U
użytkownik 180176
Gość
Jestem, jeszcze nie rodzę. Ktoś chyba pytał wczoraj. Wczoraj byliśmy z mężem na ostatnich lodach na mieście. Rozmawiałam z naszą Helenka ,że musi się zmobilizować i wyjść jak najszybciej , bo mama nie chce na darmo leżeć w szpitalu. W środę mam KTG i ginekolog ma podjąć decyzję, co robimy. Powiedziała ,że na weekend mnie nie położy. Pewnie będą chcieli wywoływać po terminie , bo patologia zawalona jak zwykle. No ale mamy jeszcze tydzień , więc wiele może się wydarzyć. Co tu się oszukiwać )) po za tym chyba bym tam nie polazla do póki by się nie zaczęło [emoji4]
Co do mojego brzuszka. Twardniał i twardnieje dalej. Wczoraj chciałam się przejechać autem , ale mąż stwierdził,że już mi nie da i dobrze zrobił , bo jeszcze nigdy nie czułam jak dziecko może się pchać tak boleśnie i mocno w kanał rodny ??? Myśleliśmy ,że to już [emoji23][emoji23][emoji23] w ogóle zastanawiam się , czy nie mam wysokiego progu bólu. Czy poczuje ,że to już ?
Ogólnie od 2 dni mała jest mniej aktywna. To znaczy rusza się , ale już nie kopię. Więcej się przeciąga , a to kolanko sobie wyciągnie , a to stopkę.
Muszę zaraz wstać bo mi się na 2 zbiera [emoji16]. Nie ma to jak ciągle wypatrywanie , czy z tej kupy zacznie się coś grubszego ?
Co do mojego brzuszka. Twardniał i twardnieje dalej. Wczoraj chciałam się przejechać autem , ale mąż stwierdził,że już mi nie da i dobrze zrobił , bo jeszcze nigdy nie czułam jak dziecko może się pchać tak boleśnie i mocno w kanał rodny ??? Myśleliśmy ,że to już [emoji23][emoji23][emoji23] w ogóle zastanawiam się , czy nie mam wysokiego progu bólu. Czy poczuje ,że to już ?
Ogólnie od 2 dni mała jest mniej aktywna. To znaczy rusza się , ale już nie kopię. Więcej się przeciąga , a to kolanko sobie wyciągnie , a to stopkę.
Muszę zaraz wstać bo mi się na 2 zbiera [emoji16]. Nie ma to jak ciągle wypatrywanie , czy z tej kupy zacznie się coś grubszego ?