Mnie pol ciazy "meczyli" zeby byla dziewczynka.
W 25tc okazalo sie ze dziewczynka jednak.
W 29tc inny lekarz tez potwierdzil.
A teraz wiecie co?
Teraz mowia mi "no zeby jednak ten chlopak sie nie urodzil... bo kuzynce z dziadka strony to i owszem"
Albo ze brzuch mam nie taki jak na dziewczynke albo ze dieta typowo chlopieca.
Moze to hormony ale wku*wia mnie takie gadanie.
No jak slowo daje.
Mam wrazenie, ze jakby faktycznie Rysio wyskoczyl to tylko ja i chlop bysmy kochali.
Dla reszty to chyba tragedia porownywalna nie wiem z czym.
Ehhh
Tak se zamarudzilam......