reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Mój D. Ma super rodzinę. Jest ich trójka-ma brata i siostre-oboje młodsi, ale 3maja się super. Wobec siostry zawsze był b. opiekuńczy i tak mu zostalo, często się spotykają u rodzicow, którzy dla mnie są przykładem małżeństwa, bardzo się szanuja, jeżdżą sobie razem na wycieczki rowerowe, górskie i wszelkie inne I nie jest to na pokaz, widac, że to miłość i szacunek budują ten związek. Jego brat będzie miał synka miesiąc przed nami, maja wspolne pasje sportowe i nie ma miesiąca, żeby się cała rodzina nie spotkala. A ja korzystam, bo rodziców i siostrę mam 300 km i zawsze jeżdżę do nich na spendy rodzinne, nie jesteśmy po ślubie ale już przed ciąża czułam się jakby byli moja rodziną.

Tak mam z rodzina męża. A z teściowa żyje lepiej jak z mama. Jego siostry są dla mnie jak moje własne.
 
reklama
Moja ciąża póki co przebiega bardzo spokojnie. Czasami tylko coś mnie zakłuje, kiedy np. za mocno skręcę ciało, żeby sięgnąć coś za sobą, kiedy za długo sprzątam albo za szybko wchodzę pod górkę w czasie spaceru z psem... Dzisiaj w czasie mycia okien zaczęłam czuć się niewyraźnie i musiałam przerwać :/ Będę musiała do tego zagonić narzeczonego ;)
Kręgosłup jak na razie w ogóle nie daje o sobie znać.
To dobrze że czujesz się ok
Być może jestem przewrażliwiona ..rok temu za granicą Poroniłam w 14 tygodniu z powodu olania moich dolegliwości.. .wiec teraz się boje ale staram myśleć pozytywnie...
 
To dobrze że czujesz się ok
Być może jestem przewrażliwiona ..rok temu za granicą Poroniłam w 14 tygodniu z powodu olania moich dolegliwości.. .wiec teraz się boje ale staram myśleć pozytywnie...
Mnie też na wieczór brzuch boli. Napina się. Ale ja mam wrażenie że to dziecko się tak układa bo dziś w dzień mi się tak zrobiło. Dałam klapsa i uciekło. ;-) O krzyżu nie wspomnę. Rano mam problem z chodzeniem.



Ja jako starsza siostra młodszego brata słyszałam os matki wiecznie że sobie poradzę a jemu trzeba pomóc
Dawać przykład. Bla bla bla. Naprawdę starała się traktować Nas równo ale niestety nie sprawiedliwie... Ciekawe co moi synowie powiedzą za 10 lat... Oboje z mężem chcemy by czulu się kochani jednakowo, bezwzględnie akceptowani ale czy nam wyjdzie to sie okaże.
 
Ja jestem najmlodsza. Mam 2 starszych braci i mialam pekichane. Na mnie spoczela presja nauki co prawda nie trzeba bylo mnie zmuszac ale jednak. Ze wszystkiego sie musialam tlumaczyc z kim, po co i dlaczego. Zas oni mieli wolna reke i robili co chcieli a ja już nieeeee. Godzina 22 max w domu gdzie oni wracali o ktorej chcieli :p
Toż to czysta niesprawiedliwość! A tak serio to miałaś trochę jak ja przez to, że byłam jedyna: maksymalna kontrola, rodzicom nic nie umknęło, doskonale mnie znali i nic nie dało się przed nimi ukryć :D Teraz to jest fajne, ale jak byłam nastolatką to doprowadzało mnie do szału.

To dobrze że czujesz się ok
Być może jestem przewrażliwiona ..rok temu za granicą Poroniłam w 14 tygodniu z powodu olania moich dolegliwości.. .wiec teraz się boje ale staram myśleć pozytywnie...
W takim razie wcale nie dziwię się, że uważnie wsłuchujesz się w swój organizm. My długo się staraliśmy, w sumie już straciliśmy nadzieję. Teraz cały czas wszystko jest ok, maleństwo rozwija się prawidłowo, ale naprawdę aż ciężko mi uwierzyć w to, że jednak będę mamą, a w rezultacie na byle co reaguję nerwami. Gdyby nie internet i google, którym można zadawać nieskończone ilości pytań to mój ginekolog chyba zablokowałby mój numer, bo miałby mnie dość :D
 
@Kikiriki2000 witaj, też niedawno dołączyłam do wrześniowej gromadki i też z podobnym pytaniem. No boli ten brzuch, raz mocniej, raz mniej, w różnych miejscach. Też jestem po stracie i wiele objawów, które mogą być normą jest dla mnie niepokojących, ale dziewczyny tu doskonale potrafią dodać otuchy i sensownie wytłumaczyć te ciążowe dolegliwości.
 
