reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja to dzisiaj jakiś taki dzień byle jaki. Zrobiłam leczo z cukinii (znowu dwa słoiki zawekowałam). Potem mnie mój P wkurzył, bo idzie na dwie doby do pracy, a kolega zadzwonił, że potrzebuje no i wziął jeszcze dzisiaj noc, czyli 60h ciurkiem. Popłakałam się z niemocy. Tak to zawsze jeździłam do rodziców do rodzinnego miasta, ale teraz to już się trochę cykam, że tam urodzę. A teraz leżę pod wiatrakiem i nic mi się nie chce.
 
O jedzeniu, praniu, ciuszków , seksach. Od kiedy chłopy maja być w gotowości porodowej. Jedynie @martabunia ważniejszego pisała rano. Tak to chyba dziś spokój
Mój to dzisiaj powiedział, że się boi. Ja mówię, że też się boję i razem nam raźniej będzie, ale coś tam nosem kręcił. Nie ma wyboru. To też jego dziecko, a w szpitalu na gorsze rzeczy się napatrzyliśmy, więc niech nie jęczy [emoji23]
 
Ja to dzisiaj jakiś taki dzień byle jaki. Zrobiłam leczo z cukinii (znowu dwa słoiki zawekowałam). Potem mnie mój P wkurzył, bo idzie na dwie doby do pracy, a kolega zadzwonił, że potrzebuje no i wziął jeszcze dzisiaj noc, czyli 60h ciurkiem. Popłakałam się z niemocy. Tak to zawsze jeździłam do rodziców do rodzinnego miasta, ale teraz to już się trochę cykam, że tam urodzę. A teraz leżę pod wiatrakiem i nic mi się nie chce.

Twój jest lekarzem ? Dobrze kojarzę ? No trochę się wynudzisz sama ...
 
reklama
Do góry