reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Jeśli pisałaś pracę sama to dasz na pewno radę ją obronić, bo i sama wiesz, o czym pisałaś. No i na pewno przez te wszystkie lata nauki w głowie coś zostało :) ja na obronę się nie uczyłam, ale ja w Słupsku miałam na AP. Mój brat w Koszalinie na Politechnice trochę się uczył, bo się bał, ale strach ma duże oczy i bez problemu obronił :) powodzenia!!
zależy jaka uczelnia, jaki kierunek i kto jest w komisji. ja jak broniłam inżyniera, to miałam od dwóch babeczek pytania do pracy, czyli lajcik, bo tak jak mówisz jak się samemu robiło pracę i prezentację to wiadomo co w niej jest. Ale trzecia kobieta była od przedmiotu, który mieliśmy na pierwszym roku, typowy zapychacz planu, jakieś gleboznawstwo, które tak naprawdę guzik jest związane z tematem pracy no i zadała pytanie z kapelusza o charakterystykę jakiś tam skał. Całe szczęście dzięki życzliwości innych studentów wiedzieliśmy mniej więcej czego się od niej spodziewać, ale gdyby nie to, to na pewno takiej pierdoły bym nie pamiętała :D
Najważniejsze to pokazać komisji, że się nie boisz i nie dać się wyprowadzić z równowagi, bo tego też u mnie próbowali ;)
 
reklama
Cc miałam 11 lat temu, a że blizna cienka wyszło 6 lat temu . Lekarz tak mnie wtedy wystraszył że już nie donoszę żadnej ciąży, że igram z własnym życiem itp. Długo nie starałam się o dzidzie ze strachu aż trafiłam na normalnego lekarza który dał mi nadzieję ... teraz jestem 30+3 termin mam na 15 września no zobaczymy czas pokaże obu jeszcze 5 tygodni

Trzymam kciuki
 
A tu lista mojego szpitala co wziac do porodu
IMG_6772.JPG


Dzisiaj mamy na spotkaniu szkoly rodzenia o pozycjach wertykalnych, cwiczeniach na pilce takze podziele sie pozniej wrazeniami :)
 

Załączniki

  • IMG_6772.JPG
    IMG_6772.JPG
    440,9 KB · Wyświetleń: 290
Cc miałam 11 lat temu, a że blizna cienka wyszło 6 lat temu . Lekarz tak mnie wtedy wystraszył że już nie donoszę żadnej ciąży, że igram z własnym życiem itp. Długo nie starałam się o dzidzie ze strachu aż trafiłam na normalnego lekarza który dał mi nadzieję ... teraz jestem 30+3 termin mam na 15 września no zobaczymy czas pokaże obu jeszcze 5 tygodni
my jak chcieliśmy się zacząć starać o dziecko to też poszłam skontrolować bliznę po cc i część lekarzy mówiła, że w jednym miejscu mam rozejście blizny, a jeden lekarz powiedział, że może to tak wygląda to, jak mi się zrosła i nikt nie będzie mi w stanie na 100% powiedzieć zanim nie zajdę w ciążę i nie będzie rosła macica. do tego powiedzieli, że przez to rozejście blizny miałam macicę zgiętą jak scyzoryk (wcześniej miałam i mam tyłozgięcie)... nie wiadomo było czy nie będę musiała leżeć całą ciążę. ale w miarę rozwoju, jak prostowała się macica, to z blizną było lepiej i ostatnio mi lekarz nawet powiedział, że jest gruba dosyć. A i przed zajściem w ciążę lekarz powiedział mi, że on by mi nie zabronił zajść w ciążę, bo żadne badania nie wskazują na to aby grubość blizny decydowała o jej rozejściu, a liczba cc, jakkolwiek by ta blizna wyglądała. Więc mam nadzieję, że u Ciebie wszystko będzie ok :)
 
Nie wiem no tak mówiła ze miała i ze wszyscy jej lekarze mówili ze od tego. Próbuj próbuj A znów masz męczarnie ?
Nie było źle więc się "przemęczyłam" bez sody.
Ja mam dziwny strach ze jak się urodzi to ja stracę pieniędze ( nie wiem czemu mi tak odbija ) i kupuje na zapas- mam już pełne 56,62 i polowe 68 i tak planuje zapełnić te 68 i jechać dalej by wszystko na mnie czekało.
To faktycznie dziwnie...
Ale ja też mam różne obawy choć może nie tyle finansowe...
Boję się że nie wytrzymam porodu. Albo że coś pójdzie źle. Boję się przeprowadzki. Ech...





