reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

O, H&M też jest duże? Dobrze wiedzieć, z ich ubrankami jeszcze nie miałam do czynienia, a zakochałam się w piżamce ze słonikiem Dumbo i muszę ją kupić :) W Lidlu już zauwazyłam, że lubią robić duże ubranka.

Wlaśnie tak mi się wydaje, że pranie wyrządziło i pewnie jeszcze wyrządzi w rozmiarach ubranek niezłe zamieszanie :)


Uwaga, teraz będą głupie pytania:
1. czy kupujesz może pojemniczki jałowe, czy niejałowe? Jeśli te niejałowe to przemywasz je przegotowaną wodą przed użyciem?
2. do badania oddajesz mocz środkowy?
Poj. jałowe jak na posiew i środkowy strumień porannego moczu. DODATKOWO chowam na drzwi lodówki do wyjścia z domu.
 
reklama
Jak już tu kiedyś pisałam, jestem taką dupą wołową, że pozwoliłam sobie na utratę pracy na niecałe 2 miesiące przed zajściem w ciążę i nowej roboty, takiej żebym miała umowę o pracę, ubezpieczenie i inne "luksusy" już nie udało mi się znaleźć. Żeby mieć ubezpieczenie zarejestrowałam się w urzędzie pracy.
Miesiąc temu zaniosłam im pierwsze L4, żeby nie musieć obowiązkowo stawiać się w urzędzie na kontrole.
Brzuch urósł i stwierdziłam, że pora przestać udawać, że w takim stanie w ogóle szukam pracy.

W internecie czytam, że wszędzie wystarczy dać kartę ciąży do skserowania i PUP daje spokój. Dzisiaj zawiozłam drugie zwolnienie. Wlazłam na to cholerne 3 piętro, dałam L4, mówię co i jak, i pytam się, czy chcą skserować moją kartę ciąży. Kobieta patrzy się na mnie z taką miną jakbym machała przed nią brudnych kawalkiem papieru toaletowego "nie.... nie chcemy, a jest pani pewna że nie dostanie pani już pracy". Odsunęłam się od lady, zaprezentowałam brzuch i powiedziałam, że już przestałam się łudzić, że ktoś mnie zatrudni z takim brzuszkiem.
Wygonili mnie do drugiego budynku. Oczywiście u nas nie może być tak pięknie, że wystarczy karta ciąży - muszę dostarczyć zaświadczenie od ginekologa o tym, że jestem w ciąży. No to za miesiąc znowu będe musiała do nich jechać :( A miałam nadzieję, że już po dzisiejszej wizycie będę miała ich z głowy.
 
Jak już tu kiedyś pisałam, jestem taką dupą wołową, że pozwoliłam sobie na utratę pracy na niecałe 2 miesiące przed zajściem w ciążę i nowej roboty, takiej żebym miała umowę o pracę, ubezpieczenie i inne "luksusy" już nie udało mi się znaleźć. Żeby mieć ubezpieczenie zarejestrowałam się w urzędzie pracy.
Miesiąc temu zaniosłam im pierwsze L4, żeby nie musieć obowiązkowo stawiać się w urzędzie na kontrole.
Brzuch urósł i stwierdziłam, że pora przestać udawać, że w takim stanie w ogóle szukam pracy.

W internecie czytam, że wszędzie wystarczy dać kartę ciąży do skserowania i PUP daje spokój. Dzisiaj zawiozłam drugie zwolnienie. Wlazłam na to cholerne 3 piętro, dałam L4, mówię co i jak, i pytam się, czy chcą skserować moją kartę ciąży. Kobieta patrzy się na mnie z taką miną jakbym machała przed nią brudnych kawalkiem papieru toaletowego "nie.... nie chcemy, a jest pani pewna że nie dostanie pani już pracy". Odsunęłam się od lady, zaprezentowałam brzuch i powiedziałam, że już przestałam się łudzić, że ktoś mnie zatrudni z takim brzuszkiem.
Wygonili mnie do drugiego budynku. Oczywiście u nas nie może być tak pięknie, że wystarczy karta ciąży - muszę dostarczyć zaświadczenie od ginekologa o tym, że jestem w ciąży. No to za miesiąc znowu będe musiała do nich jechać :( A miałam nadzieję, że już po dzisiejszej wizycie będę miała ich z głowy.
Oni nie odpuszczają ;)
Sąsiadka takie obiady gotuje że poproszę by mnie zaadoptowała.
 
reklama
Matka założycielka marnotrawna wraca błagając pokornie o przyjęcie :p Wygląda na to, że resztę ciąży spędzę w łóżku i będę jednak miała aż nadto czasu, żeby ogarniać dwa fora. Przyjmiecie mnie?
 
Do góry