Leży... umiera wszyscy u mnie dziś włącznie z dziećmi leżymy... jest paskudnie. Nawet pyłek nie drgnie. Powietrze stoi. Plan jest żeby z piątku na sobotę wyjechać... kur... dupa 31 mam gina!Mi tez się marzyło zoo. A pan mąż gdzie ze tak spytam ? Bo może by Wam kupił
reklama
kasiaczek89pl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2018
- Postów
- 5 731
Leży... umiera wszyscy u mnie dziś włącznie z dziećmi leżymy... jest paskudnie. Nawet pyłek nie drgnie. Powietrze stoi. Plan jest żeby z piątku na sobotę wyjechać... kur... dupa 31 mam gina!
Nie możesz przełożyć ? Np na wcześniej. Wymysł ze masz jakieś pilne załatwienie z dzieckiem.
Jak ja już coś wymyślę to klekajcie narody nie ma bataO kurde. To jest myśl. Walne se ze dwa zimne na sali [emoji23]będzie furrora
Chloe.Chloe
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2018
- Postów
- 1 995
Ja na to liczę, że mimo wszystko z dzieckiem będzie mi jednak łatwiej niż teraz, ze będę bardziej mobilna jednak. Teraz to od dawna, dawna nawet na spacer pojsc nie moge, bo zaraz bole i inne przeboje (ze o moich "ukochanych" hemoroidach nie wspomnę)). Już tyle razy się o tym przekonałam, ze aktywność równa się pogorszenie samopoczucia, ze już nawet nie chce próbować. Wczoraj bylismy w Ikei kupować komodę (w sam raz wykupili, ludzi tyle, ze dziwie się, ze cokolwiek zostało na polkach), to dzisiaj jestem wykończona do kwadratu. No i ta moja matka, pół wieczora przeryczałam i dzisiaj pół ranka. MasakraJuż niedługo. Potem troszkę „odchowasz” i wyjdziesz i do ludzi , i się ogarniesz tez. Są kochana nawet ćwiczenia dla matek z maluszkami ...
Poza tym mój Leoś jest bardzo mały (1400 w 32 tc., wg lekarki rośnie ok), co mnie tez martwi: jakby coś się działo to jest znacznie za mały na rodzenie się. Poza tym tzw. przyjaciółki mnie ciągle uprzedzają, jak to będzie strasznie po porodzie (w moim wypadku cc), jak to będę wykończona etc. i mam tez tego dosyć: ja nigdy nie byłam wypieszczoną lalunia, a nie jak one dziecka na oczy nie widziały dopóki swojego nie urodziły. Jednak może to one maja racje a nie ja? Już teraz mam dola, a jak dopadnie mnie baby blues? I pomyśleć, że jeszcze tydzień temu chciałam robić baby shower. Dzisiaj mam taki dzień, że chciałabym schować się do mysiej dziurki lub usiąść nad morzem lub jeziorem (sama) i patrzeć w dal.
Ja z K. na pato miałam 2x dziennie i z B. na IP więc wiem jak one mają te zapisy gdzieś...Mi to obce bo mi podpinaly przy porodzie i dopiero teraz trzy razy w tej ciąży wiec nie wiedziałam co i jak.
No stary też modzi żeby przełożyć ale moj gin jest tylko we wtorki w sensie dla brzuchatych a ja mam we wtorek z B. psychiatrę. Poza tym 29 jest ostatnia niedziela i liczymy że S. coś na zdjeciach zarobi.Nie możesz przełożyć ? Np na wcześniej. Wymysł ze masz jakieś pilne załatwienie z dzieckiem.
Masz prawo tak się czuć. Schowaj się pod kołdrę i odpuść sobie wszystkie wymagania względem siebie.Ja na to liczę, że mimo wszystko z dzieckiem będzie mi jednak łatwiej niż teraz, ze będę bardziej mobilna jednak. Teraz to od dawna, dawna nawet na spacer pojsc nie moge, bo zaraz bole i inne przeboje (ze o moich "ukochanych" hemoroidach nie wspomnę)). Już tyle razy się o tym przekonałam, ze aktywność równa się pogorszenie samopoczucia, ze już nawet nie chce próbować. Wczoraj bylismy w Ikei kupować komodę (w sam raz wykupili, ludzi tyle, ze dziwie się, ze cokolwiek zostało na polkach), to dzisiaj jestem wykończona do kwadratu. No i ta moja matka, pół wieczora przeryczałam i dzisiaj pół ranka. Masakra
Poza tym mój Leoś jest bardzo mały (1400 w 32 tc., wg lekarki rośnie ok), co mnie tez martwi: jakby coś się działo to jest znacznie za mały na rodzenie się. Poza tym tzw. przyjaciółki mnie ciągle uprzedzają, jak to będzie strasznie po porodzie (w moim wypadku cc), jak to będę wykończona etc. i mam tez tego dosyć: ja nigdy nie byłam wypieszczoną lalunia, a nie jak one dziecka na oczy nie widziały dopóki swojego nie urodziły. Jednak może to one maja racje a nie ja? Już teraz mam dola, a jak dopadnie mnie baby blues? I pomyśleć, że jeszcze tydzień temu chciałam robić baby shower. Dzisiaj mam taki dzień, że chciałabym schować się do mysiej dziurki lub usiąść nad morzem lub jeziorem (sama) i patrzeć w dal.
