reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Hej dziewczyny, ja nadal w szpitalu, dlatego nie pisze. Mam nadzieję, że dziś ostatni dzień... Młody dwie doby opalał się pod lampami, bilirubina spadła z 15,9 do 12,9, prawdopodobnie spada tak powoli, bo żółtaczka jest wywołana konfliktem grup głównych krwi. Młody będąc wyłącznie na piersi nadrobił już spadek wagi. Także jego waga urodzeniową 3670, spadkowa w 2 dobie 3480, dzisiejsza w 5 dobie 3730 :D bosko

Jestem na sali z dwoma pierworodkami z 28 sierpnia, też zostają, ich maluchy idą pod lampy, a mój już zostaje ze mną i prawdopodobnie jutro wychodzimy. Miłosz jest boski, po zrobieniu mi Armageddonu w drugiej dobie i rozcharataniu do krwi brodawek, zamienił się w (tfu tfu) aniołka, który tylko je, śpi i robi kupy. Dużo kup. 50 pampkow poszłooooo. Ja miałam spięcie z personelem bo próbowali mnie na sile zmusić do dokarmiania (paranoja). Aż Przemek musiał interweniować i trochę im wygarnął. Wczoraj też zaliczyłam klasyczny zjazd hormonalny, cały dzień przeplakalam. Karmiłam małego i łzy mi na niego kapały. Nawał też już był i minął.
A Miłosz jest idealny. Jest cudem. A ja mam wielkie cycki [emoji14] Zobacz załącznik 893699Zobacz załącznik 893700Zobacz załącznik 893701
Kawał chłopa. Te etapy co puszesz też już za nami... choć cycki nie były uszkodzone to próby ich pogryzienia były ;) I ty wcześniej miałaś duże... to teraz strach się bać... ja moimi mogę zabić w locie ;)
A jak się generalnie czujesz?
 
reklama
Kawał chłopa. Te etapy co puszesz też już za nami... choć cycki nie były uszkodzone to próby ich pogryzienia były ;) I ty wcześniej miałaś duże... to teraz strach się bać... ja moimi mogę zabić w locie ;)
A jak się generalnie czujesz?
Generalnie ok. Smigam. Dalej oczyszczam się z tych zalegających skrzepów i to trochę uciążliwe. Ale tak to fajnie ;)
 
Hej dziewczyny, ja nadal w szpitalu, dlatego nie pisze. Mam nadzieję, że dziś ostatni dzień... Młody dwie doby opalał się pod lampami, bilirubina spadła z 15,9 do 12,9, prawdopodobnie spada tak powoli, bo żółtaczka jest wywołana konfliktem grup głównych krwi. Młody będąc wyłącznie na piersi nadrobił już spadek wagi. Także jego waga urodzeniową 3670, spadkowa w 2 dobie 3480, dzisiejsza w 5 dobie 3730 :D bosko

Jestem na sali z dwoma pierworodkami z 28 sierpnia, też zostają, ich maluchy idą pod lampy, a mój już zostaje ze mną i prawdopodobnie jutro wychodzimy. Miłosz jest boski, po zrobieniu mi Armageddonu w drugiej dobie i rozcharataniu do krwi brodawek, zamienił się w (tfu tfu) aniołka, który tylko je, śpi i robi kupy. Dużo kup. 50 pampkow poszłooooo. Ja miałam spięcie z personelem bo próbowali mnie na sile zmusić do dokarmiania (paranoja). Aż Przemek musiał interweniować i trochę im wygarnął. Wczoraj też zaliczyłam klasyczny zjazd hormonalny, cały dzień przeplakalam. Karmiłam małego i łzy mi na niego kapały. Nawał też już był i minął.
A Miłosz jest idealny. Jest cudem. A ja mam wielkie cycki [emoji14] Zobacz załącznik 893699Zobacz załącznik 893700Zobacz załącznik 893701
No proszę jak ładnie przybiera Twój głodzony synek [emoji7] On się widocznie musiał nauczyć jeść z cycucha [emoji5] A faktycznie masz wielkie cyce [emoji12] Cudne zdjęcia Miłoszka a szczególnie przy cycu [emoji5][emoji5]
 
