reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Tych chorób to jestem świadoma ;) Wiem jak mi hormony namieszały na pewnym etapie, wylewałam siódme poty i nic. A jak u kogoś dochodzą konkretne choroby jak hashimoto to już w ogóle koszmar. Mimo wszystko zazwyczaj jednak powodem obok choroby jest folgowanie sobie z jedzonkiem i ilością siedzenia na kanapie. Tyle że jak tu się nie podłamać jeśli ćwiczysz ćwiczysz starasz się, a Twoje starania przez chorobę nie przynoszą żadnych efektów. Wtedy rzeczywiście trudno nie usiąść na tej cholernej kanapie z pudłem lodów i nie zacząć się pocieszać.
Tu też masz rację.
Moja bratowa ma problemy z tarczycą i jest gruba. Ale jak jej lekarz powiedziała że powinna iść na dietę to się obraziła. Z roku na rok jest coraz większa a je b. niezdrowo (fast food głównie a warzyw i owoców nie lubi) do tego gazowane słodkie napoje. Siedzący tryb życia. Oczywiście wg. niej to TYLKO wina chorej tarczycy.

Ja mam problemy z hormonami i od jajników i od tarczycy i przez to powiedzmy skłonność do tycia. I faktycznie jak bym jadła śmieciowe jedzenie tylko nie pilnowala wielkosci porcji i lezala tylko z cyckiem do góry to bym szybko przybrała... Ale wiedząc że łatwiej mi utyc bez specjalnych wyrzeczeń zwyczajnie pilnuje sie.
 
reklama
No... a dla porównania jak widzę kogoś w ciąży to w zasadzie nie natrafiam na takie drobinki jak nasza @Agata930927 albo @Olka.fasolka :D raczej większość ma co gubić po porodzie.

Akurat wczoraj natrafilam na zdjecia sprzed mojego slubu, kiedy postanowilam zadbac o siebie i swoja wymarzona sylwetke i zaczelam chodzic na silke. Nigdy nie mialam problemow z waga mimo niedoczynnosci tarczycy i hashimoto, ale gownodieta i siedzacy tryb zycia sprawily, ze moje cialo bylo sflaczale, rosly mi uda i brzuch i czulam sie z tym zle, a na slubie chcialam wygladac oszalamiajaco [emoji23]
No i zafundowalam sobie taki wyglad.
IMG_1996.JPG

Wczoraj jak zobaczylam te zdjecia to sie przerazilam. To jest lajtowe, bo mam w samej bieliznie ale nie chce tu swiecic neglizem. Zapomnialam, ze bylam az taka chuda, no i ten biust [emoji23] Na szczescie wtedy sie ogarnelam i dotarlo do mnie, ze przy takiej aktywnosci fizycznej trzeba JEŚĆ. Dosc szybko wrocilam do naturalnego wygladu i zaczelam „rzezbic” to na czym mi zalezalo, a nie wygladac jak wysuszony szkieletor.
 

Załączniki

  • IMG_1996.JPG
    IMG_1996.JPG
    367,9 KB · Wyświetleń: 289
Ja mam przeciwne odczucia;) często dziewczyny porostu się zaniedbują i mimo że przed ciąża laska to teraz figura jak u ich mam. I tłumaczą to porodem. Szkoda dziewczyn.
Wszystko w naszych rękach. U różnych z nas różnym wysiłkiem.
Bo to lenistwo. Jestem mamą i nie mam czasu dla siebie i mam prawo związać włosy majtkami i latać w zarzyganych dresach all day long.
 
Akurat wczoraj natrafilam na zdjecia sprzed mojego slubu, kiedy postanowilam zadbac o siebie i swoja wymarzona sylwetke i zaczelam chodzic na silke. Nigdy nie mialam problemow z waga mimo niedoczynnosci tarczycy i hashimoto, ale gownodieta i siedzacy tryb zycia sprawily, ze moje cialo bylo sflaczale, rosly mi uda i brzuch i czulam sie z tym zle, a na slubie chcialam wygladac oszalamiajaco [emoji23]
No i zafundowalam sobie taki wyglad.
Zobacz załącznik 879821
Wczoraj jak zobaczylam te zdjecia to sie przerazilam. To jest lajtowe, bo mam w samej bieliznie ale nie chce tu swiecic neglizem. Zapomnialam, ze bylam az taka chuda, no i ten biust [emoji23] Na szczescie wtedy sie ogarnelam i dotarlo do mnie, ze przy takiej aktywnosci fizycznej trzeba JEŚĆ. Dosc szybko wrocilam do naturalnego wygladu i zaczelam „rzezbic” to na czym mi zalezalo, a nie wygladac jak wysuszony szkieletor.
Bo to łatwo ze skrajności w skrajność popaść...
 
Ja mam przeciwne odczucia;) często dziewczyny porostu się zaniedbują i mimo że przed ciąża laska to teraz figura jak u ich mam. I tłumaczą to porodem. Szkoda dziewczyn.
Wszystko w naszych rękach. U różnych z nas różnym wysiłkiem.
Kurde, całe życie marze o figurze jak moja mama! A ja sobie poszłam w geny prababci i dziadunia no niech to szlag... Z natury nogi jak kołki, skłonność do bryczesów i brzuch sterczący pod pępkiem jak piłka.
 
Akurat wczoraj natrafilam na zdjecia sprzed mojego slubu, kiedy postanowilam zadbac o siebie i swoja wymarzona sylwetke i zaczelam chodzic na silke. Nigdy nie mialam problemow z waga mimo niedoczynnosci tarczycy i hashimoto, ale gownodieta i siedzacy tryb zycia sprawily, ze moje cialo bylo sflaczale, rosly mi uda i brzuch i czulam sie z tym zle, a na slubie chcialam wygladac oszalamiajaco [emoji23]
No i zafundowalam sobie taki wyglad.
Zobacz załącznik 879821
Wczoraj jak zobaczylam te zdjecia to sie przerazilam. To jest lajtowe, bo mam w samej bieliznie ale nie chce tu swiecic neglizem. Zapomnialam, ze bylam az taka chuda, no i ten biust [emoji23] Na szczescie wtedy sie ogarnelam i dotarlo do mnie, ze przy takiej aktywnosci fizycznej trzeba JEŚĆ. Dosc szybko wrocilam do naturalnego wygladu i zaczelam „rzezbic” to na czym mi zalezalo, a nie wygladac jak wysuszony szkieletor.
Jak nastolatka.. i to taka przed pierwszą miesiączka :D fajnie że się ogarnęłaś.
 
Bo to łatwo ze skrajności w skrajność popaść...

No wlasnie, trzeba uwazac zeby sie nie zaniedbac, ale tez miec rozum kiedy postanowi sie zrobic cos ze soba. Szczerze mowiac, gdyby nie ten rosnacy brzuszek, to teraz czuje sie super w swoim ciele. W koncu mam biust [emoji16] troche bym podniosla posladki bo od braku cwiczen oklaply [emoji5]
 
Ciśnienie agonalne dziś mam. Nawet moja matka która choruje na nadciśnienie dziś jak na nią ma małe 120/80 ja 90/65
 
reklama
No wlasnie, trzeba uwazac zeby sie nie zaniedbac, ale tez miec rozum kiedy postanowi sie zrobic cos ze soba. Szczerze mowiac, gdyby nie ten rosnacy brzuszek, to teraz czuje sie super w swoim ciele. W koncu mam biust [emoji16] troche bym podniosla posladki bo od braku cwiczen oklaply [emoji5]
Ja nigdy nie lubiłam swojej pupy. Lubię latynoskie tyłki a mam typowo słowiański...
 
Do góry