Po
Obaj chłopcy moi byli powyżej tych 4 kg ... :huh:
Ja bym się bardzo ucieszyła jakby tak Ulka miała te 3800.
Z pocałowaniem rączki bym urodziła :laugh2:

No ale nie nastawiam się.
Pewnie będzie rzeźnia ;-) ;)
Ponoć dziewczynki rodzą się mniejsze od chłopców... PONOĆ :)
Ja nie pamiętam ile moi ważyli na etapach USG ale wiem że jak B. się urodził to mnie się wydawał mniejszy od Kacpra a długość mieli tę samą i ważył więcej. Jeśli Miki będzie ważył proporcjonalnie więcej to musiałaby mieć 4100 po urodzeniu a stawiam że będzie miał 3200 do 3500.
Ja teraz po prawej mam górkę po lewej prawie płasko :) tez tak może być ze dupeczka
U mnie od początku więcej dzieje się po prawej. Wcześniej jak był poprzecznie to zad wypinał. Teraz wyraźnie czuję jego nogi. Wystawia kolanka przy pępku. Stopy bliżej biodra i jak wymasuje reka to czuć piszczelki.
Ja jadę z pamięci :sorry:
Nie mam listy żadnej, ba, nawet nasz szpital na stronie nie ma takowej.
Hmmmm... podług tego co wy piszecie, pod jaką kontrolą jesteście, te wszystkie badania dodatkowe, po kilku lekarzy, szkoły rodzenia, wizyty na oddziałach, wybieranie położnych etc. to ja, to jestem głęboka wieś jednak :eek::laugh2:
Ja też... także chyba tak to z wyrodnymi ;) matkami bywa :p
Ja miałam tylko leżaczek ale to po 6 tyg albo później , kupiłamhuśtawkę jak miała mała z pół roku. Rzadko używałam. Ja miałam taka co sama huśta, ma melodyjki , szumy , timer i regulacje prędkości. Jak druga była mała tez za wiele nie używałam wiec teraz chyba nie kupuje nic z takich A hybrydowa to nie wiem co to?
Właśnie!!! K...a! Leżaczek muszę kupić! Jezuuu. Zapomniałam całkiem!
 
Wiesz sama praca to pikuś, ale odpowiedzi na pytania mam na 32 strony opracowane i tez to, że pracuje w zawodzie może mi trochę utrudnić :D ja tez 2 lata temu licencjat bez problemu, moja obrona trwała chyba 3 minuty , ale tak jak mówisz strach ma wielkie oczy :D nie dziękuje :*

My właśnie na obronie mieliśmy 3 pytania z czego jedno z pracy, jedno z seminarium i jedno ogólne. Było tego z 400 pytań i tez każdy coś tam opracowywał a potem się uczyło tych pytań. Ja byłam tak zafiksowana na te pytania ze pracy nawet nie przeczytałam liczyłam ze samo pisanie mi wystarczy :)

Na drugiej było podobnie tylko tam bardziej badawczo wiec pytania do pracy ale z mojego punktu widzenia i sytuacji obecnej.
To było całkiem spoko, bo na licencjacie to w ogóle praca miała być na 10 stron takie sama nie wiem co bo na koniec były egzaminy z trzech lat i z języków.

Ale podsumowując każda wyglądała inaczej, każdej się w ciul bałam a jak przyszło co do czego to wyszło dobrze. Bo jak się orientuje człowiek co studiował to da radę :) bo były i takie gagatki z zaocznych ( nie żebym coś miała do zaocznych) ale zadawali takie banalne pytania bo nie wiedza, że się dziwiłam jak oni te 5 lat przetrwali :p
 
Mnie dołuje myśl o przeprowadzce. To trochę jak z ciążą. Niby fajnie a są obawy. Generalnie źle znoszę zmiany. Długo się aklimatyzuję... więc jestem zdenerwowana. Najgorsze, że mieszkanie to w którym tyle się działo zniknie z mojego życiorysu na zawsze i mi żal...
 
