reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja to do świadczeń mam mieszane podejście. I nie chce tu nikogo negować, rozliczać czy zaglądać do portfela. I bardzo Was lubię nie patrząc na Was przez pryzmat cyferek.

Ale... patrzę trochę na to przez okulary moje i większości moich znajomych. My Np z K studiowaliśmy, on musiał jeszcze dodatkowo pracować by się utrzymać, potem oboje pracowaliśmy. Często po 12 h by czegoś się dorobić i moc się utrzymać. Nikt nam nie załatwił pracy, nie dał mieszkania czy samochodu. Mam 30 lat a spodziewam się pierwszego dziecka bo wcześniej nie było mnie na to stać, nie wiem jak z drugim czy damy radę czy nie, bo oboje musimy pracować by zachować życie na takim poziomie jak teraz( a i tak nie jest to kawior, szampan i torebki chanel). Żadne świadczenia mi się nie należą, nawet nie dostaniemy becikowego. Na przedszkole czy żłobek państwowy nie mamy co liczyć, a prywatny to koszt min 1500 i to i tak za Max 8-9 h a oboje pracujemy zwykle dłużej. Nasi rodzice jeszcze pracują i jak im da zdrowie ( mam nadzieje ) to do wieku emerytalnego oboje maja jeszcze ponad 10 lat na pewno.
Nie zazdroszczę innym tych kilku stów co miesiąc. Ale w głębi jest poczucie jakiejś niesprawiedliwości, gdy rodziny decydują się na kolejne i kolejne dziecko bo dostaną i obiady, i świadczenia i mieszkania. A ja martwię się jak to będzie z jednym i czy damy radę z dwójką.
I nie rzucam tu w nikogo kamieniami tylko pokazuje jak to może wyglądać z drugiej strony.

Wiesz ja też 7 lat miałam 1 dziecko. I też żłobek prywatny itp.. Ale nigdy nie patrzyłam i nie patrzę na ilość dzieci pod kątem finansów. Jest dla mnie szokiem, że ludzie tak oceniają innych. To niech ten oceniający weźmie sobie dziecko i te 500xl i niech je utrzyma za te pieniądze. Kazdy rodzić powie że to nierealne. I mniejsze dzieci kosztują więcej bo to np żłobek..
My na żłobek przez 2 lata wydaliśmy 35tys. Nie było nas wtedy stać na wakacje czy samochód. Totalne zacisniecie pasa. Nie mówiąc że siedziałem z dzieckiem w domu 14mies A tylko 5 miałam płacone. Teraz masz pełne 12 z tym że 80%.
Ale z 2 dzieckiem masz większe szanse na żłobek państwowy, trochę ubranek i np wózek łóżeczko po 1 i już jest łatwiej. Nie znam osób które decydują się na dziecko bo państwo plac i.. Ale fakt, że sporo znajomych miało odwagę zdecydować się na 3 dziecko no z 1000 dodatkowym to zawsze łatwiej.
Nasze życie to nasze decyzje i nasza konkretna sytuacja. Fajnie że państwo pomaga i fajnie że ta pomoc przy ilości dzieci się zwiększa. Przy np 3 masz pierwszeństwo do przedszkola które chcesz, bo jak ma taka matka jexdxic po 3 roznych? Latwiej jechac dalej tej co ma 1..
W dzisiejszych czasach wogole pieniądz staje się wyznacznikiem i dużo ludzi wpada w jego pułapkę.. pułapkę mieć.. A to nie jest wyznacznik szczęścia.. nawet bym powiedziała, że ludzie którzy osiągną pewien poziom finansowy już zwracają się w tym mieć.. największe szczęście daje kochającą i zdrowa rodzina.. a nie pieniądze. W liceum miałam koleżankę która miała ponad 10 rodzensywa.. każdy oceniał ich przez pryzmat, że po co im tyle dzieci.. Ale to najfajniejsza, najszczersza dziewczyna jaka kiedykolwiek znałam. Była 2 w kolejce starszenstwa i tymi dziećmi dużo się opiekowała. Nigdy nie oceniała, nie ugryzla kesa kanapki w szkole do puki nie zapytała czy ktoś nie jest głodny. Wyrosła na wartościową i szczęśliwa dziewczynę, żonę, matkę. Sama ma 2 dzieci:) gdyby wtedy bylo 500plus to byliby milionerami w oczach ludzi.. A naprawdę wzbudzał podziw i szacunek. Zawsze wchodzili do kościoła od najmłodszego.. czyli matka z jakimś na ręku i potem kolejno starsze.. ten widok zawsze będzie u mnie wzbudzał szacunek. A w dzisiejszych czasach już by mówili że patologia.. ojciec całe życie na koparce jeździł A matka w domu.. na pogrzebie ojca było tyle ludzi , tyle dzieci i wnuków płakało.. Sama płakałam patrząc na nich..

Mi też nikt nic nie dał. Studia na kredyt studencki itp.. jeszcze teraz wspominam i nie uwierzycie za jaką kwotę w stolicy da się przeżyć.. Teraz już lepsza praca, dwie wypłaty i też przy 1 dziecku do niczego się nie kwalifikowalismy. Ale nasze 1 dziecko stać było na wszystko i mogliśmy sobie na to, czy inna rzecz czy wakacje pozwolić. A wolelibysmy mieć mniej bo rozkładać to na 2, czy 3.. Ale taki nasz los.. nie wybór. Teraz w pracy ktoś powiedział ze polecialam na 500plus. Ale miałam ubaw.. potwierdziłam że oczywiście.. A niech głupi mają co chcą.. oni i tak wiedzą lepiej..
Mi szczęście daje rodzina, nie pieniądze.. może u nich jest inaczej.. Ale jak to ktoś kiedyś powiedział: za karawanem nie jedzie samochód "przeprowadzki" .. za niektórymi idę płacząc ludzie.. A za innymi .. wedle ich zasług.
 
