reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ale mam nerwówkę, w nocy zasnęłam tylko dlatego, że narzeczony jakimś cudem mnie uspokoił. Teraz poszedł do pracy i nerwy wróciły. Od początku ciąży raczej unikamy współżycia. Wczoraj nam się zdarzyło i pojawiła się krew. Nie jakiś mocny krwotok, ale z 20 minut minęło zanim papier przestał brudzić się na czerwono, uspokoiło się i teraz rano już tylko takie bardzo jasno różowe plamienie. Nic mnie ani razu nie zabolało, nie zakłuło i tylko dzięki temu w nocy nie polecialam do samochodu i nie pojechałam na IP. Przez te głupie majówki do ginekologa mogę dostać się najszybciej za tydzień w poniedziałek, więc nawet nie zaklepałam wizyty... Muszę odezwać się do mojego ginekologa niech mi napisze co mam robić. No, tylko najpierw muszę wymyślić jak to składnie napisać, żeby w ogóle mnie zrozumiał...
 
Ale mam nerwówkę, w nocy zasnęłam tylko dlatego, że narzeczony jakimś cudem mnie uspokoił. Teraz poszedł do pracy i nerwy wróciły. Od początku ciąży raczej unikamy współżycia. Wczoraj nam się zdarzyło i pojawiła się krew. Nie jakiś mocny krwotok, ale z 20 minut minęło zanim papier przestał brudzić się na czerwono, uspokoiło się i teraz rano już tylko takie bardzo jasno różowe plamienie. Nic mnie ani razu nie zabolało, nie zakłuło i tylko dzięki temu w nocy nie polecialam do samochodu i nie pojechałam na IP. Przez te głupie majówki do ginekologa mogę dostać się najszybciej za tydzień w poniedziałek, więc nawet nie zaklepałam wizyty... Muszę odezwać się do mojego ginekologa niech mi napisze co mam robić. No, tylko najpierw muszę wymyślić jak to składnie napisać, żeby w ogóle mnie zrozumiał...

Lepiej zadzwoń a nie pisz, za nim Ci odpisze to minie. Powiedz prosto z mostu ze mialas stosunek i zaczelas plamic i jak plamisz i co masz zrobic.
 
Ale mam nerwówkę, w nocy zasnęłam tylko dlatego, że narzeczony jakimś cudem mnie uspokoił. Teraz poszedł do pracy i nerwy wróciły. Od początku ciąży raczej unikamy współżycia. Wczoraj nam się zdarzyło i pojawiła się krew. Nie jakiś mocny krwotok, ale z 20 minut minęło zanim papier przestał brudzić się na czerwono, uspokoiło się i teraz rano już tylko takie bardzo jasno różowe plamienie. Nic mnie ani razu nie zabolało, nie zakłuło i tylko dzięki temu w nocy nie polecialam do samochodu i nie pojechałam na IP. Przez te głupie majówki do ginekologa mogę dostać się najszybciej za tydzień w poniedziałek, więc nawet nie zaklepałam wizyty... Muszę odezwać się do mojego ginekologa niech mi napisze co mam robić. No, tylko najpierw muszę wymyślić jak to składnie napisać, żeby w ogóle mnie zrozumiał...
Teraz wszystko jest bardziej ukrwione, więc pewnie podczas stosunku naruszyła się błona śluzowa i stąd plamienie. Nie denerwuj się na zapas.

Mnie mała wczoraj przed zaśnięciem skopała wczoraj. Nie wiem, czy fikołki robiła czy co, ale takie wrażenie. Wcześniej ruchy były bardziej delikatne [emoji16]
 
A miałam zapytać Star Ania co zakładała wątek jest z nami? Już się pogubiłam i jak ominęłam to przepraszam
Są dwa fora grupa zamknięta i ta tutaj ja udzielam się na dwóch widzę że parę dziewczyn też
Moja mała na początku bardziej lewa strona teraz pływa sobie wszędzie ostatnio była tak niziutko że aż się przestraszyłam
 
Teraz wszystko jest bardziej ukrwione, więc pewnie podczas stosunku naruszyła się błona śluzowa i stąd plamienie. Nie denerwuj się na zapas.

