Ale nie oczekuj od chłopa że zajara się ciuszkamiOgólnie to już mi dziś tez hormony wariują. Patrzę co tu dla dziecka, kupuje bo jeszcze promocje są na dzień dziecka. I tak myśle zaangażuje swojego K. I mówię mu, że ma się zalogować na jedna stronę tam w koszyku są rzeczy by popatrzył i kupił małemu. A on leży, przegląda jakaś elektronikę, to go naciskam by kupował i on z tekstem, że teraz idzie pobiegać i żebym sama kupiła on mi pieniądze przeleje (!!!!!) No szlag mnie trafił! Chciałam by poczuł, że jakieś zakupy, że co- a on nic. Ja co chwile małemu coś kupuje, robię listy co ile czego mamy, czego nam brakuje a ten nawet nie chce na to patrzeć. Aż mi się ryczeć chce, jeszcze będzie mi kasę przelewał jak jakies alimenty !!
Mój dopiero teraz troszkę się cieszy z ubranek tzn. że takie tycie bo oboje zapomnieliśmy jakie to dzieci maleńkie są...