reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Cześć dziewczyny. Mam 130 stron do praczytania więc się poddaje. Widzę że Martabunia dalej w dwupaku. Dla wszystkich mam rozpakowanych w ostatnich dniach wielkie gratulacje.
My z Kasią od czwartkowego wieczoru wreszcie jesteśmy w domu. Młoda ma już swój tryb który bardzo mi pasuje. Ogólnie śpi je i sra. Wieczorami ma takie 2-3 godzinki aktywności a potem idzie spać i jak do tej pory jedną noc miałam tylko nieprzespana więc jest super.
Kasiaczek89pl czy Wy macie problem z kupami,kolkami? U mojego pierworodnego na brzuszkiem sprawy najlepiej i w sumie jedynie pomagała suszarka do włosów i grzanie nią brzuszka. Zawsze można spróbować.

Super. Bardzo się ciesze)
 
Dziewczyny ja w szpitalu, lekarz robiąc mi usg stwierdził że serduszko za szybko bije więc po badaniu wysłał mnie na KTG a tam jeden wielki turkot i waliło od 180 do 220 uderzeń na minutę. Z miejsca powiedział że mam jechać do domu po torbę i do szpitala. Oczekiwali mnie tutaj, a numer taki że jak tu mi podłączyli KTG to zapis jest idealny. Ale kazali zostać. Jeszcze podczas wizyty u lekarza powiedział że jest 2cm rozwarcia. Skurczy nic nie mam. Także leżę sobie. Panie które mnie przyjmowały bardzo miłe.
Mój miał tachykardie na ktg przez to, że mega się wiercił. Przez to powtarzane następnego dnia, tam znów jeden spadek tętna. Kolejne ktg po pół godziny ok, wieczorem w szpitalu ok. Dwa dni później sam postanowił wyleźć, a raczej wody postanowiły odejść i całe szczęście, bo bym osiwiała i na ktg miałam jeździć co dwa dni. Przy porodzie to był Total kosmos z tętnem, więc dobrze, że wyszedł dwa tygodnie przed terminem.
A Ty dobrze, że jesteś pod kontrolą, skoro coś jest na rzeczy. Daj znać co stwierdzą.

Goj a to pech... A kto z synkami został?
 
Wczoraj jak byliśmy na zakupach to okazało się, że mają u nas te śpiworki, które chwaliłyście firmy Cottonmoose. Naprawdę solidnie wyglądają :)
Są bardzo fajne jakościowo, ale zamawiacie już teraz. W zeszłym roku był taki szal, że klientki czekały po miesiąc na śpiworek. Firma nie nadążała z szyciem w sezonie
 
4100 , 57 cm [emoji7] CC

Helenka. Odezwę się później.
IMG_20180919_165707.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180919_165707.jpg
    IMG_20180919_165707.jpg
    55,4 KB · Wyświetleń: 473
A weź nic nie mów :( Mi znów włącza się martwienie o to, żeby mała na pewno urodziła się cała i zdrowa. Strasznie miesza mi w głowie to, że od tylu miesięcy nie dało się podejrzeć buźki na usg. Wcześniej za każdym razem właśnie po zobaczeniu buźki byłam spokojniejsza, a potem skończyło się uspokajanie :/
Na pewno wszystko będzie dobrze ;) ale oczywiście rozumiem , to chyba takie normalne lęki . Ja jeszcze się bałam komplikacji podczas porodu ale dzięki Bogu wszystko poszło idealnie .
Już niedługo zobaczysz swoją kruszynkę i na pewno będzie cała i zdrowa :)
 
Szybka relacja: juz wczoraj o godzinie 21-16 urodzila sie Kornelia (4330 gr i 58 cm). O 18-30 bylam jeszcze na Ip, skurcze co 10 min. Godzine później juz co 5 i co 3 min. Ok 20 trafilam na porodowke. Nawet prysznic nie zdazylam wziąć bo tak szybka akcja. Niestety krocze nie udalo sie ochronic (stara blizna zle trzymala, wiec nacieli). Odpoczywamy ale mala bardzo wymagajaca ☺
Cudownie.. gratulacje..Ale duuuuża:)
 
reklama
Do góry