kasiaczek89pl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2018
- Postów
- 5 731
Ja na to liczę, że mimo wszystko z dzieckiem będzie mi jednak łatwiej niż teraz, ze będę bardziej mobilna jednak. Teraz to od dawna, dawna nawet na spacer pojsc nie moge, bo zaraz bole i inne przeboje (ze o moich "ukochanych" hemoroidach nie wspomnę)). Już tyle razy się o tym przekonałam, ze aktywność równa się pogorszenie samopoczucia, ze już nawet nie chce próbować. Wczoraj bylismy w Ikei kupować komodę (w sam raz wykupili, ludzi tyle, ze dziwie się, ze cokolwiek zostało na polkach), to dzisiaj jestem wykończona do kwadratu. No i ta moja matka, pół wieczora przeryczałam i dzisiaj pół ranka. Masakra
Poza tym mój Leoś jest bardzo mały (1400 w 32 tc., wg lekarki rośnie ok), co mnie tez martwi: jakby coś się działo to jest znacznie za mały na rodzenie się. Poza tym tzw. przyjaciółki mnie ciągle uprzedzają, jak to będzie strasznie po porodzie (w moim wypadku cc), jak to będę wykończona etc. i mam tez tego dosyć: ja nigdy nie byłam wypieszczoną lalunia, a nie jak one dziecka na oczy nie widziały dopóki swojego nie urodziły. Jednak może to one maja racje a nie ja? Już teraz mam dola, a jak dopadnie mnie baby blues? I pomyśleć, że jeszcze tydzień temu chciałam robić baby shower. Dzisiaj mam taki dzień, że chciałabym schować się do mysiej dziurki lub usiąść nad morzem lub jeziorem (sama) i patrzeć w dal.
Po pierwsze koleżanek nie słuchaj. Ja spotkałam od wczoraj kilka lasek po cc i nie narzekały. Baby blues każdego może dopaść. Ja byłam przeszczęśliwa jak urodziłam a jak wyszłam to wyłam wyłam , przyszła położna po paru dniach i pyta co się dzieje. Ja mówię ze samo jakoś. Pogadalysmy, pochwaliła ze jak na tak młodych super radzimy, ze super wyglądam jak na te pare dni po porodzie itd. Wytłumaczyła ze to hormony i normalne. Potem były święta i jakoś tak się udało ze mąż mi pomógł przy młodej i naprawdę miałam czas wypocząć i dość szybko mi przeszło. I za dwa mc byłam znów w ciąży. Wiec niekoniecznie musi być zle ... nie nastawiaj się tak.
D
Deleted member 178444
Gość
Słuchaj no. A raczej czytaj.Ja na to liczę, że mimo wszystko z dzieckiem będzie mi jednak łatwiej niż teraz, ze będę bardziej mobilna jednak. Teraz to od dawna, dawna nawet na spacer pojsc nie moge, bo zaraz bole i inne przeboje (ze o moich "ukochanych" hemoroidach nie wspomnę)). Już tyle razy się o tym przekonałam, ze aktywność równa się pogorszenie samopoczucia, ze już nawet nie chce próbować. Wczoraj bylismy w Ikei kupować komodę (w sam raz wykupili, ludzi tyle, ze dziwie się, ze cokolwiek zostało na polkach), to dzisiaj jestem wykończona do kwadratu. No i ta moja matka, pół wieczora przeryczałam i dzisiaj pół ranka. Masakra
Poza tym mój Leoś jest bardzo mały (1400 w 32 tc., wg lekarki rośnie ok), co mnie tez martwi: jakby coś się działo to jest znacznie za mały na rodzenie się. Poza tym tzw. przyjaciółki mnie ciągle uprzedzają, jak to będzie strasznie po porodzie (w moim wypadku cc), jak to będę wykończona etc. i mam tez tego dosyć: ja nigdy nie byłam wypieszczoną lalunia, a nie jak one dziecka na oczy nie widziały dopóki swojego nie urodziły. Jednak może to one maja racje a nie ja? Już teraz mam dola, a jak dopadnie mnie baby blues? I pomyśleć, że jeszcze tydzień temu chciałam robić baby shower. Dzisiaj mam taki dzień, że chciałabym schować się do mysiej dziurki lub usiąść nad morzem lub jeziorem (sama) i patrzeć w dal.
Będzie dobrze. Koleżankom serdecznie podziękuj za creepy stories, ale to, że komuś było źle i ciężko, to nie znaczy, że innym będzie. Ja osobiście znam takie agentki, co po cc, jeszcze tego samego dnia po oddziale ganiały poza tym, jak Leoś będzie na świecie, to znając życie będziesz zbyt zajęta nim, żeby myśleć o tym jak Ci źle. Wiem, że Ci dziś paskudnie, wredne hormony potrafią w głowie i zyciu namieszać, ale to minie. Jeszcze trochę i poznasz mężczyznę swojego życia!
reklama
kasiaczek89pl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2018
- Postów
- 5 731
No stary też modzi żeby przełożyć ale moj gin jest tylko we wtorki w sensie dla brzuchatych a ja mam we wtorek z B. psychiatrę. Poza tym 29 jest ostatnia niedziela i liczymy że S. coś na zdjeciach zarobi.
No tak. To dupa trochę. Wytłumacz młodemu ze wyjazd nad morze kiedy indziej a teraz spróbujcie coś blisko małym kosztem i nakładem sił ...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 104 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 323 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 185 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
Podziel się: