reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja dzisiaj byłam na glukozie, wypiłam praktycznie naraz żeby jak najszybciej mieć to za sobą , no ale wiadomo nic przyjemnego. W międzyczasie czytałam książkę żeby chociaż trochę szybciej leciał czas :) teraz tylko czekam na wyniki :)
Teraz po tej glukozie ciągle chce mi się jeść :p
Ja muszę zrobić glukozę do 12 czerwca kiedy mam wizytę. Wszyscy tak straszą, że będzie mnie mdliło i będzie paskudnie, że przygotowuję się na to badanie jak na wojnę haha :D Ciekawe czy pozwolą mi wkropić to pół cytrynki, które tak często polecałyście.

A tak w ogóle to ja dzisiaj jestem beznadziejna. Wczoraj wulkan energii, pół dnia łaziłam po dworze, a dzisiaj najpierw nie mogłam zwlec się z wyra, ale potem jakoś zmusiłam się do spaceru z psem po górkach w lesie i to chyba wycisnęło ze mnie całą energię. Jak usiadłam na kanapie tak siedzę, laptop na kolanach, nogi na ławie, 2 rożki lodowe już wpierniczone, drzwi na balkon otwarte, jest przeciąg, co chwilę fruwają jakieś papiery, które spadają z ławy. No bajzel robi się okrutny... a na środku ja i moje brzucho...
 
Ja muszę zrobić glukozę do 12 czerwca kiedy mam wizytę. Wszyscy tak straszą, że będzie mnie mdliło i będzie paskudnie, że przygotowuję się na to badanie jak na wojnę haha :D Ciekawe czy pozwolą mi wkropić to pół cytrynki, które tak często polecałyście.

A tak w ogóle to ja dzisiaj jestem beznadziejna. Wczoraj wulkan energii, pół dnia łaziłam po dworze, a dzisiaj najpierw nie mogłam zwlec się z wyra, ale potem jakoś zmusiłam się do spaceru z psem po górkach w lesie i to chyba wycisnęło ze mnie całą energię. Jak usiadłam na kanapie tak siedzę, laptop na kolanach, nogi na ławie, 2 rożki lodowe już wpierniczone, drzwi na balkon otwarte, jest przeciąg, co chwilę fruwają jakieś papiery, które spadają z ławy. No bajzel robi się okrutny... a na środku ja i moje brzucho...

Ja porzuciłam chałupę i cały ten bajzel i wybylam do teściowej na wieś , cisza spokój ptaszki śpiewają
 
Dziewczyny a w ile zaopatrujecie się koszul do karmienia ? Ja myślę o dwóch do szpitala , żeby były Na zmianę. A wy co myślicie ?
Boję się ,ze nic na siebie nie kupie , bo mam taki bebzol.

A o to słodycz jaka wczoraj odkryłam :)))

Ja znalazłam swoją starą listę do poprzedniego porodu i były 2. Planuje kupno 3 takich do karmienia
 
Ja muszę zrobić glukozę do 12 czerwca kiedy mam wizytę. Wszyscy tak straszą, że będzie mnie mdliło i będzie paskudnie, że przygotowuję się na to badanie jak na wojnę haha :D Ciekawe czy pozwolą mi wkropić to pół cytrynki, które tak często polecałyście.

A tak w ogóle to ja dzisiaj jestem beznadziejna. Wczoraj wulkan energii, pół dnia łaziłam po dworze, a dzisiaj najpierw nie mogłam zwlec się z wyra, ale potem jakoś zmusiłam się do spaceru z psem po górkach w lesie i to chyba wycisnęło ze mnie całą energię. Jak usiadłam na kanapie tak siedzę, laptop na kolanach, nogi na ławie, 2 rożki lodowe już wpierniczone, drzwi na balkon otwarte, jest przeciąg, co chwilę fruwają jakieś papiery, które spadają z ławy. No bajzel robi się okrutny... a na środku ja i moje brzucho...
No właśnie ja o cytrynie zapomniałam :( A nawet babeczka w laboratorium mówi że mogłam wziąć bo łatwiej wypić . Ale powiedziała mi też że to zależy od laboratorium i od tych probówek na krew , bo jak mają zwykłe to nie można cytryny bo fałszuje wyniki, a jak mają z czymś tam to można .
 
Ja porzuciłam chałupę i cały ten bajzel i wybylam do teściowej na wieś , cisza spokój ptaszki śpiewają
Brzmi cudownie :) Kocham wiochę :D

No właśnie ja o cytrynie zapomniałam :( A nawet babeczka w laboratorium mówi że mogłam wziąć bo łatwiej wypić . Ale powiedziała mi też że to zależy od laboratorium i od tych probówek na krew , bo jak mają zwykłe to nie można cytryny bo fałszuje wyniki, a jak mają z czymś tam to można .
W najgorszym razie nie pozwolą i będe siedziec z cytryną w torbie xD

Ech... muszę sobie zrobić listę rzeczy do zrobienia na czerwiec, bo nie ogarniemy tego ślubu cywilnego, w ogóle nie mam do tego głowy. Powinnam się trochę przejąć, to w końcu mój własny ślub haha :D
 
reklama
Strach przed porodem to jest calkiem normalne. Pierworodka boi sie bo nie wie co ja czeka. Wielorodka już wie czego sie spodziewać i tez sie boi. Kazdy sie boi bolu, ale po to jest znieczulenie zeby skorzystać. Boli nie daje rady prosze o znieczulenie. Boimy sie nacięcia krocza wiadome tna na żywca w przy skurczy głównie zeby nie czuc bolu cięcia. Mozna powiedzieć ploznej ze chcesz chronić krocze a wyjdzie i tak w praniu. Do porodu trzeba isc z pozytywnym nastawieniem. Jak coś weszlo to musi wyjść:):)

Ja dziś byłam u mojej gin. I sie pytam jak to będzie z moim porodem ? Ona mi mówi ty sie nic nie martw napisze że musisz mieć CC ...uff aż mi ulżyło ..
 
Do góry