reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Kurczę tak się smutno zrobiło na forum :(
@GoJ naprawde Ci współczuje takiego chłopa...ja się wkurzam czasami jak mój wypije na jakiejś imprezie za dużo :/ on od początku waszego wspólnego życia tak pije?

Z pozytywów złożyłam dzisiaj moja prace mgr w dziekanacie, zamówiłam meble do salonu, zjeździłam sklepy w dwóch miastach w poszukiwaniu idealnego blatu kuchennego i nie znalazłam :D
Jutro idę pierwszy raz do szkoły rodzenia, na tą moja położna od lekarza rodzinnego chyba się nie doczekam :/ a jak już się pojawi, to ja jej pokaże! Na pewno jej niw podpisze, że była u mnie od 21 tc , chyba ze nadrobi wizytami 2x w tyg :p wredna jestem, ale uważam, że jak coś mi się należy, to mam prawo z tego korzystac.
 
Mój ojciec nigdy tyg nie wytrzymał bez picia. Właściwie to dwa trzy dni to był sukces. Ale byl nie do zniesienia wtedy Pił nawet w wigilie , a wręcz zwłaszcza w takie dni. Dopiero po drugim wylewie czy tam udarze przestał. Ale to jak już był przykuty do łóżka ...
No S. ostatnio wytrzymuje 3 do 4 dni... i abarot. Standardowo zaczyna się od 2/3 piw na wieczór a potem jest weekend i upicie się jak świnia a potem pobudka na rauszu i swędzi ryj to trzeba się napić.... Najgorsze że on pije w sumie do utraty przytomności. Już raz na kacu mu wrzody pekły i mało się nie wybrał na tamten świat. Gdyby nie moja intetwencja wtedy jego matka z 3 miałaby teraz tylko jednego syna...
 
Kurczę tak się smutno zrobiło na forum :(
@GoJ naprawde Ci współczuje takiego chłopa...ja się wkurzam czasami jak mój wypije na jakiejś imprezie za dużo :/ on od początku waszego wspólnego życia tak pije?

Z pozytywów złożyłam dzisiaj moja prace mgr w dziekanacie, zamówiłam meble do salonu, zjeździłam sklepy w dwóch miastach w poszukiwaniu idealnego blatu kuchennego i nie znalazłam :D
Jutro idę pierwszy raz do szkoły rodzenia, na tą moja położna od lekarza rodzinnego chyba się nie doczekam :/ a jak już się pojawi, to ja jej pokaże! Na pewno jej niw podpisze, że była u mnie od 21 tc , chyba ze nadrobi wizytami 2x w tyg :p wredna jestem, ale uważam, że jak coś mi się należy, to mam prawo z tego korzystac.
Pokaż meble.

Co do tego jak pije to z roku na rok coraz gorzej albo ja coraz lepiej to widzę. Kiedyś się o to kłócilismy ale młodzi bylismy myślałam ze musi sie wyszumiec...
 
No S. ostatnio wytrzymuje 3 do 4 dni... i abarot. Standardowo zaczyna się od 2/3 piw na wieczór a potem jest weekend i upicie się jak świnia a potem pobudka na rauszu i swędzi ryj to trzeba się napić.... Najgorsze że on pije w sumie do utraty przytomności. Już raz na kacu mu wrzody pekły i mało się nie wybrał na tamten świat. Gdyby nie moja intetwencja wtedy jego matka z 3 miałaby teraz tylko jednego syna...

Mąż koleżanki tez pije. Identycznie z tymi wrzodami miał sytuacje. Tylko ze on za granica nieraz pare dni nie odbierał i gdyby nie to ze ma kontakt z jego współlokatorami to by nic nie wiedziała. Po dwa tyg potrafił do pracy nie iść tylko leżeć i chlać. Potem zmyślał ze szef nie wypłacił. Tyle ze od podobno za kawalera jeszcze na odwyku był i nic wiele to nie zmieniło
 
Mąż koleżanki tez pije. Identycznie z tymi wrzodami miał sytuacje. Tylko ze on za granica nieraz pare dni nie odbierał i gdyby nie to ze ma kontakt z jego współlokatorami to by nic nie wiedziała. Po dwa tyg potrafił do pracy nie iść tylko leżeć i chlać. Potem zmyślał ze szef nie wypłacił. Tyle ze od podobno za kawalera jeszcze na odwyku był i nic wiele to nie zmieniło
Wiesz mnie trochę to dziwi bo przez alkohol nie jedna osoba w jego otoczeniu umarła albo samobójstwo albo organizm nie dał rady.
 
reklama
Do góry