Nie było źle więc się "przemęczyłam" bez sody.

To faktycznie dziwnie...
Ale ja też mam różne obawy choć może nie tyle finansowe...
Boję się że nie wytrzymam porodu. Albo że coś pójdzie źle. Boję się przeprowadzki. Ech...





Po

Ponoć dziewczynki rodzą się mniejsze od chłopców... PONOĆ :)
Ja nie pamiętam ile moi ważyli na etapach USG ale wiem że jak B. się urodził to mnie się wydawał mniejszy od Kacpra a długość mieli tę samą i ważył więcej. Jeśli Miki będzie ważył proporcjonalnie więcej to musiałaby mieć 4100 po urodzeniu a stawiam że będzie miał 3200 do 3500.

U mnie od początku więcej dzieje się po prawej. Wcześniej jak był poprzecznie to zad wypinał. Teraz wyraźnie czuję jego nogi. Wystawia kolanka przy pępku. Stopy bliżej biodra i jak wymasuje reka to czuć piszczelki.

Ja też... także chyba tak to z wyrodnymi ;) matkami bywa :p

Właśnie!!! K...a! Leżaczek muszę kupić! Jezuuu. Zapomniałam całkiem!

No ja tak dziś myśle co trzeba kupić i się zastanawiam jak daliśmy z tym rady przy tamtych młodych , z kiepska praca , wynajętym m i długami. Teraz tak patrzę i bez żadnych szaleństw to kupa kasy ...
 
Nie było źle więc się "przemęczyłam" bez sody.

To faktycznie dziwnie...
Ale ja też mam różne obawy choć może nie tyle finansowe...
Boję się że nie wytrzymam porodu. Albo że coś pójdzie źle. Boję się przeprowadzki. Ech...





Po

Ponoć dziewczynki rodzą się mniejsze od chłopców... PONOĆ :)
Ja nie pamiętam ile moi ważyli na etapach USG ale wiem że jak B. się urodził to mnie się wydawał mniejszy od Kacpra a długość mieli tę samą i ważył więcej. Jeśli Miki będzie ważył proporcjonalnie więcej to musiałaby mieć 4100 po urodzeniu a stawiam że będzie miał 3200 do 3500.

U mnie od początku więcej dzieje się po prawej. Wcześniej jak był poprzecznie to zad wypinał. Teraz wyraźnie czuję jego nogi. Wystawia kolanka przy pępku. Stopy bliżej biodra i jak wymasuje reka to czuć piszczelki.

Ja też... także chyba tak to z wyrodnymi ;) matkami bywa :p

Właśnie!!! K...a! Leżaczek muszę kupić! Jezuuu. Zapomniałam całkiem!

No ja tak dziś myśle co trzeba kupić i się zastanawiam jak daliśmy z tym rady przy tamtych młodych , z kiepska praca , wynajętym m i długami. Teraz tak patrzę i bez żadnych szaleństw to kupa kasy ...
 
reklama
A z list dla dziecka do domu ? Co jest ważne by mieć ?

Mi się mega podoba to ustrojstwo. Bo to i kołyska i leżaczek i bujaczek i krzesełko. Poczekam z tym do porodu może ktoś z rodziny od K by chciał kupić. Mogli by się wszyscy złożyć zamiast kupować jakiś pierdół :p

Ogólnie to ja mam awersje na żywe kolory zabawek. Jak te złoto zielono czerwone itp. U mnie wszystko chłodne barwy szary niebieski biały. Zabawki tez tego typu. Jedyny wyjątek to kontrastowe na początek. Ale to czarny z czerwonym i białym wiec Ok. Moje dziecko zabawki kolorowe będzie miał u dziadków bo tam jest kupa tego dla Benia to będą dla niego czymś wyjątkowym :)

Link do: Chicco, Baby Hug 4in1, kołyska, leżaczek, krzesełko, miętowe
 
Do góry