reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja powiedziałam mojemu, że będę rodzic póki urodzę córkę :D a on ze bardzo dobrze :D sam ma czwórkę rodzeństwa ,a ja jestem jedynaczką :D

My aż po syna :) ale nie wiem czy jakby była teraz córka to czy chciałoby mi się w kolejnej ciąży chodzić , wątpię. Także dobrze ze jest jak jest. Choć znam takich co mimo kilku strat , kilku dzieci dalej próbują bo musi być syn i już. Przykre to trochę, bo napewno każda strata boli a ile ich jeszcze będzie i ile córek zanim się uda to nie wiadomo
 
reklama
To podobnie jak u mnie. Tyle ze to się zaczęło stosunkowo niedawno wiec myśle ze może im przejdzie. My nie mieliśmy planów na ilość. Po dwóch była przerwa potem miało być trzecie ale ciagle coś i w końcu mówię albo teraz albo wcale a o kolejnym to już takie luźne żarty. Chyba jednak nie ale nie zarzekam się bo wtedy zazwyczaj się trafia kolejne jak się mówi ze nie :)
Ja mam 36 lat i wolałabym zakończyć reprodukcję ale co ma być to będzie. Generalnie bardzo podobają mi się rodziny wielodzietne. U mojego męża podobało mi się jak tak zawsze było z kim pogadać i zrobić grilla czy wpaść na kawę, ale teraz już tego nie ma prawie jakby był jedynakiem,
 
My aż po syna :) ale nie wiem czy jakby była teraz córka to czy chciałoby mi się w kolejnej ciąży chodzić , wątpię. Także dobrze ze jest jak jest. Choć znam takich co mimo kilku strat , kilku dzieci dalej próbują bo musi być syn i już. Przykre to trochę, bo napewno każda strata boli a ile ich jeszcze będzie i ile córek zanim się uda to nie wiadomo

Nie no ja się śmieje :-) u nas dopiero pierwsze, wiec płeć praktycznie bez znaczenia, chociaż jak lekarz na prenatalnych powiedział,że córka to serce urosło :D a później jednak, że chłopak :-) może przy drugim, jak będzie mi dane będę mieć nacisk na płeć przeciwną:)
 
My aż po syna :) ale nie wiem czy jakby była teraz córka to czy chciałoby mi się w kolejnej ciąży chodzić , wątpię. Także dobrze ze jest jak jest. Choć znam takich co mimo kilku strat , kilku dzieci dalej próbują bo musi być syn i już. Przykre to trochę, bo napewno każda strata boli a ile ich jeszcze będzie i ile córek zanim się uda to nie wiadomo
Ja powiedziałam mojemu, że będę rodzic póki urodzę córkę :D a on ze bardzo dobrze :D sam ma czwórkę rodzeństwa ,a ja jestem jedynaczką :D
Ja nie lubię być w ciąży.... więc niekoniecznie mi spieszno do kolejnych... jak teraz zaszłam to fajnie bo będzie dziecko którego doczekać się nie mogę ale przeryczalam miesiąc ze jestem w ciąży...
 
Nie no ja się śmieje :-) u nas dopiero pierwsze, wiec płeć praktycznie bez znaczenia, chociaż jak lekarz na prenatalnych powiedział,że córka to serce urosło :D a później jednak, że chłopak :-) może przy drugim, jak będzie mi dane będę mieć nacisk na płeć przeciwną:)
Ja marzyłam w pierwszej o synu jeszcze nim zaszlam wiedziałam że pierwszego będę miała synka :)
 
Ja mam 36 lat i wolałabym zakończyć reprodukcję ale co ma być to będzie. Generalnie bardzo podobają mi się rodziny wielodzietne. U mojego męża podobało mi się jak tak zawsze było z kim pogadać i zrobić grilla czy wpaść na kawę, ale teraz już tego nie ma prawie jakby był jedynakiem,
A mi się nie podobają rodziny wielodzietne, sama z takiej jestem i nie wiem czy to moja mama zawaliła kwestie naszego wychowania, czy co się wydarzyło, ale wcale do rodzeństwa mnie nie ciągnie, jakoś nie możemy się dogadać. A mama ciągle chodzi znerwicowana i narzeka na wszystko, na to że nie radzi SB i wgl, a tata za granicą bo w Polsce ciężko byłoby jakoś w miarę dobrze żyć za te pieniądze. Więc ja mam nadzieję że to bd moje ostatnie dziecko, muszę się bardzo dobrze zabezpieczyć po.
 