Hej dziewczyny, ja nadal w szpitalu, dlatego nie pisze. Mam nadzieję, że dziś ostatni dzień... Młody dwie doby opalał się pod lampami, bilirubina spadła z 15,9 do 12,9, prawdopodobnie spada tak powoli, bo żółtaczka jest wywołana konfliktem grup głównych krwi. Młody będąc wyłącznie na piersi nadrobił już spadek wagi. Także jego waga urodzeniową 3670, spadkowa w 2 dobie 3480, dzisiejsza w 5 dobie 3730 :D bosko

Jestem na sali z dwoma pierworodkami z 28 sierpnia, też zostają, ich maluchy idą pod lampy, a mój już zostaje ze mną i prawdopodobnie jutro wychodzimy. Miłosz jest boski, po zrobieniu mi Armageddonu w drugiej dobie i rozcharataniu do krwi brodawek, zamienił się w (tfu tfu) aniołka, który tylko je, śpi i robi kupy. Dużo kup. 50 pampkow poszłooooo. Ja miałam spięcie z personelem bo próbowali mnie na sile zmusić do dokarmiania (paranoja). Aż Przemek musiał interweniować i trochę im wygarnął. Wczoraj też zaliczyłam klasyczny zjazd hormonalny, cały dzień przeplakalam. Karmiłam małego i łzy mi na niego kapały. Nawał też już był i minął.
A Miłosz jest idealny. Jest cudem. A ja mam wielkie cycki [emoji14] Zobacz załącznik 893699Zobacz załącznik 893700Zobacz załącznik 893701
Dobrze, że się nie dajesz , masz własne zdanie na pewne tematy i umiesz się odezwać.
To już się pewnie nie możecie doczekać jutrzejszego dnia [emoji4]
Jeśli chodzi o cycki to Cię rozumiem , bo już teraz mam wielkie i nie wiem co to bedzie później [emoji6]

aaa i Miłosz jest śliczny [emoji7]
 
No proszę jak ładnie przybiera Twój głodzony synek [emoji7] On się widocznie musiał nauczyć jeść z cycucha [emoji5] A faktycznie masz wielkie cyce [emoji12] Cudne zdjęcia Miłoszka a szczególnie przy cycu [emoji5][emoji5]
Nie no, on ładnie łapał od początku, tylko w drugiej dobie miał kryzys bo napędzał sobie laktację i strasznie łapczywie się rzucał na pierś. Więc zanim zdarzyłam zareagować już zaciskał dziąsła na brodawce i musiałam go wielokrotnie przystawiać, zanim złapał poprawnie.

Dostałam opierdziel od douli za siedzenie po turecku tak szybko po porodzie, więc przekazuję - nie wolno, nawet jak się miało taki fajny poród jak ja, bo mogą opasc narządy rodne. Nóżki razem!
 
Nie no, on ładnie łapał od początku, tylko w drugiej dobie miał kryzys bo napędzał sobie laktację i strasznie łapczywie się rzucał na pierś. Więc zanim zdarzyłam zareagować już zaciskał dziąsła na brodawce i musiałam go wielokrotnie przystawiać, zanim złapał poprawnie.

Dostałam opierdziel od douli za siedzenie po turecku tak szybko po porodzie, więc przekazuję - nie wolno, nawet jak się miało taki fajny poród jak ja, bo mogą opasc narządy rodne. Nóżki razem!
O kurde... ja też tak robiłam...
 
reklama
Mnie kręgosłup w d...ę włazi. Narobiłam naleśników z dżemorem. Na lunch. Na obiad mam bitki. Zrobie sałatkę z pomidorem i ogórkiem. Ziemniaki. Posprzątałam. Pozmywałam. Uprałam wyściółkę do Mikowego kosza bo waliła piwnicą. Tera leże i czekam aż kurczak wstanie na pieluchę i cyca. Ma jeszcze 30 minut do magicznych 3h. Żeby w nocy tak spał jak w dzień... A on od 18 jak uwiesił się na cycu tak marudził, wisiał, srał do 23 z minutami. O 1:00 znów. O 4:00 i o 6:00 z czego o 6:00 wydoił do cna oba cycki potem spanie. O 10:00 cyc i śpi. Kaśka pisała o pieluchach. My mamy 1 Dady i 1 Pampka ze szpitala. Takie opakowanie bodaj 25 szt. Starcza na półtorej doby... nie będę liczyć ile to kasy miesięcznie bo w depresję wpadnę.
Kurczę Gosia skąd Ty bierzesz tyle energii? Tyle rzeczy naraz robisz Wow jesteś Super mama tak wszystko ogarniete. [emoji106] [emoji106] [emoji106] [emoji106]
 
Do góry