reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

lalki my też mamy tą szafę:D małż właśnie składa :D nie mogę się doczekać jak powkładam tam rzeczy dziecka :D jeszcze czeka nas wyprawa do ikei bo chcę kupić jakieś organizery bo zrezygnowaliśmy z komody:)
u mnie własnie w upały nie było spuchniętych nóg tylko jak było chłodno... dzisiaj też są trochę przypuchnięte;/ ja podejrzewam że to od tego że jednak mam sporą wagę i dużo chodzę..

zaraziłam was plackami więc zapraszam :D
 
reklama
Laski, pilnujcie teraz ciśnienia i opuchlizny, żeby schodziła. W pierwszej ciąży miałam nadciśnienie i jest to groźne, zarówno dla matki, jak i dziecka. U mnie zaczynało się od jednorazowych 130/90, aż w końcu 2 miesiące przed porodem wyskoczyło 150/110. Musiałam 3 razy dziennie brać tabletki, a i tak ciśnienie coraz bardziej zaczynało szaleć. Na koniec okazało się, że zaczynało rozwijać się zatrucie ciążowe, więc nie bagatelizujcie żadnych objawów
 
Ale mi dziś smutno i źle. Pogoda do kitu, co chwilę robi się ciemno i pada. Siedzę sama w domu, trochę sprzątam, trochę poleguje. Do tego jeszcze się z moim nie pogodziliśmy i od piątku grobowa cisza. Przeważnie to ja pierwsza wyciągam rękę na zgodę, bo nienawidzę cichych dni, ale teraz obiecałam sobie, że nie odpuszczę. Ale już szlak mnie trafia i albo się pogodzimy, albo uciekam z tego domu. Z drugiej strony to nie rozwiązywanie problemów na miarę dorosłych ludzi, którzy za 2 miesiące zostaną rodzicami. Mamy po 30 lat a zachowujemy się jak gówniarze. Jeszcze zaczęło grzmieć.
Ja zabrałam sie za pranie ubranek dla małego. Jeszcze mam 5 wielkich toreb do przebrania, bo część ubranek jest w nich większa, a część gorsza, to też je odłożę. Do tego przy praniu i prasowaniu odkryłam, że mam prawie same pajace, a stawiałam na body i półśpiochy, bo siostra radziła, że najwygodniej. Zobaczymy jak te pajace się sprawdzą.
Odnośnie opuchniętych nóg, to miałam jeszcze gorsze niż Lalki w te upały, ale na szczęście teraz ładnie odpuchły. Coś tam jeszcze opuchlizny zostało, ale to prawie nic w porównaniu z tym co było.
Dodatkowo jestem wściekła, bo nie mogę spacerować ani nigdzie się ruszyć z domu, bo nogi odmawiają mi posłuszeństwa. Po jakimkolwiek spacerze nogi bolą mnie tak, że nie mogę chodzić. Masakra.
 
lalki Ciśnienie mam 135/80 w gabinecie w domu jak mierze jest w normie jakieś 124 na 80 ale jednak w karcie ciąży mam samo powyżej 130.. chyba muszę kupić ciśnieniomierz i to kontrolować..
 
U mnie dziś pomimo nie wyspania w końcu ruszyłam się z domu (moja psycha wróciła do normy jak pogadałam sobie z ludźmi). Pokazywałam mamie i babci ubranka które kupiłam dla małej, oczywiście piszczałyśmy z mamą nad każdą słodką kokardką:)

Matko wy już pokoiki macie a ja muszę do sierpnia czekać... 03.08 się przeprowadzam jak dobrze pójdzie 3 chłopów do dyspozycji będę mieć, ale wiadomo zanim się ogarnę to chwilę potrwa bo mam żółwie tempo.

Co do butów to też ubieram je dysząc i robiąc dziwne pozy, polecam Wam kochane: espadryle http://cdn11.glamka.smcloud.net/s/p...-espandryle-propozycje-z-sieciowek_530392.png, zamówiłam sobie i tylko w nich śmigam, lekkie przewiewne (różne opcje są) na gumkę, wsuwane:D bez wiązania, zapinania i innych cudów.
 
