reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Poprasowalam pieluchy i musiałam dołożyć małemu jeszcze jedna szufladę bo się nie miescimy :-D
Maz pojechał kupić coś na obiad i zabiera dzieciaki na rowery ja nie wiem co się ze mną dzieje ale mogłabym w ogóle z domu nie wychodzic serio nie żebym była jakos ogromnie już wielka i spuchnieta poprostu nie mam ochoty na nic ehhh ta ciąża, jutro z synem od lekarza a w tyg muszę wyniki zrobic...
 
Starania, trzymaj się! Obyś wytrzymała do sierpnia, a najlepiej do tego września :)
My niestety kiche mamy z kasą, bo niestety moj zapłacił temu patalachowi te 620 zł, a w sumie powinniśmy tylko 350 zł, a w piątek byłam na badaniu technicznym auta i się jeszcze końcówki wachaczy zepsuly (300 zł naprawy). W sumie to ostatnio na auto wydaliśmy 2520 zł z czego 1900 musimy oddać moim rodzicom, a na ten miesiąc mamy 600 zł na koncie + moja wypłata, z której zostanie tylko 200 zł (reszta pójdzie na mieszkanie), czyli na miesiąc będzie 800 zł i serio boję się czy nam to wystarczy czy jeszcze coś nie wyskoczy. Chciałam pójść do fryzjera, ale boję się, że potem do końca miesiąca nam nie starczy :( eh... Najgorsze, że się o to pozarlam z mężem, szczególnie o te pieniądze co dał mechanikowi za tą pompę hamulcowa. No i on jeszcze wyskoczył z tym, że chce jechać do teściowej, bo chcę zobaczyć jej łazienkę - super, wydawajmy na paliwo, a moje włosy niech zasłaniaja mi oczy (już nic nie widzę przez grzywke, bo mnie 4 miechy nie było u fryzjera). Nie wiem już czy pożyczyć kolejna kase od moich rodziców i pójść do tego fryzjera (koszt 40 zł), czy odpuścić? Smuci mnie fakt, że chciałabym robić takie wyprawki jak wy albo przynajmniej kupić coś jednego fajnego z ubranek dla Basi i też coś dla Marysi, ale nie ma kasy. Przez to wszystko żałuję, że jestem w ciąży :(
O matko, Ty mi września nie życz, ja w sierpniu chce urodzic [emoji14]
Ty ciąży nie żałuj, takie finansowe fiaska to zawsze w najgorszym momencie wyłażą. Nam się teraz też auto posypało, check angine się zapala i wygląda na to, że cała instalacja gazowa do wymiany, a to koszt minimum 1500. Do tego wszystkie możliwe opłaty wypadają właśnie na lipiec/sierpień. Ubezpieczenie mieszkania, przegląd samochodu, oc. A tu trzeba jeszcze kupić meble do dziecięcego i fotelik samochodowy (to dwa najkonieczniejsze i największe wydatki, które nam pochłoną że 2 tys z hakiem. Wczoraj kupiłam farby do pokoju dzieciaków i tylko czekam, aż się dowiem, że nie wystarczy, albo, że stary malując coś zniszczy [emoji14]
No i przy tym wszystkim wizja przedwczesnego porodu. Także sama nie jesteś ;) ale trzeba jakoś sobie poradzić i tyle ;)
 
Starania, trzymaj się! Obyś wytrzymała do sierpnia, a najlepiej do tego września :)
My niestety kiche mamy z kasą, bo niestety moj zapłacił temu patalachowi te 620 zł, a w sumie powinniśmy tylko 350 zł, a w piątek byłam na badaniu technicznym auta i się jeszcze końcówki wachaczy zepsuly (300 zł naprawy). W sumie to ostatnio na auto wydaliśmy 2520 zł z czego 1900 musimy oddać moim rodzicom, a na ten miesiąc mamy 600 zł na koncie + moja wypłata, z której zostanie tylko 200 zł (reszta pójdzie na mieszkanie), czyli na miesiąc będzie 800 zł i serio boję się czy nam to wystarczy czy jeszcze coś nie wyskoczy. Chciałam pójść do fryzjera, ale boję się, że potem do końca miesiąca nam nie starczy :( eh... Najgorsze, że się o to pozarlam z mężem, szczególnie o te pieniądze co dał mechanikowi za tą pompę hamulcowa. No i on jeszcze wyskoczył z tym, że chce jechać do teściowej, bo chcę zobaczyć jej łazienkę - super, wydawajmy na paliwo, a moje włosy niech zasłaniaja mi oczy (już nic nie widzę przez grzywke, bo mnie 4 miechy nie było u fryzjera). Nie wiem już czy pożyczyć kolejna kase od moich rodziców i pójść do tego fryzjera (koszt 40 zł), czy odpuścić? Smuci mnie fakt, że chciałabym robić takie wyprawki jak wy albo przynajmniej kupić coś jednego fajnego z ubranek dla Basi i też coś dla Marysi, ale nie ma kasy. Przez to wszystko żałuję, że jestem w ciąży :(
Nie żałuj że jesteś w ciąży, jakoś się ułoży obysmy dotrwaly do terminu
 
IMG_20180701_114314.png

Jak ten czas leeci szybkoo.
 

Załączniki

  • IMG_20180701_114314.png
    IMG_20180701_114314.png
    20,2 KB · Wyświetleń: 329
Bajdelka35 ja mam dokładnie to co Ty...siedziałabym a najchętniej leżała cały dzień....masakra jakaś.
Nawet mnie to trochę denerwuje ale fakt, że mąż z córką wyjechali chyba potęguje jeszcze tę moją brak mocy do wszystkiego. Dobrze, że mamy ogródek bo nawet na spacer z psem nie chce mi się wyjść...mam nadzieję, że to przejściowe.
Wczoraj jeszcze koleżanka pisała, że jej synek ma problemy z brzuszkiem i ze już nie daje rad więc dodatkowo pomyślałam, że jak ja ogarnę się z dwójką...choć wiem, że my Mamy zawsze sobie poradzimy bo kto jak nie MY :)
Pogoda fajna bo nie ma gorąca ale chyba jednak brakuje witaminy D i troszkę słonka by się przydało.
Zrobię sobie chyba naleśniki na obiad bo na nic innego nie mam siły a to zrobię w 10 minut :)
Po cichu liczę, że mój stan jest przejściowy bo jeszcze mam parę rzeczy do ogarnięcia nim rodzinka się powiększy. Od 3 lipca zaczynają się zajęcia z opieki okołoporodowej z położną, może wybiorę się na kilka spotkań w celu odświeżenia wiedzy :)
 
reklama
Wiem, narzekam, ale już myślałam, że nic gorszego nie będzie od tego szpitala. Myślałam, że będzie spokój, a przynajmniej, że ta ciąża będzie spokojna, bo tamta nie była. Tylko w tamtej nie martwiłam się tak o kasę. A tego fryzjera mogłabym sobie odmówić, ale boli mnie fakt, że nie mam 40 zł na niego.
 
Do góry