reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Kasiaczek89 dużo zdrówka dla Ciebir i maleństwa. Odpoczywaj ile wlezie :happy2:
Co do czucia blizny po CC to ja mam totalny spokój w tym temcie, narazie mam plus 3,5 kg wiec moze stąd nie odczuwam dyskomfortu choc pewnie to sprawa indywidualna. My zaraz uciekamy na kolejne urodzinki kolezanki z przedszkola...kto to widzial zeby 6latka na tyle imprez chodziła :laugh2::laugh2: miłej niedzieli dla Wszystkich.
 
reklama
Tylko że u mnie będzie odbywać się w szpitalu specjalnie.
A jak siostra wspomina poród i opiekę w Holandii?

Ogólnie to rewelacja. Poród w sali, u niej to rodzinnie był jej facet i moi rodzice cały czas. Potem została zasłonięta zasłonka bo się wstydziła( nie dziwie się). Na początku dostała znieczulenie wiec oglądała filmy na tel i spała. Potem przyszedł poród to na spokojnie z położna, która była bardzo troskliwa. Urodziła w piątek przed 20:00 chwila z dzieckiem na sali, potem przeszli do hoteliku na gorze. Ona dziecko i jej facet a w sobotę o 8 rano była już w domu. Położna przez tydzień przychodziła codziennie i tam jej miała pomagać, ale ze była mama to raczej kończyło się tylko na kawce. Taka opieka i poród samej mi się marzy- ale w Polsce to za dyzy hajs- a tam wszystko z ubezpieczenia
 
Ogólnie to rewelacja. Poród w sali, u niej to rodzinnie był jej facet i moi rodzice cały czas. Potem została zasłonięta zasłonka bo się wstydziła( nie dziwie się). Na początku dostała znieczulenie wiec oglądała filmy na tel i spała. Potem przyszedł poród to na spokojnie z położna, która była bardzo troskliwa. Urodziła w piątek przed 20:00 chwila z dzieckiem na sali, potem przeszli do hoteliku na gorze. Ona dziecko i jej facet a w sobotę o 8 rano była już w domu. Położna przez tydzień przychodziła codziennie i tam jej miała pomagać, ale ze była mama to raczej kończyło się tylko na kawce. Taka opieka i poród samej mi się marzy- ale w Polsce to za dyzy hajs- a tam wszystko z ubezpieczenia

Dziękuję za odpowiedź mam nadzieję że u mnie będzie też tak fajnie . Pozdrawiam i życzę miłego dnia
 
dziewczyny, które miały cc, boli was w okolicach blizny? mi lekarz kazał odstawić luteinę i od wczoraj nie biorę i wtedy też zaczęło mnie boleć w okolicach blizny, co kilka minut przez chwilę odczuwam ból w tym miejscu i nie wiem czy to przez rozciąganie czy jakieś delikatne skurcze w związku z odstawieniem luteiny?

Ja mam blizne po CC i powiem że od kiedy brzuch mi rośnie to miejsce jest bardzo nadwrazliwe. Dlatego szybko przerzuciłam się na ciążowe ciuszki. Po prostu gumka mnie uciskała a luteine przyjmuje cały czas ze wzgl na niewydolność szyjki
 
Dziewczyny, kiedy najlepiej powiedzieć pracodawcy o ciąży? Czekam z tym, bo jestem na okresie próbnym, który kończy się 4 maja, a mój mąż mówi, abym już powiedziała, bo serce daje mi znać i dzisiaj trzy razy bym straciła przytomność. Byście na moim miejscu poczekaly czy powiedziały w pracy? A zaznaczam, że czuję, że pracodawca przedłuży mi umowę na 2 lata.
 
Dziewczyny, kiedy najlepiej powiedzieć pracodawcy o ciąży? Czekam z tym, bo jestem na okresie próbnym, który kończy się 4 maja, a mój mąż mówi, abym już powiedziała, bo serce daje mi znać i dzisiaj trzy razy bym straciła przytomność. Byście na moim miejscu poczekaly czy powiedziały w pracy? A zaznaczam, że czuję, że pracodawca przedłuży mi umowę na 2 lata.

Ja bym nie powiedziała. Wątpię by Ci wtedy przedłużył umowę a 4 maja już za tylko 2 tygodnie. Ja pracowałam 5 lat, mam umowę na czas nieokreślony. A z mojej ciazy to zrobiła się taka afera ( typu jakim prawem tak mogłam postąpić ), że zwolnienie było jedyna opcja by uniknąć stresu. Także, dla zapewnienia przyszłości lepiej poczekać. Bo tak nie będziesz miała macierzyńskiego. Chyba, że tak ufasz szefowi, że i tak Ci przedłuży jak się dowie
 
Ja bym nie powiedziała. Wątpię by Ci wtedy przedłużył umowę a 4 maja już za tylko 2 tygodnie. Ja pracowałam 5 lat, mam umowę na czas nieokreślony. A z mojej ciazy to zrobiła się taka afera ( typu jakim prawem tak mogłam postąpić ), że zwolnienie było jedyna opcja by uniknąć stresu. Także, dla zapewnienia przyszłości lepiej poczekać. Bo tak nie będziesz miała macierzyńskiego. Chyba, że tak ufasz szefowi, że i tak Ci przedłuży jak się dowie
Znam szefa dopiero 2, 5 miesiąca, więc zaufanie ograniczone. Przedłużyć i tak by musiał według prawa, ale do czasu porodu, a potem to chyba z tego co mi wiadomo to ZUS płaci urlop macierzyński. No ale ja chce mieć do czego wrócić, no i obecne zarobki są niezadawalajace. Chyba poczekam, skoro szef nie wziął mnie na bok i nie zapytał czy jestem w ciąży. Brzuch już trochę widać, ale nie tak, aby w pracy pomyśleli, że to ciąża.
 
Znam szefa dopiero 2, 5 miesiąca, więc zaufanie ograniczone. Przedłużyć i tak by musiał według prawa, ale do czasu porodu, a potem to chyba z tego co mi wiadomo to ZUS płaci urlop macierzyński. No ale ja chce mieć do czego wrócić, no i obecne zarobki są niezadawalajace. Chyba poczekam, skoro szef nie wziął mnie na bok i nie zapytał czy jestem w ciąży. Brzuch już trochę widać, ale nie tak, aby w pracy pomyśleli, że to ciąża.

No tak- doczytałam. Później to się liczy jako nie urlop macierzyński tylko po prostu zasiłek. Jeśli dasz radę to wytrzymaj. Choć od kiedy jestem w ciazy mi się zmieniło, ale jak nie byłam a miałam pracownice co czekały do przedłużenia umowy a następnego dnia L4, to szlag mnie trafiał :)
 
reklama
@Kliska a może warto szczerze pogadać z szefem? Jeśli interesuje cię ta praca i chcesz do niej wrócić po macierzyńskim. A tak to przedłuży ci umowę i zaraz powiesz o ciąży to będzie wiadomo, że z premedytacją to zrobiłaś i też krzywo będą patrzeć. Oczywiscie to tylko takie przemyślenia i nie oceniam cię negatywnie :) to twoja decyzja i jaką podejmiesz, będzie dobra
 
Do góry