Moje poprzednie małżeństwo przez to się rozwaliło. On chciał kurę domową a ja chciałam żyć. Miałam 24 lata, kończyłam studia to wiadomo, że nie marzyło mi się wracać do domu i robić tego co według niego robi ,, typowa kobieta"
Teraz mam związek idealny. Oboje robimy co chcemy( wiadomo w pracy jesteśmy zaangażowani itp) ale po.. potrafimy leżeć w łóżku pół dnia, jeść przez 3 dni kanapki bo nie chce się gotować albo z kolei codziennie kolacje na mieście. Nie lubimy słów ,, tak nie wypada " bo zawsze zrobimy na odwrót. Jak to moja mama mówi : ,,wać panna zawsze sprzeczna"
Rodzina już załamuje ręce co my z tego dziecka zrobimy.. na pewno będziemy kochać nad życie i liczymy, że będzie podobne do nas