reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Zajebisty spontan brawo dla ciebie..... Ja nie rozumiem wczoraj był dzień mamy w szkole i połowa nie przyszła szok ja rozumiem praca ale ja jeszcze rok temu pracowałam na 1,5etatu przy trójce dzieci gdzie mąż na wyjazdach i nie nie mieliśmy pomocy rodziców wszystko sami i zawsze byłam na każdym przyjęciu/występie u swoich dzieci dosłownie każdym, niby nic takiego ale to zaowocuje w przyszłości wiedzą że mogą na mnie liczyć i polegać, czują się dowartosciowane i docenione, robią się dzięki takim rzeczom pewne siebie, a inne dzieci mieli wręczyć pracę zrobione mama lub tata a tam słyszę ale mojej mamy nie ma, po co robić sobie dzieci jak się nie ma dla nich czasu w tak ważnych momentach???? Jakoś to życie na tyle mnie nie zapedzilo w świat kasy abym wybierala pracę niż rodzine....

Przykre..
 
reklama
Hej :) Mialyscie rację, dom mnie pochłonął :D a dodatkowo złapała nas jakaś bakteria żołądkowa i w niedziele po południu umieralam :(
Powoli, a może i nie tak powoli wracam do siebie. W weekend byłam placzliwa, bo mała co chwilę chciała na ręce. W ogóle często się wzruszalam, bo przecież mogłam do porodu nie widzieć jak ona się rozwija. Cieszę się, że pomimo tego, że nie jest łatwo, to jestem w domu i robię to co mogę i jestem w stanie zrobić,a nie leżę w szpitalu.
Fajne macie brzuszki :D mi też wywaliło :D i do tego Basia strasznie tam rozrabia.
Też mam strach przed zamknięciem na balkonie, wczoraj prawie mi się to udało, bo nie chciałam, aby pyłki z topoli zasmiecily mieszkanie.
Wyprawka u nas dopiero będzie początek. Muszę tylko zrobić taką listę i zastanowić się co jest najważniejsze. Z kasą krucho, ale za pobyt w szpitalu dostaniemy takie prawie 500+ i jeszcze może mąż dostanie zapomoge z uczelni. Martwimy się o kasę, ale na głupoty nie wydajemy, zawsze rodziców można poprosić.
Myślałam, że w ciąży będzie możliwa jakaś rehabilitacja na tą rękę po wczepieniu, ale niestety lekarz kardiolog uświadomił mi że nie. Z tych rzeczy smutnych to jeszcze szpital w Koszalinie zrobił błąd w dacie kiedy miałam te ataki i nie podali nigdzie jaka dawkę leku dostałam. Poza tym, że nie dostałam wszystkich wyników, a jedynie ostatniego Holtera z 20 maja, a gdzie się podziało badanie USG dziecka czy też Holter z 18-19 maja? Mialyscie kiedyś taką sytuację w szpitalu i szlyscie doprosic się o dokumentację? Mój mąż mówi, że powinnam iść z tym do prawnika, bo w ogóle zorientowałam się, że prawdopodobnie w szpitalu w Koszalinie dawali mi Metocard o przedłużonym uwalnianiu, czyli tabletkę na 24 godziny dostawałam 2 razy dziennie. Poznałam po kształcie, bo w Szczecinie były inne te rano i wieczorem (były okrągłe, a w Koszalinie dostawałam owalne) i tylko przez to, że mi dali receptę właśnie na te tabletki, aby brać tylko raz dziennie. Nie wiem co z tym zrobić. Walczyć o całe swoje czy tylko grzecznie poprosić o dokumentację?

Ba początek po dobroci spróbuj, potem postarasz że z prawnikiem rozmawiałaś i znasz swoje prawa. Miejmy nadzieję że podziała..
 
