reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Hej , witam się i ja po nieprzespanej nocy :< zasnęłam koło 2 w nocy, a potem i tak mnie męczyły ,,chyba” skurcze :( teraz tez tam coś jest i było trochę galaretki ze mnie, ale ja już się na nic nie nastawiam :) chyba rozpoznam te właściwe skurcze ?:) co śmieszne, dzisiaj jest równe 2 tyg do mojego terminu i tego dnia właśnie chciałam rodzic :D taką datę sobie wymyśliłam :D
O, to ja tylko zaznaczyłam w telefonie 15 września jako datę od której już bezpiecznie mogę rodzić :)
We wtorek wizyta u ginekologa.... 4 września byłam pewna, że nie ma szans, żebym do niej dotrwała a coś mi się widzi, że jednak będe musiała się tam doturlać. Poprosiłam S. żeby wziął wolne to pomoże mi się turlać :)
 
reklama
Tylko ze nie kazde 0 są na te same kg. Np dada zero są od 3-5 albo 6 kg chyba . A pampersa od 2,5. Są mniejsze.
To po pampersy 0 go wysle, albo sama polece do rosmana. Z malym nie zaryzykuje, bo on jest wiecznie glodny, a tam to nawet karmic nie ma gdzie.
Kasia, Michas ma ladna wage juz :), a jest chyba tydzien starszy od Leosia. Zazdroszcze, a karmisz go tylko piersia czy dokarmiasz?
 
Ostatnia edycja:
Aaaaa oszaleje! Napisałam dluuugi post i cały poszedł się paść :/
@martabunia bardzo mi przykro, że trafiłaś na takich ludzi :( takie coś nie powinno mieć miejsca... Obyś jak najszybciej urodziła i mogła stamtąd uciekac!
@Olka.fasolka - trzymam kciuki za giga skurcze i postępujące rozwarcie :D

U mnie najcięższa noc do tej pory. Spałam 2 godziny, resztę czasu Miłosz płakał, jakbym go ćwiartowała żywcem. O 4 padł ze zmęczenia i przed 6 obudził się znowu. W końcu ok 8 zrobił GIGANTYCZNĄ kupę i śpi. ja dospałam godzinę i teraz się pakuję, bo jadę na jeden dzień z dziećmi do mojej mamy - zwalniam staremu chatę na wyczekane pępkowe.

Wczoraj puściłam sobie Tully i obiecałam sobie, że zwale więcej obowiązków na Przemka, bo z przerażeniem stwierdziłam, że utożsamiam się z bohaterką.

No.

To my, zanim zaczęła się akcja wczoraj.
IMG_20180914_221710.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180914_221710.jpg
    IMG_20180914_221710.jpg
    60,8 KB · Wyświetleń: 474
Aaaaa oszaleje! Napisałam dluuugi post i cały poszedł się paść :/
@martabunia bardzo mi przykro, że trafiłaś na takich ludzi :( takie coś nie powinno mieć miejsca... Obyś jak najszybciej urodziła i mogła stamtąd uciekac!
@Olka.fasolka - trzymam kciuki za giga skurcze i postępujące rozwarcie :D

U mnie najcięższa noc do tej pory. Spałam 2 godziny, resztę czasu Miłosz płakał, jakbym go ćwiartowała żywcem. O 4 padł ze zmęczenia i przed 6 obudził się znowu. W końcu ok 8 zrobił GIGANTYCZNĄ kupę i śpi. ja dospałam godzinę i teraz się pakuję, bo jadę na jeden dzień z dziećmi do mojej mamy - zwalniam staremu chatę na wyczekane pępkowe.

Wczoraj puściłam sobie Tully i obiecałam sobie, że zwale więcej obowiązków na Przemka, bo z przerażeniem stwierdziłam, że utożsamiam się z bohaterką.

No.

