reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2017

Czy jesteś za tym by zamknąć wątek wrześniówek ?

  • Tak

    Głosów: 22 50,0%
  • Nie

    Głosów: 15 34,1%
  • Nie mam zdania.

    Głosów: 7 15,9%

  • Wszystkich głosujących
    44
  • Ankieta zamknięta .
teraz troszkę z innej beczki... Chodzimy z mężem oboje do psychologa... Nie zeby jakaś tragedia była ale ja mam taki charakter z przeszkodami, trochę złych wspomnień z dzieciństwa i wpływa to na moje małżeństwo. Raz poszłam do mojej psych z mężem i okazało sie, że on ma podobnie jak ja tylko więcej ukrywa i jemu tez terapia duzo w życiu pomoże... Tak więc zdecydowaliśmy się spróbować i jest na prawdę super. To słowem wstępu.
Wczoraj był mój mąż u swojej psycholog i wypomniał o moim poronieniu sprzed prawie 9 lat i ona mu powiedziała, że koniecznie powinniśmy pochować dzieci. To była ciąża bliźniacza. Ja oczywiście niczego nie dostałam ze szpitala i nawet na tamten moment nie pomyślałabym o pogrzebie ale ona mówi byśmy zrobili to symbolicznie. Powiedziała, że kobieta sama najlepiej wie jakie imiona nadać dzieciom, by pochowac je gdzieś na cmentarzu gdzie będziemy mogli czasami zapalić świeczkę i przyjąć te nienarodzone dzieci w rodzinie jako obecne. To (pomimo,że wydawało mi się, że ja juz się pogodziłam ze stratą dawno) powinno dac nam spokój wewnętrzny i zmniejszyć napięcie...

Swoją drogą, w zeszłym roku byłam na pogrzebie dziecka mojej bardzo dobrej koleżanki, które zmarło przy porodzie... tragedia okropna, aż ciężko mówić ale na tym właśnie pogrzebie oprócz żalu straty tej małej Martusi czułam w sercu wielki żal, że ja nie mogłam pożegnac moich dzieci, że nie mam gdzie spełnić swojego poczucia obowiązku i odwiedzić jakieś miejsce, że nawet nie mogłam poznać płci... może coś w tym jest z pogrzebem, co? Oczywiście ja bym zrobiła to w tajemnicy i tylko z moim mężem... mam jeszcze testy ciążowe ale szkoda mi ich się pozbyć.


Przepraszam, jęsli temat za ciężki i komuś popsułam nastrój, ale tak mi przyszło przez te wszystkie nieszczęścia naszych dziewczyn...

U nas w miescie jest Grob Dzieci Nienarodzonych. Mniej wiecej co pol roku, w zaleznosci "od potrzeby" miasto zabiera ze szpitala martwe plody, dzieciatka i tam dokonany jest pochowek. I tam moje dzieciatka tez spoczely. Ja przy poronieniu dostalam broszure ze szpitala, na ktorej bylo kilka str internetowych zwiazanych wlasnie z poronieniem i tym jak sobie z tym radzic. Na jednej znalazlam modlitwe i caly "obrzedek" jak pozegnac sie z Malenstwami.. Nadalam imiona dzieciom i symbolicznie zapalilismy znicze na wlasnie tym grobie Dzieci. Mi to bardzo pomoglo... Ostatnio na kolrdzie ksiadz powiedzial zeby pozrgnac sie z dziecmi, ze one teraz czuwaja nad nami z Nieba i to ze ich tu nie ma, nie znaczy ze jest im gorzej u Pana Boga...
 
reklama
witam, niestety nie jestem w stanie was nadrobić, kiedy wy macie czas na pisanie? ja w pracy ledwo co 5 minut znajdę, to zdąże poczytać ;)

co do badań, to mi wyszło 480 zł, ale ze mam ubezpieczenie grupowe z pzu to część badań miałam 155 zniżki, w efekcie koncowym zapłąciłam 300 zł.
ale to i tak dużo, teraz będę tylko pewniemorgologię, może i w 20 tyg toxo powtarzać..

pytanie z innej beczki ile można zjesc ogólków koszonych/ małosolnych? no normalnie wszystko z ogórkami bym jadła :/ na obiad co drugi dzien ogórkowa, kanapka z wędliną do tego ogórek, ogórek na przegryzkę i tak w kółko ;/ :D

a i jeszcze jedno, bierzecie coś na wzdęcia? rano mam malutki brzuch a wieczorej, jakbym w 5 miesiącu była :o
Ja pije herbate z kopru wloskiego i jest ok
 
Jakie masz to ubezpieczenie w pzu? Bo ja tez place i nie wiem czy mam jakies znizki.

f2w3yx8d8eesu797.png


ojej nie wiem dokładnie jakie, jakieś z pracy 71 zł płacę na miesiąc
najlepiej zadzwon na infolinie pzu podaj swój pesel i ci powiedzą, co obejmuje Twój pakiet :)
 
ania_g21
ja jestem jakieś 50 kilometrów od Amsterdamu w Midwoud a wy gdzie bedziecie? teraz jestem na zwolnieniu z powodu przeziębienia a ogólnie czuję sie fatalnie mdłości, zmęczenie mało snu chyba już nie wrócę do pracy. A ty jak się czujesz?
 
