reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

U mnie były na zimę dzieci to były ubrane i w tej gondoli. Znaczy miałam starszego typy wózek tam się takie nosidełko ( moja matka mówiła ze wyglada jak trumna ) wkładało. A potem to już w spacerówkę. A teraz to niewiem , jak kupię wózek to będę myśleć :)
U mnie Bartek z końca listopada i był w gondoli w kombinezonie i pod kołderką. Starczyło. Kacper z końca kwietnia a wtedy był upalny maj. To najwyżej tetrą przykrywałam.
 
reklama
Fakt, taka zamulasta pogoda. Ale fajnie że chłodno, ja nienawidzę upałów.
Też tak myślę, że większe dziecko łatwiej po prostu obsłużyć :) stabilniejsze, mniej delikatne.
Czy cukrzycowe mamy jedzą placki albo jakieś racuchy? Tak bym coś zjadła dobrego dla osłody bez cukru :)
Też wolę chłodek ale chyba brak D3 się kłania u mnie...
 
Ja też nie chce CC.
Ale wezmę co dadzą ;-) ;)

Pogoda faktycznie nie jest szałowa. Szaro buro, deszcz pada. Ja dzisiaj miałam taki spadek wszystkiego koło pory obiadowej że aż się sama wystraszyłam.
Zjadłam śniadanie i nic więcej. Nie miałam ochoty na obiad bo się źle czułam. Wymiotowałam dzisiaj ze 3 razy nawet.
No i tak koło 15:30 poszłam wieszać pranie i delirka. Ręce się trzęsły, serce waliło, cała spocona w momencie. Wróciłam do domu, ledwo sobie wody nalałam do szklanki, magnez wrzuciłam i syn mi musiał podać szklankę tak mi ręce chodziły. Siedziałam na podłodze żeby czasem nie upaść.
Zjadłam z 5 cukierków (gdzie ja nie jem słodyczy) i wypiłam dwie takie szklanki wody. Dopiero mogłam wstać.
Potem zjadłam jeszcze bułkę z serem i poszłam się zdrzemnąć.
Teraz już lepiej mi, choć jestem osłabiona trochę.
Chyba zebrał się do kupy i cukier i ciśnienie niskie.
 
reklama
Ja też nie chce CC.
Ale wezmę co dadzą ;-) ;)

Pogoda faktycznie nie jest szałowa. Szaro buro, deszcz pada. Ja dzisiaj miałam taki spadek wszystkiego koło pory obiadowej że aż się sama wystraszyłam.
Zjadłam śniadanie i nic więcej. Nie miałam ochoty na obiad bo się źle czułam. Wymiotowałam dzisiaj ze 3 razy nawet.
No i tak koło 15:30 poszłam wieszać pranie i delirka. Ręce się trzęsły, serce waliło, cała spocona w momencie. Wróciłam do domu, ledwo sobie wody nalałam do szklanki, magnez wrzuciłam i syn mi musiał podać szklankę tak mi ręce chodziły. Siedziałam na podłodze żeby czasem nie upaść.
Zjadłam z 5 cukierków (gdzie ja nie jem słodyczy) i wypiłam dwie takie szklanki wody. Dopiero mogłam wstać.
Potem zjadłam jeszcze bułkę z serem i poszłam się zdrzemnąć.
Teraz już lepiej mi, choć jestem osłabiona trochę.
Chyba zebrał się do kupy i cukier i ciśnienie niskie.

Możliwe. Współczuje. U mnie nie pada ale tez szału nie ma. Ogólnie ja w tyg jestem do niczego bo nie mam chłopa i siedzę sama z dziećmi, odżywam na weekend dopiero.
 
Do góry