@Kikiriki2000 witaj, też niedawno dołączyłam do wrześniowej gromadki i też z podobnym pytaniem. No boli ten brzuch, raz mocniej, raz mniej, w różnych miejscach. Też jestem po stracie i wiele objawów, które mogą być normą jest dla mnie niepokojących, ale dziewczyny tu doskonale potrafią dodać otuchy i sensownie wytłumaczyć te ciążowe dolegliwości.

Hej dziewczyny ja też mam takie coś ale no coz poradzić jesteśmy trochę przewrazliwione ale to normalne bo wkoncu nosimy w sobie dziecko a co do bólu brzucha to też mam takie coś jak by się napinał ale chyba tak musi być ;-) mała się rusza już od wczoraj więcej więc cieszy mnie to .
 
Toż to czysta niesprawiedliwość! A tak serio to miałaś trochę jak ja przez to, że byłam jedyna: maksymalna kontrola, rodzicom nic nie umknęło, doskonale mnie znali i nic nie dało się przed nimi ukryć :D Teraz to jest fajne, ale jak byłam nastolatką to doprowadzało mnie do szału.


W takim razie wcale nie dziwię się, że uważnie wsłuchujesz się w swój organizm. My długo się staraliśmy, w sumie już straciliśmy nadzieję. Teraz cały czas wszystko jest ok, maleństwo rozwija się prawidłowo, ale naprawdę aż ciężko mi uwierzyć w to, że jednak będę mamą, a w rezultacie na byle co reaguję nerwami. Gdyby nie internet i google, którym można zadawać nieskończone ilości pytań to mój ginekolog chyba zablokowałby mój numer, bo miałby mnie dość :D
Haaa zgadzam się z Tobą ☺ Google dobrze że jesteś :) Ja również jestem nerwowa ale to z ogólnie z przejść życiowych do tego dochodzą hormony ☺
Widzisz straciłaś nadzieje a jednak udało się i wszystko jest dobrze .Czasem tak jest że człowiek się poddaje a tu niespodzianka,może daliście na luz i tak jak my i się udało.Wiem to nie takie łatwe bynajmniej teże w moim przypadku.
Moja ciąża póki co przebiega bardzo spokojnie. Czasami tylko coś mnie zakłuje, kiedy np. za mocno skręcę ciało, żeby sięgnąć coś za sobą, kiedy za długo sprzątam albo za szybko wchodzę pod górkę w czasie spaceru z psem... Dzisiaj w czasie mycia okien zaczęłam czuć się niewyraźnie i musiałam przerwać :/ Będę musiała do tego zagonić narzeczonego ;)
Kręgosłup jak na razie w ogóle nie daje o sobie znać.
 
Haaa zgadzam się z Tobą [emoji5] Google dobrze że jesteś :) Ja również jestem nerwowa ale to z ogólnie z przejść życiowych do tego dochodzą hormony [emoji5]
Widzisz straciłaś nadzieje a jednak udało się i wszystko jest dobrze .Czasem tak jest że człowiek się poddaje a tu niespodzianka,może daliście na luz i tak jak my i się udało.Wiem to nie takie łatwe bynajmniej teże w moim przypadku.
My umówiliśmy się już do poradni adopcyjnej. A tu nagle zonk po 9 latach. We wrześniu będziemy obchodzic właśnie 9 rocznicę wiec prezent mamy wymarzony. [emoji173][emoji173][emoji173]
 
reklama
@Happy_09 o jak pięknie. :)
Ja półtora roku się starałam, żeby zajść i już byłam bliska rezygnacji, nawet zaczęłam przeglądać strony ośrodków adopcyjnych, czytać o procedurach. W grudniu poszliśmy sobie na Mikołajki na pizze (bo raczej nie obchodzimy tego święta) i mąż się pyta co chcę pod choinkę. Powiedziałam, że dzidziusia. No, ale tak na serio, co byś chciała? Na serio to dzidziusia.
23 grudnia wyszła już beta ciążowa. Ależ był z siebie dumny jak się dowiedział. A ja byłam mega zaskoczona. :eek:
 
Do góry