Mnie mała wczoraj przed zaśnięciem skopała wczoraj. Nie wiem, czy fikołki robiła czy co, ale takie wrażenie. Wcześniej ruchy były bardziej delikatne [emoji16]
Właśnie to o ukrwieniu przeczytaliśmy wczoraj po fakcie i dzięki temu nigdzie w nocy nie pojechałam.
Ile ja bym dała za to żeby już czuć ruchy dziecka, to na pewno by mnie uspokoiło...

A piszę do ginekologa zamiast dzwonić, bo już raz kiedyś dzwoniłam zdenerwowana o podobnej godzinie też w piątek i nie odebrał...
 
Właśnie to o ukrwieniu przeczytaliśmy wczoraj po fakcie i dzięki temu nigdzie w nocy nie pojechałam.
Ile ja bym dała za to żeby już czuć ruchy dziecka, to na pewno by mnie uspokoiło...

A piszę do ginekologa zamiast dzwonić, bo już raz kiedyś dzwoniłam zdenerwowana o podobnej godzinie też w piątek i nie odebrał...
Skonsultuj, ale nie denerwuj się tak bardzo, ja też często plamię po stosunku, po prostu jest sucho i mam otarcie nabłonka i czuję, bo szczypie. Może nie 20 min, 2-3 przyłożenia papierem, ale wiem, że to ewidentnie otarcie i się nie martwię. Kupiliśmy lubrykant, jeśli się nie zraziłaś do seksu, spróbujcie się nawilżyć.
 
Ale mam nerwówkę, w nocy zasnęłam tylko dlatego, że narzeczony jakimś cudem mnie uspokoił. Teraz poszedł do pracy i nerwy wróciły. Od początku ciąży raczej unikamy współżycia. Wczoraj nam się zdarzyło i pojawiła się krew. Nie jakiś mocny krwotok, ale z 20 minut minęło zanim papier przestał brudzić się na czerwono, uspokoiło się i teraz rano już tylko takie bardzo jasno różowe plamienie. Nic mnie ani razu nie zabolało, nie zakłuło i tylko dzięki temu w nocy nie polecialam do samochodu i nie pojechałam na IP. Przez te głupie majówki do ginekologa mogę dostać się najszybciej za tydzień w poniedziałek, więc nawet nie zaklepałam wizyty... Muszę odezwać się do mojego ginekologa niech mi napisze co mam robić. No, tylko najpierw muszę wymyślić jak to składnie napisać, żeby w ogóle mnie zrozumiał...
Po pierwsze takie plamienia na tym etapie ciąży po penetracji mogą wystąpić i to jest normalne. Po drugie idź do przychodni. Z plamieniem KAŻDYM w ciąży trzeba zgłosić się do lekarza. Zajrzy Ci do środka. Jakiś ginekolog na pewno przyjmuje. Wchodzisz bez kolejki poza kolejnością nawet nie umówiona.
 
Skonsultuj, ale nie denerwuj się tak bardzo, ja też często plamię po stosunku, po prostu jest sucho i mam otarcie nabłonka i czuję, bo szczypie. Może nie 20 min, 2-3 przyłożenia papierem, ale wiem, że to ewidentnie otarcie i się nie martwię. Kupiliśmy lubrykant, jeśli się nie zraziłaś do seksu, spróbujcie się nawilżyć.
Obawiam się, że po czymś takim przez pozostale 5 miesięcy seksu już nie będzie :(
To chyba nie bylo otarcie, nic mnie nie piecze. Bardziej stawiam na to że za mocno. Nieee... Niech to się dobrze skończy i wracam do roli troskliwego misia który może żyć bez seksu, takie atrakcje to nie na moje nerwy.
 
reklama
Co do kopniaków @seremida. mam podobnie. Czasem jak przywali to ciężko uwierzyć że może ważyć niespełna 400g. Ale u mnie najgorzej jak się układa do spania. Wtedy mnie zwyczajnie boli jak długi skurcz jajników z napinaniem podbrzusza i póki łaskawie się nie przesunie przy mojej ingerencji wcale nie jest miło.
 
Do góry