Hej :) Mialyscie rację, dom mnie pochłonął :D a dodatkowo złapała nas jakaś bakteria żołądkowa i w niedziele po południu umieralam :(
Powoli, a może i nie tak powoli wracam do siebie. W weekend byłam placzliwa, bo mała co chwilę chciała na ręce. W ogóle często się wzruszalam, bo przecież mogłam do porodu nie widzieć jak ona się rozwija. Cieszę się, że pomimo tego, że nie jest łatwo, to jestem w domu i robię to co mogę i jestem w stanie zrobić,a nie leżę w szpitalu.
Fajne macie brzuszki :D mi też wywaliło :D i do tego Basia strasznie tam rozrabia.
Też mam strach przed zamknięciem na balkonie, wczoraj prawie mi się to udało, bo nie chciałam, aby pyłki z topoli zasmiecily mieszkanie.
Wyprawka u nas dopiero będzie początek. Muszę tylko zrobić taką listę i zastanowić się co jest najważniejsze. Z kasą krucho, ale za pobyt w szpitalu dostaniemy takie prawie 500+ i jeszcze może mąż dostanie zapomoge z uczelni. Martwimy się o kasę, ale na głupoty nie wydajemy, zawsze rodziców można poprosić.
Myślałam, że w ciąży będzie możliwa jakaś rehabilitacja na tą rękę po wczepieniu, ale niestety lekarz kardiolog uświadomił mi że nie. Z tych rzeczy smutnych to jeszcze szpital w Koszalinie zrobił błąd w dacie kiedy miałam te ataki i nie podali nigdzie jaka dawkę leku dostałam. Poza tym, że nie dostałam wszystkich wyników, a jedynie ostatniego Holtera z 20 maja, a gdzie się podziało badanie USG dziecka czy też Holter z 18-19 maja? Mialyscie kiedyś taką sytuację w szpitalu i szlyscie doprosic się o dokumentację? Mój mąż mówi, że powinnam iść z tym do prawnika, bo w ogóle zorientowałam się, że prawdopodobnie w szpitalu w Koszalinie dawali mi Metocard o przedłużonym uwalnianiu, czyli tabletkę na 24 godziny dostawałam 2 razy dziennie. Poznałam po kształcie, bo w Szczecinie były inne te rano i wieczorem (były okrągłe, a w Koszalinie dostawałam owalne) i tylko przez to, że mi dali receptę właśnie na te tabletki, aby brać tylko raz dziennie. Nie wiem co z tym zrobić. Walczyć o całe swoje czy tylko grzecznie poprosić o dokumentację?
Jak masz siłę to walcz, ale zapewniam cię ze lekko nie będzie
 
Dziewczyny a w ile zaopatrujecie się koszul do karmienia ? Ja myślę o dwóch do szpitala , żeby były Na zmianę. A wy co myślicie ?
Boję się ,ze nic na siebie nie kupie , bo mam taki bebzol.

A o to słodycz jaka wczoraj odkryłam :)))
 

Załączniki

  • 20180529_081710.jpg
    20180529_081710.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 96
Dziewczyny, jak to jest z rodzeniem w szpitalu, który nie jest wcale najbliżej naszego miejsca zamieszkania?
Trzeba się tam wcześniej pokazać, jakoś rejestrować? Przyjaciółka wczoraj przekonała mnie, że rzeczywiście warto odpuścić sobie ten w moim mieście (oczywiście jeśli w ogóle będzie czas na czekanie), ogólnie nie dlatego, że jest zły - wręcz przeciwnie mają dobre opinie, ale właśnie przez to porodówka jest przeładowana. I chyba lepiej pojechać kawałek dalej, ale gdzieś gdzie personel będzie miał dla mnie więcej czasu, bo nie cisną się tam wszystkie rodzące z trójmiasta i okolic.
 
Hejo dziewczyny melduje się też tutaj nie pamiętam czy pisałam tutaj ale musiałam to przetrawić jednak będzie CC i strasznie się boje...
 
Ja idę się ogarniac założę letnią sukienkę bo dzusiaj upal i jadę do dentysty na kontrolę. Niestety muszę tłuc się busem bo rodzice nie mają aktualnie auta. Ale młody zostaje z babcia to w sumie jakbym miała mini urlop. Pobuszuje może po sklepach później.

@Kliska każdy szpital ma obowiązek wydać Ci pełną dokumentację medyczną. Trzeba iść i zapytać. Przeważnie płaci się tylko koszt ksero.

Miłego dnia dziewczęta ;)
 
reklama
Dziewczyny, jak to jest z rodzeniem w szpitalu, który nie jest wcale najbliżej naszego miejsca zamieszkania?
Trzeba się tam wcześniej pokazać, jakoś rejestrować? Przyjaciółka wczoraj przekonała mnie, że rzeczywiście warto odpuścić sobie ten w moim mieście (oczywiście jeśli w ogóle będzie czas na czekanie), ogólnie nie dlatego, że jest zły - wręcz przeciwnie mają dobre opinie, ale właśnie przez to porodówka jest przeładowana. I chyba lepiej pojechać kawałek dalej, ale gdzieś gdzie personel będzie miał dla mnie więcej czasu, bo nie cisną się tam wszystkie rodzące z trójmiasta i okolic.
Z tego co ja wiem, nie musisz się wcześniej tam pokazywać. Możesz rodzić , gdzie chcesz.
 
Do góry