Hej dziewczyny,
któraś z Was pisała, że dziewczynka to nie koniecznie auta lubi otd a moja 6 latka to by za Tatusiem w ogień poszła i reperuje z nim stare motocykle na ktorych potem musi byc przewieziona po podwrku choćby, uwielbia wszelkie smary, oleje i w ogole czas spedzany z Tata, to ze mnie jest generał w domu:laugh2: mój mąż w ogole stwierdzil ze moze byc dziewczyna teraz bo jak bedzie taka jak pierwsza to on kest totalnie zakochany :happy2: czasami to az zazdroszczę ale nie pokazuję tego po sobie, wiadomo ze kocha nas oboje mała ale Tata jest absolutnym nr 1 :tak: maleństwo kopiev delikatnie ale chyba niestety bede miala problemy z kregoslupem bo dretwieje mi lewa strona, czuje przeszywajacy ból, czasami kroku nie moge zrobic...czyzny ucisk na nerw kulszowy?:rolleyes2: za tudzien mam lekarke to powiem jej co i jak, dzisiaj akurat ok ale wczoraj caly dzien czulam ból. Pogoda piekna, praca w ogródku czeka, samo sie nie zrobi ale takie grzebanie w ziemi to przyjemne jest szczegolnie w tak cieple dni. Ja dzisiaj na.obiad schab ze sliwką i kluskami, oczywiscie z suroweczka z kapustki....Tata moj gotuje takie pysznosci wiec i my sie zalapiemy. Jutro nalesnik z bialym serem i sz o inakiem z sosem czosnkowym...mniam. ide cos przekasic bom się głodna zrobiła, milego dnia :happy: ps. Trzyma kciuki za wszystkie.maluchy co by zdrowy rosło :happy:
 
@GoJ w Bebetto skrętne koła można w nich zablokować i są pompowane. Ja nie patrzę na wygląd, tylko funkcje i ogólną funkcjonalność wózka. Chcę mieć więcej dzieci, mam gdzie przechować wózek, więc wolę kupić droższy. Ale mimo to dzięki za wskazówki. Warto posłuchać kogoś doświadczonego :)
 
reklama
@GoJ w Bebetto skrętne koła można w nich zablokować i są pompowane. Ja nie patrzę na wygląd, tylko funkcje i ogólną funkcjonalność wózka. Chcę mieć więcej dzieci, mam gdzie przechować wózek, więc wolę kupić droższy. Ale mimo to dzięki za wskazówki. Warto posłuchać kogoś doświadczonego :)
Ja pisałam że te blokady ą na wertepach.
I nie chcę nikogo do niczego zniechęcać czy na siłę przekonywać, ale mnie jak kupowałam pierwszy wózek nikt nie mówił na co zwrócić uwagę. Jaki wózek w jaki teren itp. Kupiłam to cholerne chicco bo taka była moda i wszyscy się zachwycali (choć może to był PR) w każdym razie mimo że wydałam kupę kasy zmieniłam po 3 msc bo fizycznie i psychicznie się meczyłam.
Jasne że kupić wózek idealny na następne dzieci to inwestycja. I jasne że pierworódka chce mieć nowy cudny wyśniony wózek. Swoimi postami chciałam uświadomić mamy że nie muszą czuć presji na kupno wózka za kasę jakiej np. nie mają lub nie chcą wydać, bo ja taką presję czułam prawie jak w podstawówce gdy wszyscy mają coś a ty nie ;-)
 
Do góry