Hej dziewczyny!
Kciuki za wizytujące, oby wszystko było dobrze
Mòj facet też wszystkiego nie ogarnia, a zwlaszcza tego, że organizmem kobiety rządzą hormony
Niestety nie rozumie tego, a ja z doświadczenia wiem, że jeśli on czegoś sam nie doswiadczy to za chińskiego boga nie zrozumie
Czasem odpuszczam, ale bywają dni, że bardzo
odczuwam ten brak zrozumienia i zaczynam być niemiła, czasem jakiegoś focha strzelę no bo cholera.... to nie tylko moje dziecko, nie? Ja nie lubię być w ciąży i otwarcie przyznaję się do tego, że nie jest to najszczęśliwszy okres w moim życiu. Chcę mieć dwoje dzieci więc to przecierpię, ale gdyby była opcja wymiany, to ja bym chętnie zrzuciła na niego ten obowiązków
no niestety to tylko głupie gadanie z mojej strony, zupelnie oderwane od rzeczywistości....
)
W tej ciąży czuję się zdecydowanie lepiej ale w poprzedniej czułam się fatalnie. Wstawałam o 12... Wagetowałam do przyjścia męża, a później to on robil obiad i sprzątał bo ja po opróżnieniu zmywarki już byłam skrajnie zmęczona, a od chemicznego zapachu kostki do mycia naczyń tak mi było niedobrze, że musialam biec do kibla....
Teraz wszystko robię sama, ale w swoim tempie. Wstaje, zajmuje się dzieckim, zaczynam od wypakowania zmywarki, odkurzam, gotuję, no ale jak przychodzi z pracy to muszę się przespać tak 1,5h do 2... Mam porównanie
Jest zdecydowanie inaczej