Hej dzieczyny! Ale mialam wczoraj zly dzień....
Troche sie wygadam bo nie wytrzymam. Szukamy z partnerem mieszkania na wynajem, a w naszej okolicy z tym jest tak licho, ze nie ma zadnych ogloszen. Kumpela zorientowana, ze juz tak dlugo szukamy mieszkania podeslala mi link bo ktos ogłosił za tanie pieniadze 2 pokoje, no i mowie super tak jak chciałam. Dzwonie do kobitki i umawiam sie na spotkanie, mowie jej, ze tak mi zalezy ze jak bedzie wszystko ok to moge dzis podpisac umowe. Po 15 minutach od tel bylam juz ogladac mieszkanko. Spodobalo nam sie mowimy z partnerem ze bierzemy. Malzenstow po 40tce mówi, ze chca wynajac bo zmarla im matka i nie chca ponosic kosztow za mieszkanie a sprzedac nie moga. Uzgodnilismy ze dadza nam znac wieczorem i dzwoni, mowi prosze przyjechac jutro o 15tej na podpisanie umowy. Po 20tu minutach napisala, ze niestety drugi współwłaściciel zrezygnowal z wybajmu i oferta nieaktualna.... Myslalam, ze mnie szlag trafi tak sie wściekłam.
Nie dawalo mi to tak spokoju, ze zadzwonilam z drugiego nr, podalam sie za inna osobe zainteresowana mieszkaniem, a ona do mnie zapraszam do obejrzenia mieszkania. Pozniej patrze na ogloszenie a tam czynsz podniesiony o 100 zl w gore. Napisalam do niej tylko smsa, ze jesli chodzilo jej o finanse to moge zaplacic jej wiecej ale juz mnie olala i nie odpisuje...
Troche sie wygadam bo nie wytrzymam. Szukamy z partnerem mieszkania na wynajem, a w naszej okolicy z tym jest tak licho, ze nie ma zadnych ogloszen. Kumpela zorientowana, ze juz tak dlugo szukamy mieszkania podeslala mi link bo ktos ogłosił za tanie pieniadze 2 pokoje, no i mowie super tak jak chciałam. Dzwonie do kobitki i umawiam sie na spotkanie, mowie jej, ze tak mi zalezy ze jak bedzie wszystko ok to moge dzis podpisac umowe. Po 15 minutach od tel bylam juz ogladac mieszkanko. Spodobalo nam sie mowimy z partnerem ze bierzemy. Malzenstow po 40tce mówi, ze chca wynajac bo zmarla im matka i nie chca ponosic kosztow za mieszkanie a sprzedac nie moga. Uzgodnilismy ze dadza nam znac wieczorem i dzwoni, mowi prosze przyjechac jutro o 15tej na podpisanie umowy. Po 20tu minutach napisala, ze niestety drugi współwłaściciel zrezygnowal z wybajmu i oferta nieaktualna.... Myslalam, ze mnie szlag trafi tak sie wściekłam.
Nie dawalo mi to tak spokoju, ze zadzwonilam z drugiego nr, podalam sie za inna osobe zainteresowana mieszkaniem, a ona do mnie zapraszam do obejrzenia mieszkania. Pozniej patrze na ogloszenie a tam czynsz podniesiony o 100 zl w gore. Napisalam do niej tylko smsa, ze jesli chodzilo jej o finanse to moge zaplacic jej wiecej ale juz mnie olala i nie odpisuje...