reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

StarAnia ale fajny film, super widac... :)

pisałyście coś o rozmiarach butów, ja to mam dopiero problem z kupnem butów, mam rozmiar 44 :/ wzrost 180cm.

Zastanawiam się jak ubrać dziecko na wyjście ze szpitala... zawsze mam problem jak na początku ubierać nowowrodka :( macie już coś naszykowane na wyjście dla maluchów?
 
reklama
Podejrzewam że dzieje się coś z ciśnieniem i z automatu mój durny mózg wariuje... zaczyna się stan lękowy który próbuje od 30 minut wyciszyć... ale bez leków na głowę to bywa trudne a na pewno męczące... taki zryty mam beret.. pisałam już... i tak od kilku lat nie mam napadów paniki i nie ląduję z tachykardią i innymi jazdami na SORze... także muszę wytłumaczyć głowie że nie umieram...
 
Nie no... zwariowała! Nie wiem czy jesteś wierząca bo bym Ci piwiedziała cytat ktory motywuje mnie gdy o sobie myślę gorzej.
A pomijając jeśli nie zaczniesz szanować samej siebie nikt nigdy nie będzie cie szanował. Zrozum to dla własnego dobra.

Agata dokładnie tak jak Gosia pisze. Jeśli nie zaczniesz siebie szanować to nikt nie będzie tego robił.
To Ty jesteś panią sama w sobie. I skoro o tym piszesz, to wiesz, że jest zle ale jeszcze możesz coś zmienić. Gorzej by było jakbyś tego nie dostrzegała,
Jedynym człowiekiem którego możesz zmienić jesteś Ty sama. I warto od tego zacząć.
 
reklama
Podejrzewam że dzieje się coś z ciśnieniem i z automatu mój durny mózg wariuje... zaczyna się stan lękowy który próbuje od 30 minut wyciszyć... ale bez leków na głowę to bywa trudne a na pewno męczące... taki zryty mam beret.. pisałam już... i tak od kilku lat nie mam napadów paniki i nie ląduję z tachykardią i innymi jazdami na SORze... także muszę wytłumaczyć głowie że nie umieram...

Rozumiem. Trzymam kciuki żebyś się uspokoiła.
 
Do góry