@StarAnia ja przepraszam, ze znowu o fotelikach [emoji23] ale bylam dzis mierzyc aton 5 do swojego auta. No i gosciu powiedzial ze kanapy z tylu mamy dosc pochyle i ten aton 5 byl troche jakby pionowo. Co prawda mowil, ze kat byl zachowany, bo wychodzilo 37stopni, ze ewentualnie moglibysmy podkladac zrolowany recznik pod fotelik zeby byl w lepszej pozycji, ale jakos malo profesjonalne z jego strony mi sie to wydaje. Zaproponowal nam aton m, bo ma troche inaczej profilowane siedzisko no i faktycznie pod tym wzgledem prezentowal sie lepiej. Ale wiem ze Mka nie ma testow.
No i teraz nie wiem co robic, czy decydowac sie na ta 5 i miec nadzieje, ze glowa nie bedzie za bardzo leciala do przodu, czy brac Mke bardziej pod auto ale bez testow. Co radzisz?
 
@KINDERBUENOO88 wlasnie kolacje zjadlam okolo 21:30, wrocilam do domu kolo 23 i stwierdzilam ze za duza przerwa bedzie, wiec zjadlam kromke chleba z maslem i wypilam kakao, moze to to kakao mi zburzylo wszystko:p teraz nic, tylko patrzec przez nastepne dni. W razie czego musze pojsc wczesniej do diabetologa, bo mam dopiero za 2 tygodnie.

Po kontroli serduszka w szpitalu jest ok, doktor powiedzial, ze wada jest śladowa i nie musze sie niczym przejmowac. Ale za to mlody fiknal barana dzis i jest dupka do dolu [emoji16]

Super.. czyli w lukach startowych.. bardzo się cieszę z tym serduszkiem..
 
@StarAnia ja przepraszam, ze znowu o fotelikach [emoji23] ale bylam dzis mierzyc aton 5 do swojego auta. No i gosciu powiedzial ze kanapy z tylu mamy dosc pochyle i ten aton 5 byl troche jakby pionowo. Co prawda mowil, ze kat byl zachowany, bo wychodzilo 37stopni, ze ewentualnie moglibysmy podkladac zrolowany recznik pod fotelik zeby byl w lepszej pozycji, ale jakos malo profesjonalne z jego strony mi sie to wydaje. Zaproponowal nam aton m, bo ma troche inaczej profilowane siedzisko no i faktycznie pod tym wzgledem prezentowal sie lepiej. Ale wiem ze Mka nie ma testow.
No i teraz nie wiem co robic, czy decydowac sie na ta 5 i miec nadzieje, ze glowa nie bedzie za bardzo leciala do przodu, czy brac Mke bardziej pod auto ale bez testow. Co radzisz?
Olka pozycja jest BARDZO ważna. Na 37 stopniach nie ma szans, żeby wozić noworodka czy małe niemowle. Tzn szansa jest, ale jest też szansa, że dziecko tego nie przeżyje - doslownie. Opadająca głową u takiego maluszka to sprawa życia i śmierci, może zablokowac drogi oddechowe i prowadzić do uduszenia - zresztą nawet w tym roku zmarł tak noworodek więziony przez rodziców do domu ze szpitala :( także tak - wolałabym Atona M, a najlepiej M i-size - może Wam zrabatują jakoś fajnie i wtedy masz wszystko - i testy, i pozycje.
 
Ja będę mieć chłopaka to byle od diabła ładniejszy był trochę [emoji23][emoji23][emoji23] a wogole to może byśmy się pochwaliły która kiedy urodzinuje/ imieninuje to życzenia można by złożyć :)
Ja teraz 24 lipca mam urodziny.. tylko nie pytajcie które.. bo i tak się nie przyznam.. hihi.. z dzieckiem 7 letnim wiadomo że 18:)
 
Co do świadczeń... Ech temat rzeka. Zawsze będzie ktoś niezadowolony, ktoś komu to pomaga i cwaniaki ciągnący kasę z państwa. Moja koleżanka pracująca w MOPS-ie mowi, że w naszym mieście jest gigantka pobierająca świadczenia w wysokości 26 tyś. miesięcznie (nie tylko 500+). To akurat jest chore. Natomiast 5 stów na dziecko? Moim zdaniem super, tylko możnaby to trochę bardziej kontrolować, bo faktycznie niektórzy przeginają. I nie, nie należało mi się na córkę i tak, popieram świadczenia, tylko moim zdaniem przepisy wymagają dopracowania ;)
 
Olka pozycja jest BARDZO ważna. Na 37 stopniach nie ma szans, żeby wozić noworodka czy małe niemowle. Tzn szansa jest, ale jest też szansa, że dziecko tego nie przeżyje - doslownie. Opadająca głową u takiego maluszka to sprawa życia i śmierci, może zablokowac drogi oddechowe i prowadzić do uduszenia - zresztą nawet w tym roku zmarł tak noworodek więziony przez rodziców do domu ze szpitala :( także tak - wolałabym Atona M, a najlepiej M i-size - może Wam zrabatują jakoś fajnie i wtedy masz wszystko - i testy, i pozycje.

Bardzo dziekuje za pomoc, zapytam jeszcze o ten M i-size w takim razie :)
 
reklama
Do góry