reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Ja zastanawiam się nad imieniem Nikodem dla chłopca, z dziewczynką mam nieco większy problem. Bo jakoś żadne mnie nie przekonuje :)

oar8yx8d6a2llcco.png
Nikodem piękne imię :) mój synek się tak nazywa :) teraz jak będzie drugi chłopczyk pomysłu na imię brak :)
 
Ja po wizycie. Wszystko w porządku :) :) nic tak nie uspokaja jak zobaczenie malucha i posłuchanie bicia serduszka <3

Dzieć niestety nie współpracował i nadal nie wiem kto mieszka w moim brzuchu. Czekam na badania połówkowe za miesiac :p

Ale zazdraszczam, moja dopiero za 3 tygodnie [emoji33]
A juz mam schizy i wyczekuje tego kopniaka jak zbawienia [emoji1]

Fajne wieści :))


Gesendet von iPhone mit Forum BabyBoom
 
Ja to w ogóle sobie nie mogę nawet tego wyobrazić, że będę czuła ruchy dziecka. Czasem mam wrażenie, że ciąża to jakaś abstrakcja dla mnie:) chodzę do ginekologa, widzę dzidziula ale tak jakby to toczyło się obój mnie. To chyba stres tak działa.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Co do drugiego imienia to u mnie i ja i mąż mamy po dwa. Ja się bardzo cieszę, bo z moim popularnym nazwiskiem nietrudno spotkać drugą panią doktor o identycznych "parametrach" ;). Co więcej - nasze wszystkie dzieci dziedziczą po nas drugie imiona. Ot, taki kaprys. "Naznaczamy" je ;).

A duphaston sama zaczęłam sobie teraz odstawiać, bo miałam objawy zakrzepicy. Po konsultacji ze znajomą lekarką zaaplikowałam heparynę i przeszłam z trzech na jedną tabletkę. Plus Acard. Do tego *spam* duo i Euthyrox. Jak starsza babeczka ;).
 
Co do drugiego imienia to u mnie i ja i mąż mamy po dwa. Ja się bardzo cieszę, bo z moim popularnym nazwiskiem nietrudno spotkać drugą panią doktor o identycznych "parametrach" ;). Co więcej - nasze wszystkie dzieci dziedziczą po nas drugie imiona. Ot, taki kaprys. "Naznaczamy" je ;).

A duphaston sama zaczęłam sobie teraz odstawiać, bo miałam objawy zakrzepicy. Po konsultacji ze znajomą lekarką zaaplikowałam heparynę i przeszłam z trzech na jedną tabletkę. Plus Acard. Do tego *spam* duo i Euthyrox. Jak starsza babeczka ;).
Jesteś przy "kości" że miałaś objawy zakrzepicy? Również biorę acard ale czasami mam wrażenie, że te leki nic nie dają
 
Ja to w ogóle sobie nie mogę nawet tego wyobrazić, że będę czuła ruchy dziecka. Czasem mam wrażenie, że ciąża to jakaś abstrakcja dla mnie:) chodzę do ginekologa, widzę dzidziula ale tak jakby to toczyło się obój mnie. To chyba stres tak działa.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Powiem Ci szczerze, że mimo iż to moja 3 ciąża czuję dokładnie tak samo. Myślałam, że to zmieni się jak zobaczę dziecko, teraz zastanawiam się czy jak poczuję ruchy...
USG będę miała pewnie pod koniec kwietnia - genetyczne połówkowe, wizytę u gina mam 17stego.... i tak jakoś się dłuży i leci powoli... W ogóle tęskno mi do niemowlaka w domu :) choć przy moich dwóch harpaganach to zakrawa na masochizm... :p
Co więcej - nasze wszystkie dzieci dziedziczą po nas drugie imiona. Ot, taki kaprys. "Naznaczamy" je ;).

.
U Nas też tak miało być ale mąż gapa.



Co do leków - suplementów ja "sezonowo" kwas foliowy, magnez, witaminę D. Odpukać jestem zdrowa, a mój organizm wysyła wyraźne sygnały gdy mu czegoś brak. No i wyniki badań mam dobre, kiedyś zrobiłam też wątrobowe i okolic i Pani Doktor stwierdziła, że mam wyniki jak młody bóg. O tyle dobrze, że ciało zdrowe skoro głowa niezupełnie.



Śniło mi się, że tańcowałam jak szalona, włącznie z gwiazdami i saltami, z tym brzuchem wielkim, ubrana w żółtą sukienkę :) i wybierałam w sklepie sukienki dla dziewczynki, zapamiętałam koronkową brzoskwiniowo-szarą do tego buciki ;)
 
Kurcze dziewczyny ale mam pietra. Przed chwilą dzwonili że mam przyjechać omówić test pappa. Pewnie wyszedł fatalny bo mieli nie dzwonic, Nie wiem jak przeżyje do tej 15. Nie wiecie czy od razu trzeba podejmować decyzje o tej amniopunkcji czy mozna sie na spokojnie zastanowić?
 
reklama
Kurcze dziewczyny ale mam pietra. Przed chwilą dzwonili że mam przyjechać omówić test pappa. Pewnie wyszedł fatalny bo mieli nie dzwonic, Nie wiem jak przeżyje do tej 15. Nie wiecie czy od razu trzeba podejmować decyzje o tej amniopunkcji czy mozna sie na spokojnie zastanowić?
 
Do góry