To by za dlugo tlumaczyc. Ja nie znam drugiej takiej matki, poza oczywista patologia. W calej ciazy zadzwonila do mnie raz na 1 min, bo i tak przerwalo polaczenie. Jej moje zycie nie interesuje, ani osobiste, ani zawodowe. Okazalo sie wczoraj, ze cala moja rodzina, tzn.ciotki i kuzyni nie maja pojecia, ze dziecko urodze, bo ona nie miala okazji im powiedziec. Czym tu sie chwalic? Nie dosc, ze dziecko po 40-tce, to jeszcze "panieniskie". Slub wzielismy jak bylam w ciazy. Az zaluje, ze ja zaprosilam.
Jak Goj piszesz, ze z matka mieszkasz to ja sobie nie wyobrazam gorszej kary w zyciu. To taki moj straszak jak jest kiepsko mowie sobie "moglo byc gorzej, moglas z matka mieszkac". To ten typ co nie tylko w zyciu za nic nie pochwalil, ale nawet sie nie interesuje. Ona nawet nie wie co ja w zyciu robie, gdzie pracuje. Nigdy, NIGDY w zyciu nie zapytala mnie czy kogos mam, a jak przedstawilam jej mojego faceta (bo chcial), to ani sie do niego nie odezwala ani nigdy wiecej o niego nie zapytala. To samo z dzieckiem, jedyny jej komentarz to, ze wolalaby wnuczke, bo ma tylko dwie.
Jak do niej nie zadzwonie to sie nie odezwie miesiacami. Jednoczesnie jak dzwonie to pieprzy o pogodzie i dzieciach i wnukach ciotek, swoich sasiadek. Nie chce wiecej pisac, bo sie rozrycze znowu. Na ogol mnie nie bchodzi i nie rusza, bo mieszka daleko, ale sa momenty, ze mysle, ze wolalabym nie miec matki niz taka. Ale najbardziej mi zal, ze tak jest, ze mozna miec normalne cieple relacje a nie takie patologiczne. Ona tylko ze swoimi siostrami gada godzinami przez telefon i ich zycie ja interesuje. Jaka ona przy tym jest zadowolona z siebie, bo 6 dzieci "wychowala", akurat. 3 mlodszych rekami mojej starszej siostry i moimi. Mieszka z moim mlodszym bratem, z ktorym ciagle drze koty, nawet normalnie nie rozmawiaja. On oczywiscie wszystko robi zle... Nie umie wspolpracowac, a za jej "nieszczescia" odpowiedzialne sa dzieci, ktorym wszystko poswiecila ...
Wiecie, jak to pisze to az mi sie smiac zachcialo, ze sie tak przejelam, ale to marka, a jak obca osoba. Moja najblizsza rodzina sa moje siostry i moj facet. Jemu sie wczoraj dostalo tak na prawde za nia, a i dzisiaj sie poryczalam.