reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja dzisiaj byłam na glukozie, wypiłam praktycznie naraz żeby jak najszybciej mieć to za sobą , no ale wiadomo nic przyjemnego. W międzyczasie czytałam książkę żeby chociaż trochę szybciej leciał czas :) teraz tylko czekam na wyniki :)
Teraz po tej glukozie ciągle chce mi się jeść :p
Ja muszę zrobić glukozę do 12 czerwca kiedy mam wizytę. Wszyscy tak straszą, że będzie mnie mdliło i będzie paskudnie, że przygotowuję się na to badanie jak na wojnę haha :D Ciekawe czy pozwolą mi wkropić to pół cytrynki, które tak często polecałyście.

A tak w ogóle to ja dzisiaj jestem beznadziejna. Wczoraj wulkan energii, pół dnia łaziłam po dworze, a dzisiaj najpierw nie mogłam zwlec się z wyra, ale potem jakoś zmusiłam się do spaceru z psem po górkach w lesie i to chyba wycisnęło ze mnie całą energię. Jak usiadłam na kanapie tak siedzę, laptop na kolanach, nogi na ławie, 2 rożki lodowe już wpierniczone, drzwi na balkon otwarte, jest przeciąg, co chwilę fruwają jakieś papiery, które spadają z ławy. No bajzel robi się okrutny... a na środku ja i moje brzucho...
 
Ja muszę zrobić glukozę do 12 czerwca kiedy mam wizytę. Wszyscy tak straszą, że będzie mnie mdliło i będzie paskudnie, że przygotowuję się na to badanie jak na wojnę haha :D Ciekawe czy pozwolą mi wkropić to pół cytrynki, które tak często polecałyście.

A tak w ogóle to ja dzisiaj jestem beznadziejna. Wczoraj wulkan energii, pół dnia łaziłam po dworze, a dzisiaj najpierw nie mogłam zwlec się z wyra, ale potem jakoś zmusiłam się do spaceru z psem po górkach w lesie i to chyba wycisnęło ze mnie całą energię. Jak usiadłam na kanapie tak siedzę, laptop na kolanach, nogi na ławie, 2 rożki lodowe już wpierniczone, drzwi na balkon otwarte, jest przeciąg, co chwilę fruwają jakieś papiery, które spadają z ławy. No bajzel robi się okrutny... a na środku ja i moje brzucho...

Ja porzuciłam chałupę i cały ten bajzel i wybylam do teściowej na wieś , cisza spokój ptaszki śpiewają
 
Dziewczyny a w ile zaopatrujecie się koszul do karmienia ? Ja myślę o dwóch do szpitala , żeby były Na zmianę. A wy co myślicie ?
Boję się ,ze nic na siebie nie kupie , bo mam taki bebzol.

A o to słodycz jaka wczoraj odkryłam :)))

Ja znalazłam swoją starą listę do poprzedniego porodu i były 2. Planuje kupno 3 takich do karmienia
 
Ja muszę zrobić glukozę do 12 czerwca kiedy mam wizytę. Wszyscy tak straszą, że będzie mnie mdliło i będzie paskudnie, że przygotowuję się na to badanie jak na wojnę haha :D Ciekawe czy pozwolą mi wkropić to pół cytrynki, które tak często polecałyście.

A tak w ogóle to ja dzisiaj jestem beznadziejna. Wczoraj wulkan energii, pół dnia łaziłam po dworze, a dzisiaj najpierw nie mogłam zwlec się z wyra, ale potem jakoś zmusiłam się do spaceru z psem po górkach w lesie i to chyba wycisnęło ze mnie całą energię. Jak usiadłam na kanapie tak siedzę, laptop na kolanach, nogi na ławie, 2 rożki lodowe już wpierniczone, drzwi na balkon otwarte, jest przeciąg, co chwilę fruwają jakieś papiery, które spadają z ławy. No bajzel robi się okrutny... a na środku ja i moje brzucho...
No właśnie ja o cytrynie zapomniałam :( A nawet babeczka w laboratorium mówi że mogłam wziąć bo łatwiej wypić . Ale powiedziała mi też że to zależy od laboratorium i od tych probówek na krew , bo jak mają zwykłe to nie można cytryny bo fałszuje wyniki, a jak mają z czymś tam to można .
 
Ja porzuciłam chałupę i cały ten bajzel i wybylam do teściowej na wieś , cisza spokój ptaszki śpiewają
Brzmi cudownie :) Kocham wiochę :D

No właśnie ja o cytrynie zapomniałam :( A nawet babeczka w laboratorium mówi że mogłam wziąć bo łatwiej wypić . Ale powiedziała mi też że to zależy od laboratorium i od tych probówek na krew , bo jak mają zwykłe to nie można cytryny bo fałszuje wyniki, a jak mają z czymś tam to można .
W najgorszym razie nie pozwolą i będe siedziec z cytryną w torbie xD

Ech... muszę sobie zrobić listę rzeczy do zrobienia na czerwiec, bo nie ogarniemy tego ślubu cywilnego, w ogóle nie mam do tego głowy. Powinnam się trochę przejąć, to w końcu mój własny ślub haha :D
 
reklama
Strach przed porodem to jest calkiem normalne. Pierworodka boi sie bo nie wie co ja czeka. Wielorodka już wie czego sie spodziewać i tez sie boi. Kazdy sie boi bolu, ale po to jest znieczulenie zeby skorzystać. Boli nie daje rady prosze o znieczulenie. Boimy sie nacięcia krocza wiadome tna na żywca w przy skurczy głównie zeby nie czuc bolu cięcia. Mozna powiedzieć ploznej ze chcesz chronić krocze a wyjdzie i tak w praniu. Do porodu trzeba isc z pozytywnym nastawieniem. Jak coś weszlo to musi wyjść:):)

Ja dziś byłam u mojej gin. I sie pytam jak to będzie z moim porodem ? Ona mi mówi ty sie nic nie martw napisze że musisz mieć CC ...uff aż mi ulżyło ..
 
Do góry