To my, zanim zaczęła się akcja wczoraj. Zobacz załącznik 898254

To co maluszkowi ? Brzuszek ? U nas mąż nie chce pepkowego. Mówi ze szkoda mu czasu w weekend kiedy jest w domu, woli dzieckiem się pocieszyć. A w tyg w delegacji to tez nie pije gdyby musiał nagle zjechać. Zmuszać nie będę :) proponowałam nawet klub załatwić itd żeby tylko poszedł. Nie to nie. Mam nadzieje ze wasze płacze szybko mina bo szkoda mi maluszka i mamuśki w sumie tez :)
 
To co maluszkowi ? Brzuszek ? U nas mąż nie chce pepkowego. Mówi ze szkoda mu czasu w weekend kiedy jest w domu, woli dzieckiem się pocieszyć. A w tyg w delegacji to tez nie pije gdyby musiał nagle zjechać. Zmuszać nie będę :) proponowałam nawet klub załatwić itd żeby tylko poszedł. Nie to nie. Mam nadzieje ze wasze płacze szybko mina bo szkoda mi maluszka i mamuśki w sumie tez :)
No wygląda na to, że ta kupa go tak męczyła. U nas Przemek od 4 tygodni już w domu, wiec jemu czasu nie szkoda [emoji14]
 
To po pampersy 0 go wysle, albo sama polece do rosmana. Z malym nie zaryzykuje, bo on jest wiecznie glosny, a tam to nawet karmic nie ma gdzie.
Kasia, Michas ma ladna wage juz :), a jest chyba tydzien starszy od Leosia. Zazdroszcze, a karmisz go tylko piersia czy dokarmiasz?

Tylko pierś. Pierwszy tydz nie przytył. Załamałam się normalnie. Myślałam ze nici z kp Ale położna doradziła co i jak i ze zobaczymy za tydzień. I tak zawzięłam się ze kolejne tyg po ponad 30 deko tyje. Nie dokarmiam bo mam pokarmu dużo wręcz jakby za dużo czasem odnoszę takie wrażenie ... wiadomo jeszcze się nie uregulowało wszystko , są te całe skoki rozwojowe np 3 tyg. młodego brzuszek bolał z związku z niedojrzałością układu pokarmowego... to i trochę sie pokomplikowało. Ma krople i jest lepiej wiec jego jedzenie tez wraca do normy to i piersi się ogarną. Ale specjalnie byłam u położnej żeby pogadać , zważyć i ogladnac i mówi ze to wszystko jest norma i skoro ładnie przybiera to nie ma znaczenia czy je co półtora dwie godz przez kwadrans czy co cztery przez godzinę. Młody jest z 21.
 
Przy dokarmianiu to różnie może być , a malutka ile ma bo się gubię ? Na nan moja tez miała problem z kupami i wogole bólami brzucha. Bo starsza dokarmiałam właśnie nan.
No malutka ma już tydzień, właśnie wysłałam starego do apteki po inne mleko, bo od wczoraj nie zrobiła ... pamiętam że kiedyś były takie herbatki Hipp koperkowe dla takich niemowląt .. kupić ?
 
Pytanie mam do kobitek po CC.
:confused::confused:
Otoz mam rane, szwy juz zdjete. Polozna mowila ze rana gladka i nie powinno nic mi sie paprac.
A ja mam pytanie odnosnie gojenia.
Rano jest zawsze lepiej ale juz tak w okolicy obiadu to ten moj brzuch jest bardziej jakby nabrzmialy. Chodzi mi o ten "walek" ktory sie zrobil nad rana.
W szpitalu jak to ogladali to nic nie mowili na ten temat, w sensie ze to zle. Uciskal mnie lekarz i polozne i mowili ze opuchlizna schodzi.
Ale ja sie tak martwie troche tym.
Ze czucia miec nie bede to wiedzialam ale jak to jest z tym uczuciem mrowienia od srodka i wrazenia, ze pod koniec dnia to ten brzuch "pusci"
?????????
I co do krwawienia to ja juz praktycznie wcale nie krwawie. Nosze juz w domu zwykle podpaski bo leci tyle o ile.
Ja od czasu wyjścia ze szpitala noszę już zwykłe podpaski i też praktycznie już nie krwawię.
 
reklama
Do góry