reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Witam i ja z rana.

Kasia Michałek to już chyba miesiąc skończył?

Gosiu jak się czuje Mikuś? Jak twoje przeziębienie?

Agula i jak to ktg?

U mnie w nocy krzyki i wrzaski Klaudi.. i nie mogliśmy jej uspokoić. Jeszcze Dawid się budzi i widzę że m śpi u niego..
Klaudia pocycala jednego cycka i śpi na nim. Wzbudza się zaraz jak zabieram..
Armagedon w domu. A to dopiero początek tej imprezy..

Czy podejście Wit d dzieciom? Czy same bierzecie? Doczytałam że przy kp dziecko dostaję 1/10 tego co przyjmuje matka, o ile matka nie ma za niskiego poziomu. Mam w planach iść i dzisiaj sobie zrobić swój poziom. Przed ciąża miałam 50

Tak skończył mc wczoraj ... i powiem Wam ze to najlepszy mc mojego życia. Mimo tego ze nieraz się nie śpi , robi piec rzeczy naraz , ze prawie sika się po nogach bo dziecko płacze i trzeba utulić a obiad i pranie samo się nie zrobią. No i jestem dumna z siebie bo ogarniam dom , dwie starsze , multum spraw urzędowych , lekarzy sama ... mimo ze mały ciagle płaczliwy albo marudzi. Jakoś daje radę. Życie toczy się u nas bez większych zmian.
 
reklama
Spokojnie. Dopiero się siebie uczycie. Narazie jest chaos, ale z chaosu wyłoni się porządek w końcu. Jesteś świetną, ogarniętą babką, ale każdy potrzebuje czasu, żeby sobie wszystko poukładać.Nie imprezę jako taką, ale obiad uroczysty może. Nie wiem. Najchetniej bym ochrzciła jak dziecko będzie większe i samo zdecyduje, czy chce.. ale rodzina by mnie zeżarła [emoji23]
To jeśli to robisz tylko dla rodziny, to tym bardziej przemyśl :)
Moi mnie nie zeżarli, bo wiedzą, że nie mogą [emoji14] moje zdanie, moje dzieci, moje wychowanie :)
A jak myślisz o obiedzie, to myślę, że niekoniecznie to będzie różnica. Z resztą póki nie zapytasz, to się nie dowiesz.
Nam się sprawdzają imprezy, obiad - tort - zimna płyta, kilka h i do domku. Przy dzieciach za długo się nie posiedzi ;)
A skoro sam obiad, to w domu się nie zmieścicie? Można zamówić catering żeby nie utopić się w garach :)
 
Tak skończył mc wczoraj ... i powiem Wam ze to najlepszy mc mojego życia. Mimo tego ze nieraz się nie śpi , robi piec rzeczy naraz , ze prawie sika się po nogach bo dziecko płacze i trzeba utulić a obiad i pranie samo się nie zrobią. No i jestem dumna z siebie bo ogarniam dom , dwie starsze , multum spraw urzędowych , lekarzy sama ... mimo ze mały ciagle płaczliwy albo marudzi. Jakoś daje radę. Życie toczy się u nas bez większych zmian.
Brawo Ty brawo My. Baba to jednak jest wielofunkcyjna :-) :-)

My.mialysmy.ciezki wieczor od 22 do 24 walka.placz cycki miekkie mala wpadala w furie...i jakos 1 raz sie podlamalam i mowie kupi mm...ale nie walczymy dalej :-)

Ja juz pralki wstawione obiad gotowy Ninka odsypia potem idziemy na.kasztany i spr.czy sa grzyby w.lesie

Zimno u nas...

Odnosnie placzu mloda tak.dawala.w.sklepie.wczoraj czadu ze.spieprzalam az sie kurzylo...:-) :-)
 
Brawo Ty brawo My. Baba to jednak jest wielofunkcyjna :-) :-)

My.mialysmy.ciezki wieczor od 22 do 24 walka.placz cycki miekkie mala wpadala w furie...i jakos 1 raz sie podlamalam i mowie kupi mm...ale nie walczymy dalej :-)

Ja juz pralki wstawione obiad gotowy Ninka odsypia potem idziemy na.kasztany i spr.czy sa grzyby w.lesie

Zimno u nas...

Odnosnie placzu mloda tak.dawala.w.sklepie.wczoraj czadu ze.spieprzalam az sie kurzylo...:-) :-)

Tak jesteśmy stworzone. U nas na wyjściu zazwyczaj spokój wiec dziś idziemy na wesele. Tzn do kościoła napewno. Na obiad tez raczej a potem zobaczymy na warunki. Maja być osobne sale do tańczenia i jedzenia i podobno ma być cicho tam gdzie siedzimy. No i mamy pokój dla siebie wiec karmienie przewijanie czy jak się mi poprostu znudzi z nim tam siedzieć to se pójdę do pokoju. Albo pojadę do domu bo niedaleko.
 
Witajcie.
Moja też jakieś problemy z brzuchem .od 5 z przerwami próbuje cisnąć i nie wiem czy serwować jej czopek z gliceryny czy czekać aż sama kupkę zrobi. Takie maleństwo a tak musi się namęczyć. Pierdzi i sika. Kupka była wczoraj wieczorem .
Niby nie musi robić codziennie jak jest na kp ale te męczenie jej mnie przeraża.
 
