reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Na Twoim miejscu sprawdziłabym jeszcze, który szpital jest dobrze wyposażony. Ja np. Teraz będę rodzic w Szczecinie, bo tam jest dla mnie odpowiednie zaplecze. Wcześniej rodziłam w Koszalinie i też dobre jest zaplecze, ale opieka do kitu, a wiem, że wtedy polecali Kołobrzeg, ale tam nie jest tak dobre wyposażenie jak w Koszalinie. Koleżanka chciała rodzic w Kołobrzegu, ale przez problemy z ciśnieniem to jej położna odradzila.
Właśnie sama nie wiem już co robić :( U mnie póki co wszystko wskazuje na normalny poród siłami natury, w terminie i bez dodatkowych atrakcji. A jak to będzie naprawdę to się okaże. Zanim naczytałam się o minusach CC to byłam oburzona, że lekarze utrudniają kobietom poród tą metodą, a teraz już sama nie wiem, co bym wolała. CC to operacja, a po niej jak po każdym poważnym zabiegu długo dochodzisz do siebie, z kolei poród SN to ogromny wysiłek i tyle rzeczy może pójść nie tak, że aż boję się o tym w ogóle myśleć. A najgorsze jest to, że jak coś się zacznie babrać to będziesz po naturalnym porodzie równie połamana jak po CC.

Jutro zaczynam szkołę rodzenia przy naszym szpitalu to dowiem się trochę więcej o miejscowej porodówce. Słyną z tego, że ich oddział jest naprawdę dobry, problem w tym, że wiedzą o tym wszystkie miasta w okolicy, wiec jest tłoczno. A jak będą jakieś komplikacje? Albo będę jedną z tych co będzie leżeć i kwiczeć, że chyba już rodzę, a oni będą to odwlekać i udawać, że jeszcze przesadzam, bo równocześnie ze mną zacznie rodzić kilka innych kobiet i wszyscy będą zajęci? Brrrr... chyba zaczynam bać się porodu. :/

Albo to przez tą pełnię, która dzisiaj będzie i to z jej powodu zaczyna mi odbijać :(
 
reklama
Bo boję się bólu i samego porodu . Jak odejdą wody jak długo będzie to trwało . ... panikara jestem z natury więc może dlatego .
Nie chcę nikogo namawiać itp., ale wszystko ma swoje plusy i minusy i każdy inaczej przechodzi przez poród SN czy CC. Pamietaj jednak, że CC samo nie boli, ale po ból jest jak po normalnej operacji. Jest to zabieg, w którym rozcinają powłoki brzucha i rozrywają mięśnie. Pociesz się myślą, że SN rodzi multum kobiet na świecie od zarania dziejów :) nie taki diabeł straszny, jak go malują, a wiadomo, że to, co nieznane najbardziej straszy.
 
Nie chcę nikogo namawiać itp., ale wszystko ma swoje plusy i minusy i każdy inaczej przechodzi przez poród SN czy CC. Pamietaj jednak, że CC samo nie boli, ale po ból jest jak po normalnej operacji. Jest to zabieg, w którym rozcinają powłoki brzucha i rozrywają mięśnie. Pociesz się myślą, że SN rodzi multum kobiet na świecie od zarania dziejów :) nie taki diabeł straszny, jak go malują, a wiadomo, że to, co nieznane najbardziej straszy.
Bardzo boje się że nie poradzę sobie z opieką nad dzieckiem po cc, no ale nie mam wyjścia, narazie nic nie czytam o CC bo nie chce się nakręcać, koleżanka strasznie mnie namawia na sn i mówi żebym nie pokazywała skierowania... A co jak mała utknie nie będzie mogła wyjść albo coś mi się z miednica stanie ??
 
Bardzo boje się że nie poradzę sobie z opieką nad dzieckiem po cc, no ale nie mam wyjścia, narazie nic nie czytam o CC bo nie chce się nakręcać, koleżanka strasznie mnie namawia na sn i mówi żebym nie pokazywała skierowania... A co jak mała utknie nie będzie mogła wyjść albo coś mi się z miednica stanie ??

Lepiej słuchaj lekarza niż koleżanki. Każda przechodzi inaczej jedna może po cc nie nadawać się do życia a druga powie ze super. To samo z SN. Wiec poprostu trzeba się zdać na lekarza i być dobrej myśli. Wiesz to Twoje dziecko nie koleżanki może ona chce dobrze ale lekarz wie lepiej
 
Bardzo boje się że nie poradzę sobie z opieką nad dzieckiem po cc, no ale nie mam wyjścia, narazie nic nie czytam o CC bo nie chce się nakręcać, koleżanka strasznie mnie namawia na sn i mówi żebym nie pokazywała skierowania... A co jak mała utknie nie będzie mogła wyjść albo coś mi się z miednica stanie ??

