reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja siedzę na dworze w cieniu.
Jest gorąco ale chłopaki już prawie mieszkanie chcieli roznieść więc chcąc nie.chcąc musiałam z nimi wyjść.
Wiatr jest ale i tak duchota bije od ziemi.
Te wakacje mają gorszego sortu bo nigdzie nie wybraliśmy się nimi.
Raz że remont był, dwa że ja w ciąży i ja nie bardzo chciałam.
Moich rodziców nie ma w pl aż do września.
Do teściowej zaglądam raz w tygodniu bo ja się ani nie lubię narzucać a po drugie to u babci dostają małpiego rozumu.
Tam wszystko wolno a ja potem jestem ta niedobra bo nie pozwalam na wszystko co sobie wymyślą.
Tiaaaa o_O
Więc jesteśmy uziemieni z lekka na naszej wiosce.
A że jestem z nimi sama przez 90% czasu to już serio mam dość tych wakacji.
 
Ja siedzę na dworze w cieniu.
Jest gorąco ale chłopaki już prawie mieszkanie chcieli roznieść więc chcąc nie.chcąc musiałam z nimi wyjść.
Wiatr jest ale i tak duchota bije od ziemi.
Te wakacje mają gorszego sortu bo nigdzie nie wybraliśmy się nimi.
Raz że remont był, dwa że ja w ciąży i ja nie bardzo chciałam.
Moich rodziców nie ma w pl aż do września.
Do teściowej zaglądam raz w tygodniu bo ja się ani nie lubię narzucać a po drugie to u babci dostają małpiego rozumu.
Tam wszystko wolno a ja potem jestem ta niedobra bo nie pozwalam na wszystko co sobie wymyślą.
Tiaaaa o_O
Więc jesteśmy uziemieni z lekka na naszej wiosce.
A że jestem z nimi sama przez 90% czasu to już serio mam dość tych wakacji.
Jeszcze niecały miesiąc, szybko zleci :) później się zacznie cała przeprawa z nauką i odrabianiem lekcji :D
 
reklama
Do góry