reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Hej , witam się i ja po nieprzespanej nocy :< zasnęłam koło 2 w nocy, a potem i tak mnie męczyły ,,chyba” skurcze :( teraz tez tam coś jest i było trochę galaretki ze mnie, ale ja już się na nic nie nastawiam :) chyba rozpoznam te właściwe skurcze ?:) co śmieszne, dzisiaj jest równe 2 tyg do mojego terminu i tego dnia właśnie chciałam rodzic :D taką datę sobie wymyśliłam :D
 
Hej. Padam na buzie. Dziś mam wszystkiego dość.
Helenka źle znosiła KTG i bardzo kopała. Raz uciekło tętno , ale było ok. Położne miały tyle roboty ,że przyszły po 5 min , ale nie z ich winy. KTG mialam 2 razy pod rząd. Bo doktor bala się tej luki.

Potem. Po obchodzie uznała ,że weźmie mnie na badanie wieczorne. Wysłała mnie na porodówkę , bo uznała ,że taki tłok jest na patologii,że trzeba zacząć rodzić.
Jak miałam jakiekolwiek skurcze , tak wszystko mi minęło na sali przedporodowej. Tak przybiegła i pod koniec zaczela wmawiać ,że jest coś nie tak z dzieckiem. Dzięki Bogu mamy dobrego kierownika całej ginekologii i się nie zgodził. Powiedział ,że mam jeszcze czas .


No a druga rzecz na sali przedporodowej pani położna upokorzyla mnie, że przybralam w ciąży. A sama waży min 150 kg. Czy zawsze bylam taka wielka ? Czy zarlam , a może się nie ruszalam ????

Łzy pociekły , zacisnęłam żeby.

Mam dziś dość. Dobranoc.
Co za wredne babsko . Nie dość że się męczysz już dobre kilka dni ze skurczami i bólami to jeszcze ktoś bezczelnie komentuje Twoja wagę , tragedia ta położna !
Marta trzymaj się, pomodle się za Ciebie i za szybkie rozwiązanie .
 
Ja czuję się już dobrze. U małej za to walczymy trochę z brzuszkiem. Ale z każdym dniem lepiej. Już jej się fajnie odbija to i mniej ulewa, puszcza bąki. Trochę dostaje na wzdęcia kropelek.
A co u Was? Jak Miki? Rośnie jak na drożdżach? [emoji3]
 
Dzień dobry ;)
Nawet się wyspałam, bo wyjątkowo obyło się bez pobudki w środku nocy... Wierzyć mi się nie chce jak ta końcówka ciąży mnie osłabia! Wczoraj pierwszy raz po 2 dniach wyszłam z psem, a tak poza tym to jako tako funkcjonuję tylko w domu... Remontowana klatka schodowa w bloku i odarte z płytek schody w ogóle mi się nie podobają. Ciekawe czy jak zacznę rodzić to będzie to w godzinach pracy ekipy remontowej i będzie trzeba się między nimi przeciskać? :D bo wolałabym schodzić po tych schodach bez komentarzy niepotrzebnych gapiów... Ja pier.... ale sobie czas wybrali na remont. I potrwa miesiąc, czyli na pewno zdążę urodzić zanim się skończy ;(

S. chory. A może raczej ostro przeziębiony... Ma straszny katar, mam nadzieję że nie przywlókł do domu żadnej zarazy. Niech szybko zdrowieje, bo nie wpuszczą go w takim stanie na porodówkę :/Gratulacje!!! :) ;*Nóż się w kieszeni otwiera kiedy czytam o tym z jakim chamstwem Ty się spotykasz, bidulko :( zero zrozumienia, czy współczucia :( U mnie już znajomi z którymi nie gadam za często zaczynają powoli podpytywac...
To faktycznie trafili z terminem remontu . Mam nadzieję że uda im się skończyć nim urodzisz bo będą Ci się tłukli za ścianą .
 
Ja czuję się już dobrze. U małej za to walczymy trochę z brzuszkiem. Ale z każdym dniem lepiej. Już jej się fajnie odbija to i mniej ulewa, puszcza bąki. Trochę dostaje na wzdęcia kropelek.
A co u Was? Jak Miki? Rośnie jak na drożdżach? [emoji3]

Jakie masz krople ? U nas espumisan nie pomógł za bardzo , testowaliśmydelicol ale widocznie nie w tym rzecz bo tez nie pomógł ,teraz ma debridat i odpukać inne dziecko. Spokojniejszy dużo jest ... dwa dni miałam wyjęte z życiorysu bo się męczył non stop i płakał nawet nie było jak do wc spokojnie iść. I w końcu z pediatra podjęliśmy decyzje ze jednak uderzamy w leki na receptę.
 
reklama
Do góry