reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

To mnie nastraszyłaś @KINDERBUENOO88 , bo te mdłości mnie martwią , bo puchne nie od dziś , a od kwietnia chyba odkąd te upały się pojawiły , ech...dylematy :/

Sorry nie chce straszyć :)
Ale kiedyś dostałam radę od jednej mamuśki żeby właśnie wsłuchiwać się w swoje ciało bo my wiemy najlepiej kiedy coś jest nie tak. I skoro o tym myślisz, to coś czujesz wiec może warto spróbować. Zwłaszcza w ciąży nie ma głupich pytań
 
reklama
Sorry nie chce straszyć :)
Ale kiedyś dostałam radę od jednej mamuśki żeby właśnie wsłuchiwać się w swoje ciało bo my wiemy najlepiej kiedy coś jest nie tak. I skoro o tym myślisz, to coś czujesz wiec może warto spróbować. Zwłaszcza w ciąży nie ma głupich pytań
Ja w sumie sama myśle, że to normalne i mdłości i puchnięcie :D ale znów mnie mamuśka nastraszyla, żebym do lekarza dzwoniła
 
Martabunia trzymam kciuki i nie daj się..

Ania, a dlaczego chcesz już teraz rodzić, jak 37 skończony u Ciebie za tydzień? Nie zakwalifikują jako wcześniaka?

Ja "bezpieczny" czas mam od 20 sierpnia i nie chciałabym wcześniej. Pomijając fakt, że ogólnie chce później.

Kasia fajnie, że z mamą już lepiej.

Gosia twojej matki nie skomentuję, bo to się w niczym nie mieści.. przykro mi i szkoda Ciebie.. I dzieciaczkow.

Ja mam młodszą siostrę, ale nie mamy zbytnio kontaktu, w sensie bliskiego. Ona z marsa, ja Wenus.. czy odwrotnie.. I chyba w związku z tym, że sobie życia mnie ułożyła to jest zazdrosna o mnie, o rodzinę itp.. ja w sumie długo tego nie widziałam, ale jak m mi uświadomił, to stwierdziłam, że chyba tak jest.
Nie chce rodzić [emoji14] po prostu dostałam info, że mogę i już nie muszę zaciskać nóg ;) przy czym gin stwierdził, że obstawia jeszcze tydzien-dwa. Mi to akurat pasuje, bo ja z kolei chcę już być w domu z mlodym początkiem września, bo 3-go moja córa ma urodziny [emoji14] no i to, że młody już ma takie wymiary jak ona przy porodzie, a ja jestem... Mała i mogą mi potem robić problemy z porodem sn, bo jak mi mierzyli miednicę to jakoś tak na styk była do kwalifikacji do porodu dołem. Także luzik, ja nie z tych co teraz, zaczną się bzykać na umor i biegać po schodach [emoji14] za goraco, no i dam mu jeszcze moment na samodzielną decyzję [emoji14]
 
Ja w sumie sama myśle, że to normalne i mdłości i puchnięcie :D ale znów mnie mamuśka nastraszyla, żebym do lekarza dzwoniła
To zadzwoń :) lepiej raz za dużo, niz raz za mało :)

@GoJ trzymaj się tam. Staremu przez łeb by się przydało :/ widać, że nad tym nie panuje :/

Ja przyszłam do domu i zaleglam. Zaraz ma przyjść Gosia, a ja nie mam siły nawet cytryny do wody pokroić. Młody się ciśnie w dół i uniemożliwia normalne chodzenie.

Martabunia jak tam? Bo nie dam rady Was nadrobić a nie wiem czy było.
 
To zadzwoń :) lepiej raz za dużo, niz raz za mało :)

@GoJ trzymaj się tam. Staremu przez łeb by się przydało :/ widać, że nad tym nie panuje :/

Ja przyszłam do domu i zaleglam. Zaraz ma przyjść Gosia, a ja nie mam siły nawet cytryny do wody pokroić. Młody się ciśnie w dół i uniemożliwia normalne chodzenie.

Martabunia jak tam? Bo nie dam rady Was nadrobić a nie wiem czy było.

Marta w sumie nic jeszcze nie wie bo gadała tylko z położna ale coś ma z drogami moczowymi i oprócz tego jakiś czyrak. Wtrącam się bo cały dzień na forum to kojarzę co pisała :)
 
Mocno mam spuchnięte ? Nie chce tez niepotrzebnie panikować :(
1137AB7B-C1BF-4237-A85C-B7136FD51F6C.jpeg 738D1D18-DA06-44F4-99FA-12155AD556BE.jpeg
 

Załączniki

  • 1137AB7B-C1BF-4237-A85C-B7136FD51F6C.jpeg
    1137AB7B-C1BF-4237-A85C-B7136FD51F6C.jpeg
    1,2 MB · Wyświetleń: 113
  • 738D1D18-DA06-44F4-99FA-12155AD556BE.jpeg
    738D1D18-DA06-44F4-99FA-12155AD556BE.jpeg
    2,2 MB · Wyświetleń: 110
reklama
Uparł się żeby w tej ciąży tak Cię stresować... A jak to było gdy byłaś w ciąży z Bartkiem? Maz byl grzeczny czy odwalał tak jak teraz?Kurde, ilu ludzi tyle różnych relacji dzieci z rodzicami... Aż dziwne że w końcu się dogadałyscie. Ja na moich w żadnym razie nie mogę narzekać, kompletnie nie mam do czego się przyczepić.

Ciekawe jakimi my będziemy rodzicami :)
Jak ma sie dobra rodzine pochodzenia i dobre relacje z rodzicami to latwiej jest odtwarzac dobre wzorce. Nie wymaga to jakiegos szczegolnego wysilku i przychodzi naturalnie. Powinno byc ok.
 
Do góry