reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

U mnie były na zimę dzieci to były ubrane i w tej gondoli. Znaczy miałam starszego typy wózek tam się takie nosidełko ( moja matka mówiła ze wyglada jak trumna ) wkładało. A potem to już w spacerówkę. A teraz to niewiem , jak kupię wózek to będę myśleć :)
U mnie Bartek z końca listopada i był w gondoli w kombinezonie i pod kołderką. Starczyło. Kacper z końca kwietnia a wtedy był upalny maj. To najwyżej tetrą przykrywałam.
 
reklama
Fakt, taka zamulasta pogoda. Ale fajnie że chłodno, ja nienawidzę upałów.
Też tak myślę, że większe dziecko łatwiej po prostu obsłużyć :) stabilniejsze, mniej delikatne.
Czy cukrzycowe mamy jedzą placki albo jakieś racuchy? Tak bym coś zjadła dobrego dla osłody bez cukru :)
Też wolę chłodek ale chyba brak D3 się kłania u mnie...
 
Ja też nie chce CC.
Ale wezmę co dadzą ;-) ;)

Pogoda faktycznie nie jest szałowa. Szaro buro, deszcz pada. Ja dzisiaj miałam taki spadek wszystkiego koło pory obiadowej że aż się sama wystraszyłam.
Zjadłam śniadanie i nic więcej. Nie miałam ochoty na obiad bo się źle czułam. Wymiotowałam dzisiaj ze 3 razy nawet.
No i tak koło 15:30 poszłam wieszać pranie i delirka. Ręce się trzęsły, serce waliło, cała spocona w momencie. Wróciłam do domu, ledwo sobie wody nalałam do szklanki, magnez wrzuciłam i syn mi musiał podać szklankę tak mi ręce chodziły. Siedziałam na podłodze żeby czasem nie upaść.
Zjadłam z 5 cukierków (gdzie ja nie jem słodyczy) i wypiłam dwie takie szklanki wody. Dopiero mogłam wstać.
Potem zjadłam jeszcze bułkę z serem i poszłam się zdrzemnąć.
Teraz już lepiej mi, choć jestem osłabiona trochę.
Chyba zebrał się do kupy i cukier i ciśnienie niskie.
 
reklama
Ja też nie chce CC.
Ale wezmę co dadzą ;-) ;)

Pogoda faktycznie nie jest szałowa. Szaro buro, deszcz pada. Ja dzisiaj miałam taki spadek wszystkiego koło pory obiadowej że aż się sama wystraszyłam.
Zjadłam śniadanie i nic więcej. Nie miałam ochoty na obiad bo się źle czułam. Wymiotowałam dzisiaj ze 3 razy nawet.
No i tak koło 15:30 poszłam wieszać pranie i delirka. Ręce się trzęsły, serce waliło, cała spocona w momencie. Wróciłam do domu, ledwo sobie wody nalałam do szklanki, magnez wrzuciłam i syn mi musiał podać szklankę tak mi ręce chodziły. Siedziałam na podłodze żeby czasem nie upaść.
Zjadłam z 5 cukierków (gdzie ja nie jem słodyczy) i wypiłam dwie takie szklanki wody. Dopiero mogłam wstać.
Potem zjadłam jeszcze bułkę z serem i poszłam się zdrzemnąć.
Teraz już lepiej mi, choć jestem osłabiona trochę.
Chyba zebrał się do kupy i cukier i ciśnienie niskie.

Możliwe. Współczuje. U mnie nie pada ale tez szału nie ma. Ogólnie ja w tyg jestem do niczego bo nie mam chłopa i siedzę sama z dziećmi, odżywam na weekend dopiero.
 
Do góry