Niestety, w nocy chcialam tak zeobic, ale to nie takie proste- probowalam tak robic w nocy i w dzien, ale maly w pewnym momencie po pol godzinie/ godzinie ssania nadal ryczy z glodu i szuka cyca to co mam zrobic? Nie chcial zasnac nawet na chwile i plakal przerazajaco. No zastanawiam sie co mozna zrobic w takiej sytuacji? W pewnym momencie on nawet nie chcial juz tej piersi. Tak samo bylo w dzien. Dlatego robie tak jak polecila mi ta doradczyni laktacyjna ze szpitala. Nie mam lepszego pomyslu poki co.
Moze bledem bylo nieprzystawianie dziecka jak mialam mega poranione brodawki, ale nie bylam w stanie z powodu bolu. Nawet jakbym sie przemogla to i tak jakbym pogorszyla ich stan to bylby calkowity koniec karmienia...
Noe ukrywam, ze jestem zagubiona i czegos probuje sie chwycic.