reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ok
Ja sprzed ciąży wahania wagi 68-75

Tuż po świętach waga 80

Teraz to no cóż
20171117_205629.jpg
 

Załączniki

  • 20171117_205629.jpg
    20171117_205629.jpg
    65 KB · Wyświetleń: 266
reklama
Wygląd nie jest najważniejszy to jasne. Ale zaniedbani ludzie mnie brzydzą zwyczajnie. Bo czy biedny czy bogaty. Gruby czy chudy. Jeśli włoży choć minimum pracy w siebie (fryzura, ubranie) wygląda schludnie. Nie lubię byle jakości w żadnej swerze. Ot co.
 
Tak a propos snów...
Mnie się dziś śniło że zmarła moja teściowa. Ja byłam jeszcze w ciąży i się bałam że ona mi dziecko zabierze. Mój Piotr był strasznie załamany w tym śnie, potwornie. A ja się w sumie cieszyłam.
Ja nie wiem co trzeba mieć we łbie żeby aż takie rzeczy się snily.

Dziewczyny, każda z nas jest piękna i wyjątkowa :) i każda ma wady i zalety. Taki life. Trzeba żyć z tym co się ma :) kilogramy nie są najważniejsze.

Kurcze martwiłam się już ze mała za długi śpi, ale już kulturalnie mnie dziobie pod zebrem :)
Przy takiej teściowej to się nie dziwię, że twoja podświadomość produkuje takie sny ;)
Ja nie mówię, że zbędne kilogramy to powód do załamania i nie da się przy nich być szczęśliwą, ale na pewno mocno utrudniają życie. Nawet głupie chodzenie - od razu jest ciężej. Mnie przeraża to, że jak teraz chodze to wyraźnie słyszę swoje kroki łup łup łup..
 
Albo tylko mówi, że się nie objada, albo to jakaś choroba. Wydaje mi się, że samo sprzatanie domu, zakupy i pilnowanie sześciorga dzieci to całkiem porządny codzienny fitness i u zdrowej kobiety raczej nie ma szans na to żeby nie uzyskała przy tym zdrowej sylwetki - nie mówię, że powinna wyglądać jak modelka, ale na pewno nie powinna być wielka
Nie obiada bo nie ma za co folgować sobie. Oni raczej biedni. Ale ja obstawiam hormony i geny u niej bo ona kopia jej matki. A jej mama miała 5ro dzieci. I też przed ciążami szprycha a po... cóż. Pomijam że ona w ogóle o siebie nie dba. Powyciagane męskie ciuchy. Włosy na krótko zazwyczaj tłuste. Zero make up (a w tym wypadku wskazany) itp.
 
A ja mam odwrotny problem niż wiejszosc kobiet bo mi się wydaje że jestem za szczupła... Staram się z tym walczyć (nie tyc tylko akceptować siebie). Najbardziej boli mnie to że większość osób tego nie rozumie :/
Problemy chyba mam dlatego że moja mama wiecznie jest jiezadiwilona ze swojego wyglądu...
Mam nadzieję że ja tego córce nie zrobię :)
Ale już jest lepiej niż było z samoakceptacja :)
Tu na zdjęciu ok. 1,5 roku ma Młody. A Młoda już w brzuszku - jakiś 5-6 tydzień :p
 

Załączniki

  • IMG_20180113_134652.jpg
    IMG_20180113_134652.jpg
    2,4 MB · Wyświetleń: 108
reklama
Do góry