Wracam do świata żywych i pozytywnie nastawionych. Pojawił się pokarm. Odciągam go i jestem pełna nadziei.
Nie nadrobię was niestety. Ktoś jeszcze urodził ?

Powiem wam jak poród wyglądal u mnie.

Miałam KTG o 22 i coś tam mała się kopała i lekarz kazał mi przyjść ,żeby mnie zbadać. Ja się czułam dobrze , nic nie wskazywało na poród . Jak zdjęłam bieliznę , pociekły mi wody , które lekko zaczęły się sączyć. O 23.15 byłam już na porodówce. Od 12 dostałam boli krzyżowych , nie mogłam się ogarnąć , bo po każdym bardzo mocno mnie telepalo. Położna prosiła ,żebym spróbowała się wyspać. Było ciężko , ale do 6 jakoś przeżyłam. Przyszli lekarze , znajoma położna i badali co się dzieje. Moja znajoma od razu do ucha uprzedziła mnie ,że skończę cesarką. Bo mam problem że spojeniem łonowym. Okazało się ,że mam pokrzywione kości miednicy , tak ,że dzidziuś nie mógłby wyjść. No ale próbowałam. 14 h boli krzyżowych( ktg nic nie wykazywało), walki , skakania na piłce , ona mi przynosiła ulgę. Mąż wspierał. Położna miałam bardzo super. Bez oksytocyny doszłam do 8 cm rozwarcia. Ale niestety szyjka się nie skróciła . Odeszły mi zielone wody. Przyszła lekarz. Zapytałam co możemy zrobić ,żeby ją urodzić jak najszybciej. Powiedziała wprost. Kroplówką , ale ona nic pani nie da. Zapytali o zgodę na CC. Lekarz powiedział ,że chodzi o dobro i życie dziecka. Od razu się podpisałam. Dostałam na ostatnie 30 min oksy. Porażka. Myślałam ,że się wykończe... Lepsze te najgorsze bóle.krzyzowe niż ta.cala kroplowka.
Potem już byłam na stole i wyleciały znowu wody płodowe.

Lekarze super przeprowadzili zabieg. Anastezjolog że mną rozmawiała i cały zespol byl zachwycony córką. Usłyszałam jej płacz i sama zaczęłam płakać. Usłyszała mój głos i od razu się uspokoiła. Dali ja mężowi i było to samo. [emoji7]

Powiem wam tak.
Nie żałuję ,że od razu nie zrobili mi CC. Mogłam poczuć ten ból , ale nie jestem w stanie opisać jak każdy skurcz dawał mi nadzieję, że moja gwiazdka nie długo przyjdzie na świat. Miałam super opiekę.
Cesarka często ratuje życie mamy i maleństwa. Ja wczoraj usłyszałam,że raczej nigdy sn nie urodzę.

Jeśli któraś z was się zastanawia nad CC na żądanie , to pomyślnie Sobie, że jakieś 12 h nie dotkniesz dziecka , nie przewiniesz, nie przyjrzysz się dokładnie.
Nie mówiąc o innych skutkach. Od piersi w dół cała jestem spuchnięta. Ledwo chodzę i śpię. Rana boli. To nie jest bajka...


A oto moja królewna.

Zobacz załącznik 900483
Podziwiam Cię za pozytywne podejście do tego wszystkiego co przeżyłaś .
Jesteś bardzo ale to bardzo dzielną kobietą . Dużo zdrówka dla Ciebie i pięknej Helenki :)
 
Tak skończył mc wczoraj ... i powiem Wam ze to najlepszy mc mojego życia. Mimo tego ze nieraz się nie śpi , robi piec rzeczy naraz , ze prawie sika się po nogach bo dziecko płacze i trzeba utulić a obiad i pranie samo się nie zrobią. No i jestem dumna z siebie bo ogarniam dom , dwie starsze , multum spraw urzędowych , lekarzy sama ... mimo ze mały ciagle płaczliwy albo marudzi. Jakoś daje radę. Życie toczy się u nas bez większych zmian.
Brawo!!! Ja też nie mam zamiaru się poddawać! Ale ogólnie widzę że ciężki egzemplarz mi się urodził Hehe właśnie śpi w najlepsze od 7 bo stwierdził że się zmęczyl w nocy Hehe

Nadal z mężem musimy nauczyć się co te nasze dziecko chce od 3 w nocy do 5 bo jakby to był ból brzuszka to by mikser go nie uspokoił
 
reklama
Tak jesteśmy stworzone. U nas na wyjściu zazwyczaj spokój wiec dziś idziemy na wesele. Tzn do kościoła napewno. Na obiad tez raczej a potem zobaczymy na warunki. Maja być osobne sale do tańczenia i jedzenia i podobno ma być cicho tam gdzie siedzimy. No i mamy pokój dla siebie wiec karmienie przewijanie czy jak się mi poprostu znudzi z nim tam siedzieć to se pójdę do pokoju. Albo pojadę do domu bo niedaleko.
Fajnie że macie pokój dla siebie na weselu , zawsze to komfort i na spokojnie nakarmić i przewinąć . Bardzo przemyślane rozwiązanie :)
 
Do góry