mąż mówił że był siny, a wody mam wpisane zielone. Ale dostał 10 punktów. Ale sam fakt że mogłam mu zrobić krzywdę mnie przytłacza. A ja nie umiałam poradzić sobie z tym bólem podczas partych, czułam normalnie że mi rozsadza krocze.... fatalnie czuję się z ta myślą jeszcze wszyscy w koło mi truja że muszę karmić piersią bo schudnę od tego.... chyba zwariuje
U mnie pierwszego dnia wzystkich w domu Bartek popłakał się gdy Miki kwilił. Bo mu było go tak szkoda. Ileż musiałam się natłumaczyć że on w ten sposób się komunikuje i że nie cierpi że ma sucho i nie jest głodny itp. Teraz to tylko się drą "maaaaaamooooo Mikuś płaaaaacze" no i starają się go zabawiać czy zapchać smokiem muszę ich nauczyć zmieniać pieluchę...Starania moja córka ucieka jak brat zaczyna płakać zatyka uszy i ucieka. Moja ma 3,5 a twoja ?