klaraklara
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2018
- Postów
- 264
Niemyśląca ta pani doktor. Bardzo delikatnie mówiąc.Hej dziewczyny
Jeżeli ktoś o mnie pytał to sory, że tak zniknęłam. Wypisali mnie w poniedziałek po tej konsultacji. W sercu mniej przepływów, więc tzw. Gradienty niższe, a frakcja wyższa. Dostałam słabsza dawkę leku (metocard 25 x2, a nie 50x2). Najgorsze, że Pani doktor powiedziała, że zrobili Pani cesarke, a mogła Pani urodzić naturalnie. Podobno dostawała aż 6 telefonów w mojej sprawie. Powiedziałam jej, że walczyłam o SN do końca, ale nie chciałam mieć potem wyrzutów sumienia, że coś mogłoby się stać dziecku i też mi, że tutaj ryzyko jest zdrowia i życia, a nie blachych rzeczy. Powiedziała mi na to, że to samo ryzyko jest przy cesarce.
Eh... Przez to mam metlik w głowie. Chyba mnie złapalo baby blues właśnie przez to. Walka pomiędzy kardiologami a poloznikami. Mam przez to traume.
Dodatkowo jak patrzę na swoje ciało... Masakra mój maz mówi, że jestem piekna pomimo tego, ale same sobie wyobraźcie: rozstępy na brzuchu, blizna po ICD, teraz blizna po cesarce, a w przyszłości jeszcze pewnie blizna po operacji serca. Człowiek chce pięknie wyglądać, a tu za rok jak położy się na plaży to będą się na niego patrzyć i komentować
Sory, musiałam się wyzalic.
Z Basią wszystko w porządku, wczoraj był pierwszy spacer już tak mi brakowało świeżego powietrza.
PS. Mam problem taki, że bolą mnie brodawki. Nie jest to tylko podczas karmienia, ale wtedy boli najbardziej. Mam wrażenie, że jeszcze się nie przyzwyczaily do tak częstego ssania. Czy jest na to jakiś sposób?
Przecież już pozamiatane.
Rodziłam cc i sn i wysiłek nieporównywalny.
Jeżeli cc bez komplikacji to leżysz, ciach i po sprawie. Potem tylko kilka dni boli, oszczędzający tryb życia. Wiadomo, operacja.
A poród sn to zawsze większy wysiłek przecież. Dodatkowo, gdyby nie było postępow to co? Oksy raz po raz? I by Cię rozrywało z tym sercem?
Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale Ty już rodziłaś sn?
Jak ktoś jest zdrowy, chętny, to wiadomo, że naturalny najlepszy ale w twoim przypadku?
Porównują sn do maratonu, u mnie na pewno tak było. Wyobrażasz sobie maraton w twoim stanie?
Tak sobie myślę, że najlepiej, gdy Ci ktoś jeszcze pojedzie z takim tekstem powiedz, że chciałaś ale lekarze nie zalecali i skoro już po sprawie to nie ma co gdybać, bo Ci to tylko nastrój obniża.
Wrrr [emoji35] [emoji49]