@kasiaczek89pl ,
@b_dob - to super, że piszecie, że skoro dziewczynka to wcale nie musi być księżniczka. Super
S. się zdziwi i ucieszy. Ja zresztą też. Zawsze miałam problem z dogadywaniem się z takimi "dziewczęcymi dziewczynkami". Lubię łobuziary.
Co do rodzin wielodzietnych to powiem Wam, że sama nie wiem co o tym myśleć. Jestem jedynaczką. Czasami trochę mi smutno, że jestem tylko ja i rodzice. A czasami mnie to cieszy, bo mam z nimi super więź. Na dodatek nie znam rodziny wielodzietnej, w której rodzeństwo, gdy już dorośnie nie jest ze sobą pokłócone. Zaczynają się dzielić, ci trzymają się z tymi, ci z tamtymi, tworzą się jakieś dziwne fronty i nie wiadomo z kim trzymać. Mój S. jako jedyny wyprowadził się ze swoich rodzinnych okolic, cała reszta zamieszkała ze swoimi rodzinami niedaleko jego rodziców i to co tam się dzieje to jakieś wariactwo, każdy o każdym plotkuje... koszmar. Cieszę się, że jesteśmy daleko od nich.