Dziewczyny co do opuchlizny już ładnie zeszła, ja póki co w tej ciąży cisnienie mam nizsze w poprzedniej miałam duzo wyzsze ... wiec musiałam sie pilnować. Choc lekarz zlecił mi dopegyt biore jedna tabletke, ale i tak mam niskie, bo co wizyta to mi skacze bardziej ze stresu ale on woli na zimne dmuchać

Moje nogi tez bolą łydki a najbardziej po nocy, ogólnie czuje sie sypie trochę :)

a co do mężów to ja sobie nieraz zdaje sprawe ze sama tez duzo rzeczy zawaliłam, uważając że jak synuś był malutki to ja zrobie lepiej i dokładniej wiec po co go angażować, ale z dwójką dzieci wsparcie męża bedzie bardziej potrzebne na pewno
 
gosiamat- wspolczuje skurczy . wiesz ja po tym jak mialam tak silne skurcze ze w 24 tc wyladowalam w szpitalu to dr przepisala mi spasmoline i od tego momentu szczerze mam spokoj:-) wczesniej wystarczylo ze sie ruszyłam z łozka i juz mialam skurcze i bole. a teraz nawet ostatnio na miescie mialam sprawy do załatwienia i bylam na nim az 7 h i po powrocie spokoj:-D

pycia- trzymam kciuki za szybki powrot do domku. wiem jak czlowiek odlicza dni spedzone w szpitalu

kaha- juz wrocilas ze wsi, to tak zawsze jest ze czlowiek na wyjazdach ma odpoczac a jest wrecz przecinie. ale zawsze to na plus ze sie czlowiek ruszył z mieszkania.

ja jestem po wizycie, hgb troche mi spadla chyba do 11,2 i mam crp podniesione ale nieduzo i narazie antybiotyku nie bedzie wprowadzac ale zas krew bede miec pobierana za 2 tyg. No i moje tsh wzrosło do 3:-(
Łucja wazy okolo 1400 g:-) ale to na starym sprzecie . Pewniejsze pomiary bede miec w czwartek u gin z Katowic. omowie z nia sprawe porodu.co mi doradzi choc ja raczej na cesarke nastawiona.

ogolnie przepłakałam dzis chyba z 3 godz. niedawno przyjechala do mnie siostra. duzo mi pomagala.a dzis po 16 dostala wazny tel ze musi wracac do domu. i szybko szukałysmy połączen, i zostałam w domu zas sama w 4 scianach.
 
ewka84 no własnie nic nie zalecił..
no nic jutro sobie kupię ciśnieniomierz to ie przelewki a jeszcze nie mamy;/

kikifish zaglądaj do nas zawsze jakiś sposób na nudę i odpoczywaj:* wiem że pewnie już masz dość siedzenia w domu ale pomyśl że już nie dużo zostało:*



a ja przesadziłam.. zrobiłam obiad.. całą kuchnie wysprzątałam...łazienke i boli brzuch.. teraz siedzę i już nic nie robię..
dostaliśmy propozycję od znajomych weekendu w górach mają domek w Suchej Beskidzkiej.. może się wybierzemY:)
 
reklama
Witajcie wieczorową porą:) dziewczyny nie przejmujcie się facetami mój też dużo gada ale nie powiem w domu zrobi wszystko jak trzeba:) albo jak się ze złości:) obiadki robi pyszne w sumie to ja rzadko gotuję tylko zawsze pochwalę że pyszne wyszło a wtedy to motywacja jest ogromna i wymyśla różne przysmaki:) z racji tego'że mamy duże mieszkanie ponad 100 metrów to sprzątaniem też się dzielimy:) każdy ma zadania. A ostatnio wymyśliłam Nowy zagłówek do łóżka w sypialni bo po rewolucji robienia kącika dla malucha wyszła nowa koncepcja:) także czekam na zamówione towary i będziemy robić zagłówek. Odnośnie maleństwa ostatnio ciągle ma czkawke wypina się i figle robi. W czwartek idę na usg zobaczymy jak mały się ma po'miesięcznej diecie cukrzycowej bo mi z wagi spadło 1.5kg. W sprawie wyprawki to narazie w kropce jestem czekam na kartę apteczna z PZU która należy mi się po pobycie w szpitalu jak ja dostanę to wybiorę się po kosmetyki i takie tam 200 zł na karcie myślę że się zmieszcze
 
Do góry