Kiedyś mój mąż na FB miał takie coś "Jedzenie w szpitalach" w ulubionych. Tam to były cuda wianki. Najlepiej jak były zdjęcia z poporodowych w Szwecji i PL. U nas łyżka pasztetowej. Kromka chleba. Odrobina masła. A tam wędliny, sery, owoce, jogurt i sałatka czy warzywa. Sok. Woda. Kawa. I na pierwszy po porodzie SZAMPAN BEZALKOHOLOWY
U Nas najlepiej karmią w Dziecięcym WUMie. Ale to i tak daleko do choćby stołówkowego żarcia. Mięso w szarym sosie. Marchewka. Pastewne ziemniaki Zupa to zawsze ta sama pod inną nazwą a na nefrologii na podwieczorek dla dzieci słone paluszki
U Nas najlepiej karmią w Dziecięcym WUMie. Ale to i tak daleko do choćby stołówkowego żarcia. Mięso w szarym sosie. Marchewka. Pastewne ziemniaki Zupa to zawsze ta sama pod inną nazwą a na nefrologii na podwieczorek dla dzieci słone paluszki