Czyli krakowskim targiem 26
Ja gdybym nie byla w ciazy to bym nie miala nic przeciwko takim temperaturom - w dzien w pracy klimka, wieczory cieple na.siedzenie w ogrodku, wloczenie sie po miescie czy rower. A na weekendy jakies wypady nad wode, ze nie wspomne o urlopie, ktory od kilku juz lat zawsze nam wypada w najzimniejszym tygodniu lata
, a moj maz preferuje krajowe wycieczki. Od trzech lat objezdzamy zamki i palace roznych regionow Polski (ja uwielbiam nocowac w historycznych budynkach), jezdzimy na splywy (to on) i generalnie ogladamy polskie miasta i miasteczka. Dzieki temu odkrywamy Polske na nowo i co tu duzo mowic: jest piekna
.
W tym roku odkad jestem w ciazy siedze (a czesciej lezakuje) w domu i juz cos mnie trafia, bo ja jak cygan dla towarzystwa dam sie powiesic
.