U nas niestety takiego grobu dla nienarodzonych nie ma...a szkoda bo przecież wiele kobiet ma ten problem...
 
Ja wlasnie jade :) jestem po becie.lekarz dal skierowanie wczoraj by zobaczyc jaki jest przyrost. Jutro odbior wynikow. Strasznie sie denerwuje tym usg ze nic nie zobacze jeszcze :(

Napisane na HTC Desire 825 w aplikacji Forum BabyBoom
 
teraz troszkę z innej beczki... Chodzimy z mężem oboje do psychologa... Nie zeby jakaś tragedia była ale ja mam taki charakter z przeszkodami, trochę złych wspomnień z dzieciństwa i wpływa to na moje małżeństwo. Raz poszłam do mojej psych z mężem i okazało sie, że on ma podobnie jak ja tylko więcej ukrywa i jemu tez terapia duzo w życiu pomoże... Tak więc zdecydowaliśmy się spróbować i jest na prawdę super. To słowem wstępu.
Wczoraj był mój mąż u swojej psycholog i wypomniał o moim poronieniu sprzed prawie 9 lat i ona mu powiedziała, że koniecznie powinniśmy pochować dzieci. To była ciąża bliźniacza. Ja oczywiście niczego nie dostałam ze szpitala i nawet na tamten moment nie pomyślałabym o pogrzebie ale ona mówi byśmy zrobili to symbolicznie. Powiedziała, że kobieta sama najlepiej wie jakie imiona nadać dzieciom, by pochowac je gdzieś na cmentarzu gdzie będziemy mogli czasami zapalić świeczkę i przyjąć te nienarodzone dzieci w rodzinie jako obecne. To (pomimo,że wydawało mi się, że ja juz się pogodziłam ze stratą dawno) powinno dac nam spokój wewnętrzny i zmniejszyć napięcie...

Swoją drogą, w zeszłym roku byłam na pogrzebie dziecka mojej bardzo dobrej koleżanki, które zmarło przy porodzie... tragedia okropna, aż ciężko mówić ale na tym właśnie pogrzebie oprócz żalu straty tej małej Martusi czułam w sercu wielki żal, że ja nie mogłam pożegnac moich dzieci, że nie mam gdzie spełnić swojego poczucia obowiązku i odwiedzić jakieś miejsce, że nawet nie mogłam poznać płci... może coś w tym jest z pogrzebem, co? Oczywiście ja bym zrobiła to w tajemnicy i tylko z moim mężem... mam jeszcze testy ciążowe ale szkoda mi ich się pozbyć.


Przepraszam, jęsli temat za ciężki i komuś popsułam nastrój, ale tak mi przyszło przez te wszystkie nieszczęścia naszych dziewczyn...
Ja dokładnie tak zrobiłam. Nadalismy naszemu synkowi imię. Jest pochowany w grobie dziadków mojego męża. Był z nami tylko ksiądz. I wiecie co.. Jest mi łatwiej z tego powodu... bo zawsze mogę mu zapalić znicz.. Mój mąż też uważa że dobrze zrobiliśmy.
 
U mnie w mieście na cmentarzu jest grób dzieci nienarodzonych gdzie są chowane dzieci z wczesnych poronień , raz na kilka miesięcy jest ceremonia w kościele a potem pochówek we wspólnej mogile... też mamy tam jednego aniołka ... jakoś lżej jak możemy mu zapalić znicz... ale na normalny pogrzeb nigdy bym się nie zdecydowała ... to byłoby wtedy ponad nasze siły ...


f2w3rjjgibqsdkeo.png
Takie maleństwa nie moja "normalnych" porzebow. Przynajmniej mi tak ksiądz wytłumaczył. To się nazywa pokropek... I to jest bardziej modlitwa za rodziców.. Bo wg kościoła to dziecko to mały święty.
 
reklama
Ja już po wizycie wszystko w najlepszym porządku groszek rośnie jak na drożdżach karta ciąży założona badania wszystkie porobione leżeć i odpoczywać zostało [emoji1360]
Trzymam kciuki za wizytujące [emoji1364][emoji8]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Bardzo sie ciesze[emoji4] oby dzis byly same sobre wiadomosci. Ja zara bede zbierac sie na wizyte ale mam okropnego stresa.
I jeszcze czeka mnie dzis rozmowa w pracy o ciazy.

f2w3yx8d8eesu797.png
 
Do góry