reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Hej dziewczyny, rozmawiałam z moją położną i jutro rano mam się zgłosić do szpitala. 7 doba wypada w niedzielę ale powiedziała że lepiej się zgłosić w sobotę. Sprawdza podwozie czy tam coś się może przygotowało i albo porodowka (I oxy?) albo na patologie i zakładają balonik. Obstawiam że będzie opcja nr 2... Chyba zaczynam się stresować:p
Trzymam kciuki [emoji110]
 
reklama
Hej dziewczyny, rozmawiałam z moją położną i jutro rano mam się zgłosić do szpitala. 7 doba wypada w niedzielę ale powiedziała że lepiej się zgłosić w sobotę. Sprawdza podwozie czy tam coś się może przygotowało i albo porodowka (I oxy?) albo na patologie i zakładają balonik. Obstawiam że będzie opcja nr 2... Chyba zaczynam się stresować:p
Pusz jutro co i jak
 
Do mnie to też nie dochodzi:) Niby jest w brzuchu, czujesz jego ruchy, widzisz na usg ale dopiero jak go zobaczę to uwierzę:) Postaram się jutro zdawać relacje co i jak.
A ja nadal nie wierzę choć jest to bardziej realne niż jak był w buniu... to tak czasem patrze no i nie mogę że on jest mój ze mnie i jeszcze to jak się urodził i w ogóle...
 
Odpocznij, wypocznij, nabierz sił. Potem do nas wrócisz :)
Wlasnie probuje przeczytac kilkanascie ostatnich stron podczas wietrzenia rany.
Mam baby blusa- nagle wybucham placzem, ze Leo jest taki malutki, ze nie moge wykarmic go piersia. W szpitalu zrobilam szoł jak ryczac poszlam do lekarzy, ze odmowiono mezowi zwolnienia na mnie. A w domu lezac z tym pocierym brzuchwm i ostrupialymi piersiami zaczelam plakac, ze ja nie wygladam juz jak kobieta (obiektyw ie wygladam slabo: oczy zapuchniete od zmeczenia i placzu, stopy i kostki spuchniete jak klocki.. ) slabo ..
 
Kasia A ja właśnie o Tobie myślałam że nic nie piszesz że może rodzisz [emoji5] no to dobra wiadomość, moze się coś ruszy wkoncu bo ile można czekać. Stres napewno jest ale jak masz się już zgłosić do szpitala to jesteś coraz bliżej spotkania że swoim malenstwem , cokolwiek by nie zrobili już niebawem zostaniesz Mama , co u mnie przez ostatnie dni jest nie do uwierzenia ciągle powtarzam mojemu T ," my będziemy mieli dziecko " nie dochodzi do mnie to teraz im bliżej terminu naprawdę nie wierzę w to że w naszym życiu pojawi się nowa istotka. [emoji7] [emoji307] trzymam kciuki i koniecznie dawaj znać jutro , bo jestem ciekawa jak się rozkręci akcja [emoji16]
No ja nawet teraz jak mamy dziecinne przy sobie to nie możemy w to uwierzyć. Patrzę na nią i mówi kurcze to nasza córka. I nadal nie dochodzi. A jest z nami i jest taka kochana . A ja jeszcze nie dawno ja w brzuszku miałam dziwne to strasznie. Czuje jakby okres ciąży to inny era i ten po rozwiązaniu to inna .:rolleyes:
 
Podobnie jak Ania miałam jedna brodawkę wklęsłą i było ciężko. Ale potwierdzam dokarmianie nie pomaga. Wtedy laktacja nie może się rozbujać, bo nie dajesz sygnału organizmowi ile na mleka produkować i produkuje mniej. Jeśli tylko chcesz karmić i jesteś zdecydowana odstaw butle i dawaj cycka do oporu.. to jedyny sposób. Oczywiście jeśli nie to się nie wtrącam. Każdy robi jak uważa i jak mu wygodnie. Ale każda mama jest w stanie wykarmił swoje dziecko. Nawet jak nie przybiera tyle ile by wszyscy chcieli. Jak karmisz prawa piersią w tym czasie w lewej tworzy się pokarm, zmieniasz na lewą i już pusta prawa też zaczyna tworzyć pokarm i spokojnie możesz ja przystawiać. Ba tej zasadzie działa też 7-5-3. Tylko jak podajesz mm to organizm "myśli" czy dostaję sygnał, że może o tyle mniej wyprodukować, bo dziecko się najada. Taka magia:) i to naprawde tak dziala.
Niestety, w nocy chcialam tak zeobic, ale to nie takie proste- probowalam tak robic w nocy i w dzien, ale maly w pewnym momencie po pol godzinie/ godzinie ssania nadal ryczy z glodu i szuka cyca to co mam zrobic? Nie chcial zasnac nawet na chwile i plakal przerazajaco. No zastanawiam sie co mozna zrobic w takiej sytuacji? W pewnym momencie on nawet nie chcial juz tej piersi. Tak samo bylo w dzien. Dlatego robie tak jak polecila mi ta doradczyni laktacyjna ze szpitala. Nie mam lepszego pomyslu poki co.
Moze bledem bylo nieprzystawianie dziecka jak mialam mega poranione brodawki, ale nie bylam w stanie z powodu bolu. Nawet jakbym sie przemogla to i tak jakbym pogorszyla ich stan to bylby calkowity koniec karmienia... :(
Nie ukrywam, ze jestem zagubiona i czegos probuje sie chwycic.
 
reklama
Wlasnie probuje przeczytac kilkanascie ostatnich stron podczas wietrzenia rany.
Mam baby blusa- nagle wybucham placzem, ze Leo jest taki malutki, ze nie moge wykarmic go piersia. W szpitalu zrobilam szoł jak ryczac poszlam do lekarzy, ze odmowiono mezowi zwolnienia na mnie. A w domu lezac z tym pocierym brzuchwm i ostrupialymi piersiami zaczelam plakac, ze ja nie wygladam juz jak kobieta (obiektyw ie wygladam slabo: oczy zapuchniete od zmeczenia i placzu, stopy i kostki spuchniete jak klocki.. ) slabo ..
Hormony, kochana! Będzie lepiej, obiecuję!
 
Do góry