Moja kuzynka miała cc i po 2 tyg chciała już wrócić do pracy (!) szefowa ją pogoniła, bo według prawa nawet to było za wcześnie. A sama z siebie tak dobrze się czuła. Także to zależy od człowieka- nie ma reguły, że po jednym jest lepiej a po drugim gorzej.
 
Ja będę miała 3cesarke więc też się boję bo wiem co mnie czeka najgorsze spionizowanie a później trzeba poprostu wziąć się w garść i próbować wstawać ja osobiście boje się ze mnie czymś zaraza jak ostatnio gronkowcem i dlatego tak mnie bolało bo ropa w środku się zbierała jak wyszłam do domu wszystko pękło i znalazło ujście i wyciekalo że mnie inaczej dostała bym zapalenia otrzewnej teraz powiem swojemu lekarzowi że coś takiego miałam może mi założy drenaż po cc zobaczymy przy bliźniakach miałam dreny założone i w ogóle nie było aż tak źle
 
Bardzo boje się że nie poradzę sobie z opieką nad dzieckiem po cc, no ale nie mam wyjścia, narazie nic nie czytam o CC bo nie chce się nakręcać, koleżanka strasznie mnie namawia na sn i mówi żebym nie pokazywała skierowania... A co jak mała utknie nie będzie mogła wyjść albo coś mi się z miednica stanie ??
Pierwsze dziecko naturalnie, drugie cc.
Po cc bolało mnie tylko miejsce cięcia: kaszel, śmiech itd i wiadomo obkurczanie macicy.

Po SN bolał odbyt bo hemoroidy wyszły, siku bolało, piekło, jakieś tam otarcia zeszyte mimo że nie pęknęłam, obkurczanie też. I to dlugo. Dla mnie dużo gorzej, a wcześniej tyle godzin cierpienia.

Ogólnie sama szłam na salę po-porodową z SN po nastu godzinach porodu.

Po mniej niż 24ech od CC zajmowałam się Małym i karmiłam go, bo drugie dziecko to nikt na mnie nawet nie zaglądnął w tej sprawie, bo wiadomo przeciwbólowe itd musiały być.

Emocjonalnie... Zdecydowanie u mnie lepiej było po SN. Na pewno brzuch się szybciej wchłonął. Młody miał problemy tuż po urodzeniu i nie mogłam go zobaczyć, tylko zapytać położnych co kilka godzin w nocy, bo jeszcze nie mogłam wstawać (urodziłam o 13,tej)

Moje zdanie na dziś. Jeśli nie ma przeciwwskazań u matki czy dziecka to zdecydowanie próbować SN, jeśli się da to ze znieczuleniem. Ja mam właśnie problemy z kręgosłupem i chyba przez to, poród SN był, aż tak bolesny.

Jeśli lekarz, któremu ufasz zaleca CC to bym się nie wahała.

A najlepsze, że ja nie wiem jak będę rodzić.
5 lat temu urodziłam CC, z powodu mojego kręgosłupa właśnie. Lekarz mówił, że już pierwsze tak powinnam. Ale byłam prywatnie i teraz kiedy wiem, że dla dziecka lepsze SN to nie wiem co zrobię.
Skonsultuję na pewno już przed porodem, czy te wskazania aktualne, a jeśli nie to postaram się, żeby cc na zimno nie było.
 
Z serii leniwy poranek: kawka i truskawki :)
z zyczeniami milego dnia
 

Załączniki

  • 20180529_112705.jpg
    20180529_112705.jpg
    2 MB · Wyświetleń: 61
Ja urodziłam pierwsze dziecko cc (polozenie posladkowe, miałam umówiony termin, na zimno, bez skurczy).
Byłam cała ciaze wręcz napalona na poród sn niestety nie dane mi było spróbować swoich sił. Po przeczytaniu tych wszystkich informacji o zaletach sn i wadach cc było mi źle ale później sobie przetłumaczyłam że tak było dla nas najlepiej. Cieszę się że mam zdrowe dziecko, że ja jestem zdrowa :)
Nadal uważam że sn jest lepszy ale nie zawsze...
Jak bedzie wszystko w porządku to spróbuję rodzic sn. A jak nie to będzie druga cc. Tym razem tylko poczekam na skurcze żeby przygotowac dziecko na przyjście na świat i nie wyciągnąc go za wcześnie.
 
reklama
Mam pytanie o staniki do karmienia: czy kupowalyscie moze z bonprix? Czy dobre i czy trzymaja rozmiary? Ja teraz mam 70e, a ich rozmiarowka zaczyna sie od 75 wiec sie zastanawiam. Ceny dobre i wygladaja fajnie.
A propos biustu: czy spicie w staniku? Ja w I trym.zaczelam spac w takich elastycznych topach, bo piersi tak bolaly, ze sie z boku na bok nie moglam przewrocic. Nadal w nich spie, bo nie chce, zeby mi sie piersi porozciagaly.
Mam tez malutkie brodawki, nigdy nie karmilam, ale i tak sa male. Czy cos z tym sie robi czy same urosna? Mozecie cos doradzic?
 
Do góry